Do Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach wpłynęła informacja o zaginięciu 65-latki. Zwłoki kobiety odnaleziono na terenie powiatu sochaczewskiego. Jak finalnie ustalili policjanci, odpowiedzialnym za zniknięcie kobiety był jej mąż. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał już zarzut zabójstwa.
28 maja 2024 roku do Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach zgłosił się 71-latek, który poinformował o zaginięciu swojej 65-letniej żony. Policjanci niezwłocznie podjęli czynności poszukiwawcze. Do działań wykorzystano wszelkie dostępne środki m.in. policyjnego drona i psa tropiącego. Miejscowych policjantów wsparli również funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
29 maja 2024 roku nastąpił przełom w tej sprawie. Niestety, nie był to finał jakiego oczekiwali policjanci. Funkcjonariusze odnaleźli ciało zaginionej kobiety na terenie powiatu sochaczewskiego. Tak jak podejrzewali, w sprawę zaginięcia kobiety uwikłany był jej mąż. 71-latek został zatrzymany. 30 maja 2024 roku usłyszał on zarzut zabójstwa.
Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla mężczyzny. Grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Czynności w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Skierniewicach.
- W oparciu o zapisy monitoringu zdołano ustalić, że mężczyzna w poniedziałek w godzinach przedpołudniowych wyjeżdżał ze swoją żoną samochodem. Po kilku godzinach wrócił do Skierniewic sam, po drodze w myjni umył auto. Ostatecznie w jednej z miejscowości powiatu sochaczewskiego nieopodal Wyszogrodu, w niewielkiej odległości od koryta rzeki Bzury zauważono ślady przekopywania ziemi. Ten trop okazał się przełomowy. W głębokim dole odnaleziono ciało 65-latki z obrażeniami głowy, a także zakrwawione elementy odzieży 71-letniego mężczyzny -
- informuje prokurator Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz