Bzura Chodaków w sobotnie popołudnie, 8 listopada, oglądała fantastyczne, jednostronne spotkanie w ramach warszawskiej Klasy B. Piłkarze Piotra Chmielaka nie mieli argumentów w starciu z wiceliderem z Płochocina. Goście wygrali 8:0, choć okazji strzeleckich mieli zdecydowanie więcej. Porażki z Błękitnymi Korytów doznał Piast Feliksów, który przegrał 4:0. Honor naszego powiatu obronili piłkarze drugiego zespołu Promyka Nowa Sucha, którzy ograli Relax Radziwiłłów 4:1. Do rozegrania jesienią pozostała już tylko jedna kolejka. 

[FOTORELACJA]16331[/FOTORELACJA]

Trzeba jasno powiedzieć, że w tym sezonie piłkarskim już nic spektakularnego dla Bzury się nie wydarzy. Biało-zieloni zajmują 10. miejsce z dorobkiem 15 punktów i wygląda na to, że poziom piłkarski reprezentowany przez "górę" tabeli warszawskiej Klasy B jest nie do przeskoczenia. Piast Feliksów zajmuje 12. miejsce i zebrał 11 oczek. Tabelę na 14. miejscu zamyka drugi zespół Orła Kampinos, który ma 1 punkt.

Promyk walczy o awans

Najlepiej wygląda w ligowej tabeli drugi zespół Promyka. Piłkarze z Nowej Suchej są zapleczem swojej V-ligowej drużyny i udowadniają, że ich ambicje są większe niż środek tabeli najniższego poziomu piłkarskiego na Mazowszu. Bilans 8 zwycięstw, remisu i 3 porażek sprawia, że drużyna Dawida Stypuły zajmuje 3. miejsce i ma 25 punktów. Swój mecz do rozegrania ma jeszcze Passovia Pass, która w przypadku wygranej może przeskoczyć lidera, FC Płochocin. Ta drużyna zebrała 27 punktów. Błękitni Korytów zajmują 4. miejsce i także zebrali 25 punktów. W czubie tabeli ciaśniutko, ale widać, że te drużyny grają na zdecydowanie wyższym od reszty stawki poziomie. 

Co ta Bzura

Smutek ogarnia kibica, który ogląda takie mecze. Nie boli nawet porażka, ale sam przebieg tego spotkania i brak jakiegokolwiek pomysłu w grze Bzury. FC Płochocin w sobotnie popołudnie imponował spokojem, wysokim pressingiem i fantastycznym sposobem rozgrywania stałych fragmentów. Po krótkim podaniu wrzutki na ogół trafiały na głowy ofensywnych zawodników w białych strojach. Kilka razy piłka mijała słupek. Grę piłkarzy Płochocina cechował spokój. Być może wynikał on także z faktu iż po nieco ponad 20 minutach gry bramkarz Bzury aż 4 razy wyciągał piłkę z własnej siatki. 

Wyprowadzanie piłki przez piłkarzy Piotra Chmielaka polegało na wybijaniu piłki do przodu, licząc na to, że któryś z ofensywnych zawodników ją przejmie. Pojawiła się nawet szansa na honorowe trafienie z karnego, ale niedokładny, za mocny strzał sprawił, że piłka poszybowała nad bramką.

Wnioski? Brakuje doświadczonego obrońcy, a nawet pary stoperów. Przydałby się środkowy pomocnik, który utrzyma i rozegra piłkę w centralnej strefie boiska. Z przodu brakuje zawodnika pokroju Patryka Wyrembowskiego, który gwarantował bramki niemal z każdej pozycji. Czy coś zmieni się po zimowej przerwie? Ciężko powiedzieć. Obecny sezon po prostu trzeba dograć i pomyśleć nad tym, co dalej. Bez szkolenia młodzieży i ambitnej drużyny Juniorów próżno myśleć o szerokim składzie, zapleczu i awansie. To jedno z ambitnych założeń nowego prezesa Piotra Tymorka. Pozostaje wierzyć w jego plan i ambitną wizję powrotu piłkarskiego ośrodka treningowego dla dzieci i młodzieży do Chodakowa.  

Piast swój mecz XIII kolejki rozegrał 2 listopada. Piłkarze z Feliksowa przegrali z Orionem Cegłów 1:0. Drugi zespół Promyka zmierzy się w Nowej Suchej z UKS-em Borzęcin. Ten mecz odbędzie się w sobotę, 15 listopada, o 15:00. Tego samego dnia o 11:00 drugi zespół Błonianki Błonie będzie gościć Bzurę Chodaków. 

XII kolejka warszawskiej Klasy B:

Bzura Chodaków - FC Płochocin 0:8

Błękitni Korytów - Piast Feliksów 4:0

Relax Radziwiłłów - Promyk II Nowa Sucha 1:4