Sytuacja szpitala jest dramatyczna, to jest stan nadzwyczajny – alarmuje dyrektor placówki Robert Skowronek. Lawinowo rośnie nie tylko liczba pacjentów z covid 19, ale przede wszystkim kwalifikujących się na oddział chorób wewnętrznych. Szpital pęka w szwach. Covid pojawił się na wszystkich oddziałach. Dramatyczna jest także sytuacja personelu, który pracuje ponad siły a teraz dostał nakaz pracy na oddziale covidowym, co skutkuje zwolnieniami lekarskimi i wypowiedzeniami.
Już nie p.o. dyrektora, ale dyrektor Szpitala Powiatowego w Sochaczewie, po przeprowadzonym przez starostwo konkursie, Robert Skowronek przyznaje, że przyszło mu objąć stanowisko w wyjątkowo trudnym czasie.
- Tak, wygrałem konkurs, jestem już osobą w pełni zatrudnioną – dyrektorem szpitala, ale tak naprawdę tym szpitalem zarządzam już od ponad roku, w sytuacji naprawdę bardzo trudnej. Ten mijający rok to dla mnie chyba jak 3 lata pracy. Już bardzo zżyłem się z Sochaczewem, ale trafiłem na okres bardzo ciężki, bardzo intensywnej pracy, a w tej chwili wchodzimy w kolejny bardzo ciężki okres.
Ten ciężki okres spowodowany jest nie tylko trzecią falą covid 19 ale też rosnącą liczbą pacjentów na innych oddziałach.
- Sytuacja jest bardzo poważna. Zmagamy się z wieloma problemami. Duży nacisk wojewoda i system kładą na pacjentów covidowych. Ale ja mam bardzo duży napór na oddział chorób wewnętrznych. Pomimo, że podjęliśmy decyzję z personelem o utworzeniu dodatkowego oddziału wewnętrznego na oddziale ginekologii, tych pacjentów ciągle przybywa i to są pacjenci w ciężkim stanie, w którym nie możemy ich wypisać. Tu się nakłada nie tylko trzecia fala pandemii covid, ale i przyrost liczby pacjentów, którzy nie są leczeni w POZ- tach, lekarze rodzinni unikają bowiem kontaktów z chorymi. Na SOR trafia tak wielu pacjentów, że oni zaraz po wypisaniu stamtąd trafiają na oddział chorób wewnętrznych. To widać nawet po przyroście badań diagnostyki obrazowej – znacznie wzrosła liczba wykonywanych badań diagnostycznych - tomografii, RTG, i to jest bardzo znaczący wzrost.
To wszystko powoduje nadmierne obciążenie personelu. Od piątku 19 marca zapadła decyzja o oddelegowaniu personelu medycznego z innych odcinków, m.in. pediatrii, ginekologii, na oddział chorób wewnętrznych i covidowy.
- Tak, w tej chwili większość personelu przekierowuję do bezpośredniej walki z covidem, na oddział wewnętrzny i na wydzielony bezpośrednio na nim, oddział covidowy. Wzmocniliśmy obsadę dyżurową na oddziale wewnętrznym i SOR. Sytuacja jest tak trudna, że wielu lekarzy mówi, że tutaj nie da się już pracować, bo sytuacja się zmienia z minuty na minutę, ale niestety będzie się zmieniała, musimy dostosowywać nasze zasoby do tych bardzo trudnych okoliczności. Nie jestem w stanie przewidzieć, co będzie za 24 godziny w szpitalu. Musimy być tak elastyczni, żeby móc zmieniać charakter szpitala, jego obsadę, dynamicznie.
Jednocześnie dyrektor docenia ogromny wysiłek ponoszony przez personel.
- Bardzo dziękuję personelowi za ten wysiłek i wyrozumiałość. Ten personel pracuje od listopada, kiedy utworzyliśmy oddział covidowy, w bardzo ciężkich warunkach. Nie tylko personel oddziału covidowego, ale SOR- u, całego szpitala. Przecież jednocześnie wykonywaliśmy przyjęcia na innych oddziałach. Pacjentów jest co raz więcej, bo ludzie przez pandemię mają nieudzielane świadczenia w przychodniach, poradniach. To teraz my musimy nadrobić w szpitalu.
Tym bardziej dyrektor rozumie opór personelu szpitala przed nakazem pracy na oddziale covidowym i nadmierną ilością obowiązków.
