Dziś walentynki – święto zakochanych przez niektórych wyczekiwane, przez innych odrzucane jako współczesny wymysł, stworzony po to, by wyciągnąć ludziom pieniądze z kieszeni. Z mitem dotyczącym genezy święta rozprawiła się uznana sochaczewska polonistka Teresa Zawisza-Chlebowska, która w kramnicach miejskich poprowadziła zajęcia dla słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
[FOTORELACJA]13552[/FOTORELACJA]
- To mit, iż jest to święto współczesne. Poniekąd przyszło z zachodu, bo rzeczywiście z tamtej strony, ale nie z tego zgniłego Zachodu, jak niektórzy sobie wyobrażają, lecz ze starożytnego Rzymu, a potem przez Europę dotarło do nas. Jest to dzisiaj święto skomercjalizowane, owszem, ale jest to oznaka niewątpliwie czasów współczesnych –
- mówiła Teresa-Zawisza Chlebowska.
Dla zebranych prowadząca zajęcia przygotowała prezentację multimedialną oraz quiz, polegający na odgadnięciu z jakiego utworu literackiego pochodzi dana para (tu przykład Bogumiła i Barbary czy Tristana i Izoldy).
Zajęcia literackie dla słuchaczy UTW odbywają się raz w miesiącu. Mają swoich stałych zwolenników.
- Wykłady są bardzo interesujące i można na nich usłyszeć to, o czym w szkole nie mówiono –
- powiedziała nam słuchaczka.
Rzeczywiście sama prowadząca powiedziała nam, że nieraz podczas zajęć są poruszane pikantne szczegóły z życia i twórczości pisarzy czy poetów.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz