Tegoroczne wakacyjne koncerty w kościele im. św. Jana Chrzciciela i św. Rocha w Brochowie zostały zainaugurowane występem Karola Radziwonowicza, znakomitego pianisty, który szczególnie upodobał sobie repertuar Fryderyka Chopina oraz Ignacego Jana Paderewskiego.
[FOTORELACJA]10543[/FOTORELACJA]
W pierwszej kolejności, jeszcze zanim zaczął się występ, głos zabrał gospodarz wydarzenia - ksiądz proboszcz Paweł Olszewski oraz organizatorzy z Towarzystwa imienia Fryderyka Chopina - Jerzy Ossowski i dyrektor generalny TIFC dr Ewa Sławińska-Dahlig.
- Cieszę się, że tak jak co roku możemy się spotkać na letnich koncertach w naszej bazylice. Będziemy dziś słuchać utworów Chopina, ale i Ignacego Jana Paderewskiego, któremu nasza świątynia wiele zawdzięcza. To jego postać przyczyniła się do odbudowy kościoła ze zniszczeń, jakie nastąpiły w czasie I wojny światowej, o czym zresztą informuje nas tablica przy wejściu do kościoła. 29 czerwca minęła kolejna rocznica śmierci artysty i przy tej okazji proszę o modlitwę za niego.
Repertuar koncertu zapowiedział muzykolog Robert Kamyk, który opowiedział także nieco o Karolu Radziwonowiczu, zwracając szczególną uwagę na pierwszego nauczyciela artysty, jakim był jego ojciec.
Sam Karol Radziwonowicz w rozmowie z tusochaczew.pl podkreślał rolę ojca w swoim życiu, twierdząc, że ten był nie tylko jego nauczycielem muzyki, ale stał się dla niego wzorem pedagoga, z którego rad czerpie do dziś, ucząc muzyki kolejne pokolenie.
Na koncercie w Brochowie pojawiło się wielu okolicznych mieszkańców, dało się zauważyć także twarze z Sochaczewa. Część gości przyjechało na występ z Warszawy czy Płocka. Niezależnie jednak od miejsca zamieszkania, publiczność słuchała jak zaczarowana, chłonąc każdą nutę, wydostającą się spod palców mistrza. Goście wyszli z koncertu jakby lżejszym krokiem niż na niego przyszli, niektórzy nieco zamyśleni, ale z uśmiechami na ustach, podkreślając fenomenalny występ artysty i oczekiwanie na kolejne koncerty.
Karol Radziwonowicz, który już nie po raz pierwszy występował w brochowskiej bazylice, zauważył, że miejsce, w którym odbywa się koncert pozwala poczuć ducha Fryderyka Chopina i ten duch miał udzielić się nie tylko jemu, ale i publiczności:
- Tu się czuje ducha Fryderyka Chopina, podczas występu czuję jakieś głębsze uniesienie. To miejsce ma swój klimat i choć akustyka jest tu dość wymagająca od wykonawcy, czuję więź z tutejszą publicznością i zawsze chętnie tu wracam. Ma się wrażenie, że ta publiczność czeka na każdą nutę.
Jak z kolei mówiła dr Ewa Sławińska-Dahlig z TIFC:
- Myślę, że wszystko udało się zgodnie z planem. Widać, że publiczność stęskniła się za tymi koncertami, bo przez pandemię odwołano wiele koncertów i wydarzeń kulturalno - społecznych. Na inauguracji wystąpił Karol Radziwonowicz, znakomity pianista i wiceprezes TIFC. Widać, że występ bardzo przypadł do gustu publiczności.
Tego samego zdania był Jerzy Ossowski z TIFC, który koncertom towarzyszy od samego początku ich trwania, a ich liczba zbliża się już do 120.
[WIDEO]639[/WIDEO]
[ZT]58490[/ZT]
3 2
A dlaczego to całe święte towarzystwo nie ma maseczek?
1 1
Przecież co mądrzejsi mają maseczki,ale patrząc na proboszcza i jego podejscie do COVID-19,to ma to głęboko w d......,nawet komunię podaje do ust, zamiast do ręki