Toleruję, nie hejtuję – pod takim hasłem Komenda Powiatowa Policji w Sochaczewie zorganizowała debatę z mieszkańcami. Wzięli w niej udział przede wszystkim uczniowie miejskich szkół. Podczas spotkania mogli się oni między innymi dowiedzieć, że granica między głupim żartem a czynem karalnym jest bardzo cienka i że również oni – jako nieletni – mogą odpowiadać za cyberprzemoc przed sądem.

[FOTORELACJA]13893[/FOTORELACJA]

W piątek 26 kwietnia w kramnicach miejskich policjanci komendy w Sochaczewie debatowali z młodzieżą o hejcie, jego dramatycznych dla ofiar konsekwencjach, a także odpowiedzialności karnej, jaka spoczywa na sprawcach. Nawet, jeśli ci są nieletni.

- Dzieci i młodzież często nie zdają sobie sprawy albo nawet nie wiedzą, że hejtowanie ma swoje konsekwencje. Ustawa jasno mówi, że młode osoby po ukończeniu 10-go roku życia ponoszą odpowiedzialność, zależną oczywiście od wieku i od okoliczności, ale to nie jest tak, że jak są nieletni to są bezkarni –

- mówiła sierżant sztabowa Milena Godos, w dowód przedstawiając zebranym konkretne paragrafy, w których ujęto rodzaje czynów związanych z hejtem, czyli różnego rodzaju nękaniem, a także kary, jakie za takie przestępstwa grożą. Policjantka wyjaśniała młodzieży istotę hejtu, jego przejawy, złudne wyobrażenie o anonimowości w sieci czy właśnie braku odpowiedzialności za swoje słowa.

- Nawet jeśli napiszecie o kimś coś przykrego, a potem to usuniecie, my mamy narzędzie, by tę treść odtworzyć. Podobnie mamy narzędzia, by znaleźć sprawcę cyberprzemocy, nawet jeśli ten ukrywa się w sieci pod pseudonimami. Nie mówimy wam tego, żeby was straszyć, tylko, żebyście byli tego świadomi i z tą świadomością brali odpowiedzialność za swoje słowa.

Niestety, policjanci powiedzieli jasno, hejt ma miejsce we wszystkich szkołach w Sochaczewie.

Psychologiczny aspekt cyberprzemocy wyjaśniała między innymi pedagog z PCPR-u Ewa Kajetaniak.

- Z hejtem spotykamy się w internecie wszyscy. Często wiemy, jak na niego reagować, nawet, jak z nim walczyć, ale często nie wiemy, jakie on pozostawia w nas ślady. To ślady zazwyczaj niewidoczne, toczące nas od wewnątrz. Mamy coraz niższe poczucie własnej wartości, czujemy się źle, obawiamy się kontaktu z innymi ludźmi. Każdy hejt może skończyć się depresją, stanami lękowymi, próbami samobójczymi, a nawet samobójstwem. Wiele ofiar cyberprzemocy wymaga terapii psychologicznej czy psychiatrycznej.

Prelegenci zwracali też uwagę na to, czym kierują się hejterzy. Zazwyczaj stoją też za ich czynami niskie poczucie własnej wartości i próba w ten sposób jego wzmocnienia, zwrócenia na siebie uwagi.

Młodzież dowiedziała się też, jaka jest różnica między hejtem a konstruktywną krytyką. Policjanci zaapelowali do uczniów o empatię i tolerancję, a także o reagowanie na wszelkiego rodzaju przejawy nienawiści czy przemocy. Przedstawiono też spis numerów telefonów, na które mogą dzwonić dzieci w każdej niepokojącej ich sprawie.

Debatę uzupełniono prezentacją aplikacji Moja Komenda i Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.