Zamknij

Orkan prowadził, ale to Ogniwo wykopało sobie zwycięstwo

B.S. 19:50, 28.09.2025 Aktualizacja: 21:35, 28.09.2025
Skomentuj

Powiedzieć o tym meczu, że był dobry, to jak nic nie powiedzieć. Szlagier Ekstraligi nie zawiódł, a zawodnicy dostarczyli kibicom sinusoidę emocji. Ogniwo prowadziło, ale to Orkan wziął się za odrabianie strat w drugiej połowie i po 80 minutach wygrywał 23:21. Chwilę później Wojciech Piotrowicz grubo po regulaminowym czasie posłał piłkę z karnego między słupy i to goście z Sopotu wybuchli euforią radości. W niedzielne popołudnie 28 września niemal komplet publiczności na Stadionie Miejskim w Sochaczewie nagrodził obie ekipy owacją na stojąco. 

[FOTORELACJA]16175[/FOTORELACJA]

Obiektywnie Orkan nie przegrał tego meczu, choć zaczął przeciętnie. To Ogniowo na Maracanę wyszło piekielnie zmotywowane. Rywale grali wysoko i agresywnie. Gospodarze, mieli kłopoty z odpowiednim nastawieniem się na grę z wielkim rywalem i... koncentracją. Zaowocowało to kartkami. W pewnym momencie Orkan prowadził nawet grę w "13" na "15".  Jakimś cudem w pierwszej połowie rywali z Sopotu stać było tylko na 8 punktów. Jedynie 2 celne kopnięcia Pietera Steenkampa pozwalały myśleć gospodarzom o pozostaniu w grze. Kości trzeszczały, a sędzia miał co robić. To już zwiastowało emocje drugiej połowy. 

Ogniwo chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy prowadziło już 10 punktami. Rugbiści Macieja Brażuka i Tomasza Malesy wzięli się w garść i do odrabiania strat. Zrobili to nawet z nawiązką. Ogniwo umiejętnie broniło, spychało Orkan do obrony, wygrywało auty i mocnym młynem pchało w kierunku pola punktowego. Nic nie wskazywało na to, że końcówka meczu przyniesie emocje.

Suszara Brażuka, czyli przepis na sukces. Prawie

Po jednym z przyłożeń Ogniwa trener Maciej Brażuk ryknął w kierunku swoich zawodników i zebrał ich w narożniku boiska. To był jeden z tych momentów, który nawet wypełniony po brzegi Stadion Narodowy postawiłby do pionu. I takiej "suszarki" gospodarze potrzebowali, bo słowa trenera wzięli do serca i ruszyli do walki. Po przewadze gości nie było śladu, a Orkan slalomem, z lewej do prawej i z prawej do lewej strony boiska zaczął budować przewagę. Szeroka gra przyniosła najpierw przyłożenie Igora Kocimskiego, a później Jadona O'Neilla. Punkty potrzebne niczym tlen tonącemu położył Marcel Marczewski i nagle to Orkan był z przodu. Na tablicy 80. minuta i 23:21 dla gospodarzy. 

Wytrzymać końcówkę

Pech chciał, że rugbiści Orkana sprowokowali sędziego do podyktowania karnego w doliczonym czasie gry. Los tym razem nie zadrwił z rywali i pozwolił im wziąć sprawy w swoje ręce, a właściwie... w nogi. Do piłki podszedł doświadczony rugbista, który chwilę wcześniej nawet pomylił się z podobnej pozycji. Kibice wstali z miejsc i zamarli.

Wojciech Piotrowicz wyciągnął kolegów z głębokiej opresji i poprawił wynik na tablicy Orkana z 23:21 na 23:24.

Takie rzeczy tylko w Ekstralidze rugby. Czapki z głów i ukłony w pas. 

- Jeśli jest dobry kopacz, to musimy się z tym liczyć, że trafi. Tu taki był niestety. trochę przykro, bo wyszliśmy na prowadzenie, ale tak, czy siak... To był dobry mecz. Trochę dziwi tak mała liczba karnych dla nas, w porównaniu z decyzją na korzyść Ogniwa, ale to materiał do analizy. Trochę przespaliśmy pierwszą połowę, ale wzięliśmy się w garść. My dalej budujemy. Dalej robimy swoje. Sezon będzie naprawdę długi - 

- podsumował Dawid Plichta, Kapitan Orkana. 

