Zastępca burmistrza Stanisław Wachowski odniósł się do kwestii koszenia trawy w Sochaczewie, które w tym roku zaczęło się później niż zwykle. Jak wyjaśnił, są z tym związane i pewne zakupy, i pewne oszczędności.
Prace związane z utrzymaniem zieleni w mieście Sochaczew trwają. W tym roku zaczęły się one później niż zwykle. Dlaczego?
- W tym roku rozpoczęliśmy ścinanie trawy troszeczkę później, bo musieliśmy kupić sprzęt, nie chcieliśmy powierzać tego zadania innemu operatorowi, tylko naszemu Zakładowi Gospodarki Komunalnej. Powiem pewną cyfrę. W zeszłym roku na podstawie umowy podpisanej przez naszych poprzedników zapłaciliśmy za tę usługę 220 tysięcy złotych. Postanowiliśmy więc za te pieniądze zakupić odpowiedni sprzęt dla ZGK, by ten mógł zająć się pracami we własnym zakresie. W perspektywie lat da to duże oszczędności –
- wyjaśnia zastępca burmistrza Stanisław Wachowski.
Jak dodaje, prace posuwają się od Chodakowa w kierunku centrum miasta.
Stanisław Wachowski wyraził przy tym nadzieję, że z czasem pracownicy nabiorą doświadczenia i koszenie przebiegać będzie szybciej.
0
0
0
0
0
0
4 0
Im później, tym mniej koszeń i jest taniej, taka jest strategia miasta. To miasto jest zarośnięte nie tylko w tym roku, tak jest od dawna, pobocza nie są koszone, dorosłe zielsko rozsiewa się i mamy teraz sytuację, że chwasty wyrastają już na powierzchni chodników, taki jest efekt oszczędności.
4 0
I taki ktoś rządzi miastem... 220 to nie cyfra tylko liczba, kwota itd. Swoją drogą kasy nie ma, zapożyczają się na sprzęty, ale ważne że WC festiwal będzie i małpiatka się pobawi.
4 0
Barany, jak poczekacie do listopada to oszczędnosci będą większe bo wcale już nie trzeba bedzie kosic
2 0
No tak, pokosili, ale przy Warszawskiej skoszony jest kawałek od chodnika, a rowy za chwilę przerosną ogrodzenia albo drzewa, które też urząd powinien przyciąć, a niektóre nawet wyciąć .