- Część pracowników pomaga, przenosi się, ale ogólnie jest opór. I ja go rozumiem- to wynika ze zmęczenia i frustracji. Na każdym z nas ta pandemia się odbiła, na naszej psychice także. To permanentny stres. To także moje decyzje, które byłem zmuszony podjąć – o zakazie jakichkolwiek urlopów w szpitalu, i to zarówno dla personelu białego jak i pomocniczego. U nas w urlop otrzymuje się w tej chwili wyłącznie w sytuacji kryzysowej. Jesteśmy praktycznie w stanie nadzwyczajnym w szpitalu. To wszystko powoduje, że część personelu nie wytrzymała, poszła na zwolnienia, część złożyła wypowiedzenia.
Jak twierdzi dyrektor placówki – nie będzie dodatkowych szkoleń dla personelu, który zostanie przekierowany na oddział covidowy.
- Na szkolenia już nie ma czasu. Pracujemy ponad rok z covidem, cały personel został w tym czasie przeszkolony z procedur postępowania z koronawirusem. On jest, czy był już obecny, na wszystkich oddziałach. W tej chwili covid jest wszędzie. Nie można powiedzieć że tylko na oddziale chorób wewnętrznych czy covidowym. Sam pracuję na pediatrii, u nas co drugi dzień albo i nawet codziennie jest wykryty u dziecka covid. To już przestaje być sytuacją nadzwyczajną, czy niespodziewaną.
Do jutra dyrektor wraz z ordynatorami placówki mają podjąć działania w sprawie zwiększenia oddziału covidowego z obecnych niespełna 40 łóżek do 80- ciu. Taką decyzję szpital otrzymał od wojewody mazowieckiego w piątek rano.
16 4
Błagamy o zwiększenie środków na wynagrodzenie dla dyrekcji szpitala, jak oni za marne grosze mają walczyć z covidasem.
15 0
E tam najlepiej dać 2 miliardy na typ lub kościołom niż szpitalom
7 1
i jeszcze prosimy o dodatek dla naszej carycy p.o. pielegniarki z lat 80-tych. Jest juz zaszczepiona wiec bezpieczna ????
10 0
Dyrektor tak płacze a na poczekalni w laboratorium ludzie siedzą jak rodzynki w cieście sam stwarza zagrożenie epidemiologiczne zero odstępów zero przestrzegania jakich kolwiek norm pomieszczenie bez okna codziennie zarża się w tym tłoku ileś osób a później płacze że personelu brakuje że miejsc w szpitalu nie ma ale poproszony o rozwiązanie problemu mówi że szpital nie ponosi odpowiedzialności za pomieszczenia wynajmowane że laboratorium tylko świadczy usługi dla szpitala żenada!!!! Mam wrażenie że ci dyrektorzy którzy tak często się zmieniają to są tylko tak żeby się prześlizgać zgarnąć co swoje i następnej kadencji już nie muszą wygrywać.
2 2
A ludzie skret-yniali sami nie wiedzą co to jest dystans? Takie ameby umysłowe?
0 1
Laboratorium to oddzielne pomieszczenie z własnym wejściem od zewnątrz i Dyrektor nic do tego nie ma. Nie Dyrektor odpowiada za to co dzieje się w poczekalni laboratorium.
14 0
Najpierw nie dał dodatków covidowych pielęgniarkom a potem płacz, że biorą zwolnienia i nie chcą pracować.
15 0
a caryca nasz wspaniala co na to? ma rozwiązanie czy sie kryje po starostwie w obawie przed covidem
11 2
No fakt na pediatrii są wykrywane u dzieci Covid ale Dr. Florczak jak się dowiedział że dziecko ma Covid to pozamykał drzwi i zadzwonił telefonem żeby poinformować o tym że nas przetransportują. W dodatku dziecko miało podawane antybiotyki to P. Pielęgniarka sama uznała że Doktor nie boi się prywatnie jeździć po dzieciach a w szpitalu ucieka...
19 0
Pani Starosta zaszczepiona na początku grupy 0, była pielęgniarka powinna w ramach wolontariatu iść do pracy do szpitala.
1 5
Tak samo jak Miszczak z TVNu, jak Krystyna Janda i inne celebryty lewackie
4 0
Panie skowronek a ilu miał Pa konkurentów , czy nie miał Pan się z kim ścigać . Tak po prawdzie ten szpital to jeden wielki syf .
3 1
"- Bardzo dziękuję personelowi za ten wysiłek i wyrozumiałość. Ten personel pracuje od listopada, kiedy utworzyliśmy oddział covidowy, w bardzo ciężkich warunkach " to dlaczego nie chciał Pan wypłacić dodatku covidowego a teraz Pan lamentuje .