- Dwa razy straciliśmy przyłożenie na własne życzenie. Nie gramy u siebie, choć Sochaczew jest wspaniały. Po tym ostatnim przyłożeniu zrobiło się niebezpiecznie, ale traciliśmy te dwa punkty, a ja w głowie miałem i zawsze mam takie przeczucie, że jeszcze będzie szansa. I tutaj się potwierdziło. Pojawił się karny i wiedzieliśmy, co robić. Kopiemy. Bardzo fajny mecz, ciekawi. Mogliśmy przegrać, pewnie bylibyśmy smutni, bo Orkan tak samo zasługiwał na zwycięstwo, jak i my. Wojtek Piotrowicz to jest stary lis. Wykopywał tak mecze dla Ogniwa i dla reprezentacji. Udało się i to my się dziś cieszymy - 

- mówił Mateusz Plichta z Ogniwa Sopot. 

- To był fantastyczny mecz w wykonaniu obu drużyn. Ogniwo wygrało po kopnięciu w ostatniej sekundzie. To jest sport. To jest rugby i tu o wynik można być spokojnym, dopiero gdy sędzia zakończy mecz. Uśmiecham się, bo Orkan zagrał naprawdę dobrą drugą połowę, ale Ogniwo także. To są marki. To są znakomici zawodnicy. Nasi rugbiści dziś na boisku walczyli jak lwy. Jak ktoś dziś pierwszy raz przyszedł na stadion, to widział świetną reklamę rugby. A moim zdaniem mistrzostwo Polski rozstrzygnie się w tercecie Orkan Sochaczew, Energa Ogniwo Sopot i Awenta Pogoń Siedlce - 

- dodał kibic Orkana, obecny na meczu poseł Maciej Małecki. 

Roszady na szczycie. Każdy mecz na wagę złota

Trzeba przyznać, że dopiero IV kolejka ustawiła tabelę Ekstraligi na właściwy tor. Raczej tak będzie wyglądać grupa mistrzowska, która powalczy od marca o medale. Na pierwsze miejsce wskoczyło Energa Ogniwo z 16 punktami. Na drugim miejscu jest Orlen Orkan, który zebrał ich 15. Tyle samo punktów ma strącona ze szczytu Lifestyle Catering RC Arka Gdynia. Po 13 punktów mają Awenta Pogoń Siedlce i RzKS Juvenia Kraków. Na 6. miejscu stawkę zamyka ekipa KS Budowlanych WizjaMed Łódź z 11 punktami. 

- Graliśmy z drużyną, która uchodziła za mocniejszą i ta dominacja w młynie była zauważalna. Aż za bardzo chcieliśmy ten mecz wygrać i nie wykorzystywaliśmy tych swoich momentów przewagi. Robiliśmy błędy. Sędzia niestety gwizdał przeciwko nam, a rywale bezlitośnie z tego punktowali. Mamy pewne rzeczy do podciągnięcia, a wszystko po to, żebyśmy w meczu z Arką za tydzień mogli cieszyć się ze zwycięstwa - 

- podsumował trener Maciej Brażuk. 

V kolejka Ekstraligi już w pierwszy weekend października. Przed rugbistami Macieja Brażuka i Tomasza Malesy bardzo ważny mecz nad morzem. Jeśli nasi rugbiści chcą nadrobić zaległości to muszą powalczyć o bonus z ekipą Life Style Catering RC Arki Gdynia. 

IV kolejka Ekstraligi rugby:

Orlen Orkan Sochaczew - Energa Ogniwo Sopot 23:24 (6:8)

Punkty: Steenkamp 8, Kocimski 5, O'Neill 5, Marczewski 5

Skład: Versteeg, Aniseko, Pouhila, Meyer, Zibzibadze, Orliński, Majcher, Pawłowski, Plichta, Steenkamp, Wróbel, O'Neill, Gasik, Sadowski, Kocimski, Jakubek, Polakowski, Szwarc, Stobiecki, Marczewski, Pętlak, Żakowski, Wąsowicz

Sponsor tytularny RC Orkan: ORLEN SA

Sponsor strategiczny: Miasto Sochaczew

Sponsorzy generalni: Poltrans Sochaczew, Gardenia Sport

Sponsorzy główni: Ferma Drobiu Mateusiak, Aljeka, VFM Real Estate, Helio, Fast Service, Typografik, Murapol

Sponsorzy: Galeria Optyczna Śliwińscy, Żywiec Zdrój, Carrefour, Drukarnia Chrzczany, King Cross

Partner medyczny: Centrum Medyczne Gamma w Warszawie

Główny partner medialny RC Orkan: Radio Sochaczew i TuSochaczew.pl

Partnerem wydarzenia jest Samorząd Województwa Mazowieckiego

Partnerem meczu jest Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa #kupujświadomie

(B.S.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%