Poseł Maciej Małecki zdradza kulisy poniedziałkowej wizyty prezydenta RP Karola Nawrockiego w Sochaczewie. Jak mówi, wymagała ona sporych przygotowań, nie wszystkie były zauważalne na pierwszy rzut oka.
W poniedziałek 3 listopada Sochaczew odwiedził prezydent RP. Była to kolejna wizyta Karola Nawrockiego w naszym mieście, ale pierwsza odkąd objął funkcję głowy państwa. Celem było podpisanie projektu nowej ustawy „Godna emerytura”.
- Pan prezydent Karol Nawrocki bardzo lubi Sochaczew. Czuje się w naszym mieście świetnie, ma już tutaj znajomych czy przyjaciół, tak jak pana Pawła z Warsztatu Terapii Zajęciowej z jego rodzicami - panią Basią i panem Romanem. Ja cieszę się jako poseł ziemi sochaczewskiej, że prezydent Karol Nawrocki zamiast podpisać ten projekt ustawy w Pałacu Prezydenckim w Warszawie przy Krakowskim Przedmieściu, wybrał kramnice w Sochaczewie –
- mówi poseł Maciej Małecki.
Jak dodaje do wizyty prezydenta RP trzeba się było dobrze przygotować, a te przygotowania miały inny charakter niż poprzednio, kiedy Karol Nawrocki odwiedzał nasze miasto jako kandydat na głowę państwa.
Przypomnijmy, że pierwsze spotkanie miało miejsce w Warsztacie Terapii Zajęciowej, drugie na placu Kościuszki.
- Mnóstwo mieszkańców, nie tylko ziemi sochaczewskiej, spotkało się wtedy z panem prezydentem, ale to były spotkania kandydata, jeszcze nie prezydenta. Teraz, kiedy przyjeżdża urzędująca głowa państwa, są bardzo wysokie standardy bezpieczeństwa, bardzo szczegółowo opracowane procedury. Było kilka propozycji miejsca spotkania. Wszystkie odwiedziliśmy w ubiegłym tygodniu z przedstawicielami Kancelarii Prezydenta i ostatecznie padło na kramnice. Było też mnóstwo telefonów, ustaleń, tego, czego nie mogły widzieć osoby przybywające do kramnic na spotkanie. Dziękuję za świetną współpracę pani staroście Jolancie Gonta, panu burmistrzowi Danielowi Janiakowi za super kontakt. Szczególnie dużą rolę odegrała pani wiceburmistrz Kamila Gołaszewska-Kotlarz, ale też wiele innych osób –
- mówi poseł Małecki.
Z drugiej strony nad bezpiecznym przebiegiem spotkania czuwała Służba Ochrony Państwa.
- Funkcjonariusze sprawdzali wchodzących nie tylko pod względem pirotechnicznym, ale też sprawdzili i zabezpieczyli cały budynek. Wspierali ich funkcjonariusze sochaczewskiej policji. To duże przedsięwzięcie, ale nie każdy zdaje sobie sprawę z ilości przygotowań. Tym bardziej cieszę się, że to było udane spotkanie, że dopisała frekwencja. Ja przyznam szczerze, miałem duży niepokój, czy wszyscy się zmieszczą, bo liczyliśmy się z tym, że jeśli przyjdzie zbyt dużo osób, w pewnym momencie SOP powie: dalej nie możemy nikogo wpuszczać. Na szczęście wszystko się udało –
- podsumowuje poseł Maciej Małecki.
[ZT]88553[/ZT]
1 0
JAJA JAK BERETY.
1 0
Niestety policja traktowała mieszkańców, szczególnie starszych, jak śmieci. Ruch pieszy został nadmiernie zablokowany.
1 0
Promowanie samego siebie ,prezydenta, i jeszcze nazwozili ludków aby sale wypełnic a jak sie chciało wejsc to zero wejscia ,a mi dopiero radocha a ci co tam byli po wczesniejszym zapisie to sie cieszyli jak nie powiem kto do kgo obłuda i tyle nic sie nie zmieniło było bagno jest i będzie .
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz