Starając się o kredyt hipoteczny, mamy nadzieję, że uda się go uzyskać na dobrych warunkach. Żeby tak było, warto porównać różne opcje i złożyć wniosek nie tylko do jednego, ale do kilku banków. Ilu? Sprawdzamy.
Nieruchomości Wola – ich zakup w większości finansowany jest za pośrednictwem kredytu hipotecznego. Do ilu wniosków należy składać wnioski kredytowe?
Żaden bank nie przyzna kredytu “od ręki”. Nim to zrobi, podda nasz wniosek dokładnej analizie, by sprawdzić, czy jesteśmy w stanie regularnie spłacać należność. Analiza kredytowa to złożony proces, którego finał nie zawsze jest taki, jak oczekujemy. Starając się o pomoc tylko w jednym banku, znacząco zmniejszamy swoje szanse na uzyskanie wsparcia, dlatego też warto złożyć wniosek w minimum trzech bankach.
Można pomyśleć, że skoro od wielu lat jesteśmy klientem jednego banku, to szybko udzieli on nam wsparcia, gdy będziemy chcieli zaciągnąć kredyt hipoteczny. Wówczas składanie wniosków w innych placówkach nie byłoby potrzebne. Nigdy jednak nie ma takiej pewności. Pamiętajmy, że żaden bank nie stosuje polityki faworyzowania stałych klientów. Mogą oni oczywiście zyskiwać na innych polach, lecz w przypadku tak poważnego wsparcia jak kredyt, zawsze dokładnie analizuje się wniosek, żeby mieć pewność, iż kredytobiorca poradzi sobie ze spłatą.
Nie ulega wątpliwości, że składając wnioski do kilku banków, mocno zwiększamy swoje szanse na uzyskanie pozytywnej decyzji. Chociaż najważniejszy jest stały dochód i forma zatrudnienia (premiowana jest zwłaszcza umowa o pracę na czas nieokreślony), to każdy bank stosuje trochę inne kryteria przyznawania kredytów. To otwiera przed nami szanse, że gdy w jednym z nich się nie powiedzie, w innym może być zupełnie inaczej - otrzymamy środki, o jakie wnioskujemy.
Wiemy już, że warto starać się o kredyt w kilku różnych placówkach. Wspomnieliśmy już, że warto złożyć wniosek przynajmniej w trzech bankach. To wedle wielu doradców optymalna liczba, choć nic nie stoi na przeszkodzie, by tych instytucji było więcej - cztery, a nawet pięć -istnieje zresztą niepisana “zasada 5 banków”. Nie należy przekraczać tej liczby wniosków! Przykładowo, jeśli złożymy wnioski w 10 instytucjach i w każdej z nich otrzymamy decyzję odmowną (co może się zdarzyć), to nasz scoring (ocena punktowa wiarygodności w spłacie zobowiązania kredytobiorcy) może się znacząco obniżyć. Tym bardziej że banki mają informację, iż klient stara się jednocześnie o kredyt w kilku placówkach, co sprawia, że podchodzą do jego wniosków z rezerwą.
Z drugiej strony, może się też zdarzyć, że otrzymamy pozytywną decyzję we wszystkich bankach. To idealna sytuacja, gdyż możemy wybrać spośród ofert najkorzystniejszą.
Skoro lepiej wybrać kilka banków, w jakich złożymy wniosek, powinniśmy poważnie się zastanowić, które z nich powinny znaleźć się na naszej liście. Ilość placówek może przyprawić o ból głowy, więc warto dokładnie wyselekcjonować te, które zapewniają największe szanse na korzystny kredyt. Wszystko to oczywiście zależy od indywidualnej sytuacji finansowej kredytobiorcy, ale też innych czynników, jak na przykład stan prawny nieruchomości.
Jak widzimy, nie ma przeszkód, by złożyć kilka wniosków kredytowych, co zwiększa szanse na uzyskanie wsparcia finansowego. Nie ma jednak sensu składanie wniosku wszędzie - pamiętajmy o zasadzie 5 banków. Koniecznie wyselekcjonujmy je pod kątem tego, ile możemy zyskać. Niech ich wybór będzie dobrze przemyślany.
