Po 12 tygodniach przerwy w funkcjonowaniu, w sobotę 6 czerwca pływalnia "Orka" została ponownie otwarta. To obok parku linowego druga atrakcja, z której od dziś mogą korzystać mieszkańcy Sochaczewa i wszyscy miłośnicy pływania. Pierwsi goście pojawili się na terenie basenu jeszcze przed godziną 7:00.
O przygotowaniach do tego szczególnego dnia - wznowienia działalności w ramach łagodzenia obostrzeń opowiedział Mieczysław Głuchowski, dyrektor MOSiR, który w ostatnim tygodniu był "Gościem Dnia" w Radiu Sochaczew.
- Jesteśmy doskonale przygotowani i czekamy już na pierwszych gości. Co prawda w najbliższym czasie będą obowiązywać nas szczególne zasady związane z korzystaniem z obiektu, ale wierzę, że wspólnie damy sobie z tym radę - tłumaczył dyrektor Głuchowski. - Baliśmy się trochę, jak zareagują klienci. W godzinie otwarcia o 6:45 pojawiło się 7 osób. Sami klienci zauważyli odnowione pomieszczenia i przeprowadzone prace.
Podczas otwarcia parku linowego o basenie wspomniał także zastępca burmistrza Marek Fergiński.
- Częściej spędzałem czas na basenach niż w parkach linowych, dlatego ta aktywność jest mi bliższa. Cieszę się, że nasze obiekty sportowe zgodnie z rozporządzeniami wracają do funkcjonowania. Ten czas przerwy został dobrze wykorzystany. Efekty remontu i poprawy pewnych elementów są widoczne gołym okiem - mówi zastępca burmistrza Marek Fergiński.
Przerwę spowodowaną epidemią MOSiR wykorzystał na przegląd technologiczny, który normalnie odbywał się w czerwcu.
- Niewiele pływalni jest otwartych, dlatego cieszymy się, że wspólną siłą przepracowaliśmy ten ciężki okres ostatnich tygodni i możemy z dumą zapraszać mieszkańców na teren pływalni i zachęcać do korzystania z obiektów Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sochaczewie - dodaje dyrektor Głuchowski.
Do pracy na basenie wrócili także ratownicy wodni.
- Spodziewaliśmy się, że będzie dziś kilka osób na basenie. Gości przybywa. Ten ruch trochę się u nas rozkręci - mówi ratownik WOPR pływalni Orka - Człowiek się stęsknił. Ćwiczenia fizyczne i biegi to nie to samo, co korzystanie z basenu. Woda to nasza pasja i praca ale oczywiście pamiętamy o zaostrzeniach więc jak widać przyłbica i rękawiczki są obowiązkowe na szczęście tylko dla nas, a nie dla korzystających z basenu - dodaje ratownik.
Za basenem i pływaniem stęsknili się także mieszkańcy Sochaczewa.
- Ja to się bardzo stęskniłem za basenem, bardzo! To jedna z fajniejszych form aktywności, takie pływanie. Jest jeszcze rower, ale na basen zawsze warto przyjść dla zdrowia. A teraz już można, to taka trochę wolność znowu - mówi z zadowoleniem pan Antoni.
Na pływalni obowiązują specjalne zasady związane z liczbą osób - została ona ograniczona do 58. O szczegółach pisaliśmy tutaj. Poza tym na terenie całego obiektu obowiązuje dezynfekcja oraz zasada bezpiecznego dystansu między osobami (2 metry). Przy kasie stoimy pojedynczo.
M08:54, 07.06.2020
Ciekawe kto ciężko tam pracował?????.....
3 0
Jestem jednym z pracownikiów krytej pływalni w Polsce wiem jak wygląda praca od " kuchni " . Zadaję sobie sprawę że klient może nie wiedzieć jak wygląda praca w takich obiektach. Ile jest przygotowań żeby móc pływać w basenie zwłaszcza teraz w trakcie epidemii korona wirusa. Praca jest ciężka musimy mieć odpowiednie szkolenia ponieważ pracujemy z substancjami niebezpiecznymi często żrącymi . Nasza praca to także utrzymanie w czystości terenu wokół pływalni , pielęgnacja zieleni drzew i tak dalej.
2 0
Z całym szacunkiem nie chodziil o Pana..raczej o kadrę wpadam na mc