W ten weekend 12 i 13 grudnia w powiecie sochaczewskim trwa finał Szlachetnej Paczki. Akcja w całym kraju organizowana jest już od dwudziestu lat, a w powiecie sochaczewskim od ośmiu. Weekend cudów to wyjątkowy moment. Wieńczy on podejmowane przez cały rok wysiłki wolontariuszy Szlachetnej Paczki. W ciągu dwóch dni do potrzebujących dociera mądra pomoc w postaci przygotowanych przez darczyńców paczek, odpowiadających na konkretne potrzeby konkretnych rodzin. Do rodzin najbardziej potrzebujących, którym niestety zabrakło w życiu szczęścia. Paczka jest dla nich szansą na normalne święta.
[FOTORELACJA]9842[/FOTORELACJA]
"Szlachetna Paczka" to projekt Stowarzyszenia "Wiosna", który w wyjątkowy sposób inspiruje ludzi do stawania się kimś więcej oraz pomagania innym. Do Sochaczewa "paczka" zawitała już po raz ósmy. Wsparcie trafi tradycyjnie do wytypowanych rodzin z terenu powiatu sochaczewskiego. Od paru dniu w magazynie utworzonym w Liceum Ogólnokształcącym im. Fryderyka Chopina w Sochaczewie, przy ul. 15 Sierpnia 4, trwa wesoła krzątanina i docierają kolejne paczki, które następnie rozwożone są przez wolontariuszy do rodzin, dla których są przeznaczone. Ale obdarowywane rodziny nie otrzymują wyłącznie wsparcia materialnego. Razem z nim odzyskują nadzieję. Czują, że ktoś ich dostrzegł, że są dla kogoś ważni. To również z tego powodu Szlachetna Paczka potrzebna jest w tym roku bardziej niż kiedykolwiek. Skutki pandemii w pierwszej kolejności dotknęły bowiem tych, którzy już wcześniej mierzyli się z wieloma trudnościami, zmagając się z nimi nieraz w samotności, z dala od wzroku i zainteresowania drugiego człowieka. Od tej chwili wiedzą, że nie są już sami. Jak podsumowuje Agata Żyłkowska, weteranka Szlachetnej Paczki tegoroczna edycja jest wyjątkowa.
- Praca wre dziś na pełnych obrotach od godziny 7.00 rano, a wczoraj pracowaliśmy do 21.00 i dziś myślę, że będzie podobnie. Tegoroczna edycja jest wyjątkowa, bo 20. Jak co roku pobiliśmy rekord odwiedzonych rodzin. W tym roku było ich 111, a 77 otrzyma pomoc od nas. Obawialiśmy się, że pandemia w tym roku przystopuje nam darczyńców, ale na szczęście czarny scenariusz się nie sprawdził. Dziś przyjechał darczyńca, który obdarował rodzinę prezentami wartymi ponad 30 tysięcy złotych. To jest bardzo wielka kwota. To bardzo piękne i szlachetne, że mimo pandemii są jeszcze ludzie, którzy chcą pomóc innym – podsumowuje wolontariuszka Agata Żyłkowska.
Od lat w akcje organizowaną w Sochaczewie angażuje się wiele osób. Rodzina Szlachetnej Paczki z każdym rokiem się rozrasta. W tym roku do ekipy niosącej radość dołączyła Klaudia Przybylska.
- Jestem wolontariuszem pierwszy rok. I jest to uczucie niedopisania. Jest fajnie, a szczególnie jak ktoś lubi pomagać i czerpać z tego satysfakcję, że największym prezentem jest to, że ktoś dziękuje i się uśmiecha. Można się wkręcić bardzo mocno. To bardzo magiczny weekend, chociażby dlatego, że jedna rodzina znalazła darczyńcę rzutem na taśmę, dwa dni przed weekendem, a już myśleliśmy, że się nie uda. A jednak cuda się zdarzają. I jutro paczka powędruje do rodziny – podsumowuje wolontariuszka Klaudia Przybylska.
W tym roku nie zawiedli również darczyńcy. Rodziny z naszego powiatu otrzymały pomoc również od pewnej zgranej grupki przyjaciół z Warszawy.
- Udało nam się dotrzeć i wszystko załatwić. To już szósty raz jak z grupą przyjaciół organizujemy Szlachetną Paczkę. Mimo tego, że jest to rok koronawirusa, my nadal pomagamy potrzebującym. W tym roku postanowiliśmy pomóc dwóm rodzinom. W obu przypadkach to starsi ludzie, którzy są samotni i potrzebowali wsparcia. Wszyscy jesteśmy z Warszawy, ale odległość nie była dla nas problemem, wszystko zorganizowaliśmy i przyjechaliśmy do Sochaczewa – podsumowuje Marek Kosiński.
W pomoc zaangażowali się również motorowi Mikołaje, którzy pojawili się po południu w sochaczewskim sztabie Szlachetnej Paczki.
- Stowarzyszenie Motocykliści Sochaczewa dzisiaj w wersji motorowych Mikołajów. Mamy nawet kilka pań Mikołajowych, mamy również małą Mikołajkę, w tym roku troszeczkę inaczej, ale nadal w licznym składzie. Aktualnie mamy 6 maszyn, ale jeszcze parę osób krąży w okolicy i niebawem dojedzie. My jesteśmy zahartowani, bo w akcji bierzemy już któryś raz. Wiadomo, że w warunkach zimowych trzeba się ciut cieplej ubrać, ale to, co robimy dla ludzi, grzeje nasz od środka i nie odczuwamy skutków pogody. W tym roku jedziemy z prezentami do rodziny przez nas wybranej, a potem wracamy tu do sztabu i będziemy pomagać w rozwożeniu paczek do innych rodzin – mówi Dorota Pałuba.
W tym roku aż 77 rodzin otrzymało pomoc od Szlachetnej Paczki. Potrzeby były różne, ale jak podkreśla lider Kacper Szadkowski bardzo dużo laptopów ze względu na trwającą pandemie i naukę zdalną. Później była żywność, środki czystości, opał i sprzęty AGD.
0 1
zgubilemm_kontakty................