Od marca na terenie naszego miasta, i nie tylko, rozpoczał działalność nowy przewoźnik. To PKS Tarnobrzeg.
W przypadku przewozów autobusowych nie ma miejsca na samowolkę. Tu wszystko jest określone przepisami. I ma to swoje uzasadnienie.
- Ład komunikacyjny powinien być zachowany, przejazdy nie mogą się na siebie nakładać, a w zatoczce autobusowej nie powinno się znajdować więcej pojazdów niż jeden. Chodzi oczywiście o względy bezpieczeństwa –
- mówi zastępca burmistrza Sochaczewa Stanisław Wachowski w kontekście przewoźnika, który pojawił się na terenie naszego miasta. Przepisy są bardzo konkretne. Dotyczą m.in. zgody na korzystanie z poszczególnych przystanków.
- PKS Tarnobrzeg obsługuje linię 42 i może korzystać z przystanków: przy PKP, przy pl. Kościuszki i w Chodakowie: przy Chopina i 600-lecia przy Kauflandzie. Wydano zezwolenie na zatrzymywanie się na tych kilku przystankach. PKS Tarnobrzeg wykonuje swoje działania w oparciu o autobusy Grodziskich Przejazdów Autobusowych. Na uruchomieniu tych przejazdów mocno zależało gminie Kampinos, gdyż w Sochaczewie uczą się jej młodzi mieszkańcy, a starsi przyjeżdżają do nas na zakupy i załatwiają tu też inne sprawy –
- wyjaśnia dyrektor ZKM Sochaczew Beata Furman. Jak podkreśla, uzgodnienie zostało podpisane pod pewnymi warunkami.
- Przewoźnikowi nie wolno parkować na przystankach, również na PKP, gdyż to przystanek przejazdowy, a nie pętla. PKS Tarnobrzeg wystąpił z rozkładem jazdy, z mapą przejazdu. W uzgodnieniu jest określone, z jakich przystanków może korzystać. To decyzja marszałka. Mamy tu troszkę problemów, ale będziemy wyjaśniać sprawy i na bieżąco porozumiewać się z przewoźnikiem –
- mówi Beata Furman.
Co istotne, przejazdy z gminy Kampinos do naszego miasta prowadzi nie tylko PKS Tarnobrzeg, ale i ZKM Sochaczew.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz