Choć na temperatury tuż nad zerem trzeba jeszcze poczekać, to są w Powiecie Sochaczewskim miłośnicy zimnych kąpieli, którzy już nie mogli doczekać się wejścia do wody. Tradycyjnie w minioną niedzielę, 9 listopada, Szymanowskie Morsy zainaugurowały kolejny sezon wejść do Pisi. Tradycyjnie humory uczestnikom dopisywały. Śmiałków dopingował także Paweł Wróblewski, zastępca wójta Gminy Teresin.
Niedzielna atmosfera była przednia. Energia uczestników rozpierała i widać było, że ta grupa nie będzie czekać na mróz, tylko już teraz planuje hartować się i budować swoją zimową odporność. Szymanowskie Morsy tworzą zgraną społeczność i oddają się wspólnej pasji. Grupa oczywiście otwarta jest na wszystkich, którzy morsują lub chcieliby spróbować jesienno-zimowego wejścia do wody.
Goście dopisali
Do wody w minioną niedzielę weszło około 30 osób, które tym samym zainaugurowały sezon. Z brzegu dzielną drużynę Szymanowskich Morsów wspierał zastępca wójta Gminy Teresin Paweł Wróblewski. Wśród obecnych w wodzie pojawili się przyjaciele z Sochaczewa, czyli Sochaczewskie Morsy. To najlepszy dowód, jak przyjazna jest "morsowa" brać. Niewykluczone, że Szymanowskie Morsy pojawią się także na inauguracji sezonu w powiecie nad Bzurą. Wiemy, że z zimnych kąpieli w aspekcie regeneracji korzystają też słynni teresińscy zapaśnicy LKS Mazowsze. Wśród kibicujących pojawił się prezes klubu, Ryszard Niedźwiecki, który zadowoloną grupę także obserwował z brzegu.
Wszyscy są mile widziani. Szymanowskie Morsy zapraszają
- Tradycyjnie zaczynamy w każdy weekend listopada, w tym wypadku było to po świętach, dlatego zdecydowaliśmy się rozpocząć 9 listopada, a kończymy w ostatni weekend lutego. Zawsze zaczynamy rozgrzewką o 11:30, a punktualnie o godzinie 12:00 wchodzimy do wody. Myślę, że śmiało możemy hartować się i morsować przy obecnych temperaturach, choć zawsze przyjemniej jest, gdy jest zimniej lub na minusie. Dla nas nie ma to znaczenia, bo wchodzimy do wody z uśmiechem -
- powiedział inicjator szymanowskiego morsowania, Sylwester Bielski.
- Za każdym razem jest fajna atmosfera i uśmiech pojawia się przy wejściu do wody. Odliczamy do tego wejścia i do tych naszych morsowych spotkań. Jest wesoło, panuje miła, rodzinna atmosfera, a namówił mnie mój znajomy. Widziałem w mediach społecznościowych, że morsuje. Po namowach faktycznie przyjechałem i weszliśmy do wody. Oczywiście byłem przerażony. Spodziewałem się kameralnej grupy, a tam było ze 30 osób i wielu znajomych. O wszystkich w Szymanowie dba tutaj Sylwek. Do każdego podchodzi i rozmawia -
- dodał mors Arkadiusz Kochanowski.
Wejść do Pisi może każdy. Szymanowskie Morsy zapraszają regularnie w każdą niedzielę o 12:00. Wejście do wody poprzedza rozgrzewka. Co wziąć ze sobą? Zawsze przyda się obuwie, które pozwoli uniknąć kontuzji i ułatwia poruszanie się po brzegu i dnie. Stopy także szybko się wychładzają, dlatego warto je zabezpieczyć.
Wszystko wskazuje na to, że inauguracja sezonu Dragonowych Morsów i Sochaczewskich Morsów nastąpi bliżej grudnia, gdy temperatury będą niższe. Tradycyjnie wspólne wejście do wody będzie wielkim świętem na sochaczewskich Bulwarach. Niższe temperatury od 4 do 7 stopni przewidziane są w drugiej połowie listopada.
Foto: Sylwester Bielski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz