Zamknij

Joanna Majewska: nasz dom jest jednym z najstarszych

13:07, 30.09.2018 Aktualizacja: 14:52, 01.10.2018
Skomentuj

- W związku z tym, że powierzchniowo mamy duży potencjał, możemy przyjąć więcej podopiecznych niż jest miejsc. Chcemy po prostu pomóc jak największej liczbie potrzebujących (...). Odmówić osobie niepełnosprawnej nie jest przecież łatwo - mówi dla tusochaczew.pl Joanna Majewska, dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w Sochaczewie.

 

Od dwudziestu lat Środowiskowy Dom Samopomocy pomaga osobom upośledzonym umysłowo i przewlekle chorym psychicznie. Choć zaczynał skromnie – od pięciu pracowników, którzy opiekowali się dziesięciorgiem podopiecznych, życie szybko zweryfikowało, że takie miejsce jest w Sochaczewie i okolicy bardzo potrzebne. ŚDS wyznaczał niejako szlaki, bo był jednym z pierwszych tego typu ośrodków na Mazowszu.

Dziś placówka ma pod swoimi skrzydłami pięćdziesiąt osób. A właściwie to nawet pięćdziesiąt cztery osoby, bo jak mówi dyrektor placówki, Joanna Majewska: - Zainteresowanie przynależnością do ŚDS jest duże, a frekwencja podopiecznych nigdy nie jest stuprocentowa. Wiadomo, to są osoby chore, nie zawsze są w stanie korzystać z zajęć, czasem konieczna jest ich hospitalizacja, a pobyt na oddziałach psychiatrycznych liczy się niekiedy w miesiącach.  W związku z tym, że powierzchniowo mamy duży potencjał, możemy przyjąć więcej podopiecznych niż jest miejsc. Chcemy po prostu pomóc jak największej liczbie potrzebujących.

Podopiecznym ŚDS może zostać osoba niepełnosprawna, pełnoletnia, zdolna do samoobsługi. Aby trafić do Środowiskowego Domu Samopomocy, konieczna jest decyzja kierująca, wydawana przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Pierwszeństwo mają mieszkańcy Sochaczewa, ale jak mówi Joanna Majewska: -  Staramy się przyjmować wszystkich, chociażby na próbę, bo odmówić osobie niepełnosprawnej nie jest przecież łatwo.  Pierwsza decyzja kierująca jest wydawana na okres nie dłuższy niż trzy miesiące. Wynika to z tego, że każdy ma swoje przyzwyczajenia i nie zawsze chorzy potrafią przystosować się do naszych zasad, nie zawsze odpowiada im też otoczenie.

Celem placówki jest przygotowanie podopiecznych do samodzielnego życia. Prowadzone są zajęcia kulinarne, z majsterkowania. Wszelkie inne zajęcia mają rozwinąć ich zdolności manualne i inwencję twórczą, a także zintegrować się nawzajem. –  W naszym ośrodku są zawierane przyjaźnie, nieraz bardzo głębokie. Integracja to podstawa, również wśród rodziców i opiekunów naszych podopiecznych, dlatego zabiegamy o to, aby mogli się ze sobą zapoznać i wymienić doświadczenia.

(J.L)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

RodzicRodzic

1 0

Ta Pani nie powinna być dyrektorem tej placówki nie ma pojęcia o osobach niepełnosprawnych tam kiedyś dziecko niepełnosprawne wbilo sobie nóż na oczach innych osób i cisza była osoby niepełnosprawne które są umysłowo ok się zle bo wypowiadają się że coś jest nie ok

17:13, 01.10.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

do Rodzicado Rodzica

0 1

Jak jest coś nie tak to proszę zgłosić do prokuratury. Nie można tak podważać autorytetu innej osoby.

22:21, 01.10.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%