Zamknij

Szkoła bez ławek w sochaczewskiej Szóstce

10:48, 12.06.2019 J.L Aktualizacja: 14:06, 12.06.2019
Skomentuj

- Porozmawialiśmy też o historii kramnic miejskich, ale najciekawsze było dla mnie to, co kryje się pod nazwą Sochaczew. Mieszkam tu tyle lat, a nie wiedziałem, że nazwa ta pochodzi od średniowiecznego drewnianego narzędzia, służącego do uprawiania roli, które nazywało się socha - mówi Filip Osówniak z sochaczewskiej Szóstki.

 

W Szkole Podstawowej nr 6 z oddziałami integracyjnymi im. Króla Władysława Jagiełły w Sochaczewie odbył się ciekawy projekt pod nazwą Szkoła bez ławek. Gdy tylko pogoda okazała się przychylna, uczniowie wyruszyli w edukacyjną podroż po Sochaczewie i okolicach. Co ciekawe, w plenerze odbyły się lekcje fizyki, matematyki, historii, językowe czy biologii, ale wcale nie polegały na siedzeniu z zeszytami w parku. Jak mówi dyrektor szkoły, Jadwiga Sikorska:

- Nauczyciele przygotowali scenariusze lekcji dużo wcześniej. Wymagało to od nich dużego zaangażowania, bowiem musieli pozyskać inne pomoce dydaktyczne, zaplanować wszystko. Spisali się jednak znakomicie, tak jak i uczniowie, którzy chętnie wykonywali poszczególne zadania.

Uczniowie pierwszych klas grali w podchody. Jak mówi Beata Ozięblewska, nauczyciel nauczania początkowego:

- Nasz projekt polegał na zorganizowaniu baśniowych podchodów. Jedna z klas ukryła się na wzgórzu zamkowym, zostawiając po drodze po drodze zadania do wykonania dla pozostałych uczniów klas pierwszych. Ważnym elementem projektu była edukacja o segregowaniu śmieci, ale też edukacja społeczna, nauka życia na co dzień. Dzieci samodzielnie musiały się dowiedzieć od pani w kiosku, sklepie, kawiarni czy są dla nich jakieś zadania. To uczy samodzielności.

Uczniowie rzeczywiście byli z przebiegu lekcji zadowoleni i dowiedzieli się wielu ciekawostek, jak mówi Filip Osówniak z 3e gimnazjum:

- Najpierw odbyliśmy lekcję o historii Sochaczewa. Byliśmy pod pomnikiem Bolesława Krzywoustego, który jak wiadomo, zmarł w Sochaczewie. Porozmawialiśmy też o historii kramnic miejskich, ale najciekawsze było dla mnie to, co kryje się pod nazwą Sochaczew. Mieszkam tu tyle lat, a nie wiedziałem, że nazwa ta pochodzi od średniowiecznego drewnianego narzędzia, służącego do uprawiania roli, które nazywało się socha. Potem odbyliśmy też lekcję fizyki w parku przy Szkole Muzycznej z wykorzystaniem instrumentów.

Klasa 7 c wybrała się z kolei na wycieczkę rowerową do leśniczówki. Jak mówi Zosia Gralak:

- W leśniczówce mieliśmy lekcję biologii oraz geografii. Zapoznaliśmy się z problemami przyrody, sposobach oszczędzania wody. Później mieliśmy grę terenową, w której trzeba było rozpoznać drzewo po jego liściach, a na koniec czekało nas ognisko.

Projekt spodobał się uczniom, nauczyciele poradzili sobie znakomicie i są duże szanse, że w przyszłości Szkoła bez ławek powróci do sochaczewskiej Szóstki.

(J.L)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%