- Wspominamy braci Popielarków, którzy w tym roku stali się dla nas szczególnie bliscy, kiedy okazało się, że to właśnie oni w czasie okupacji ukryli na swojej posesji sztandar 68 PP z Wrześni – relacjonują członkowie Sochaczewskiej Grupy Odkrywców Historii, publikując poruszającą fotografię i opowieść.
Za dziś słynnym sztandarem 68 Pułku Piechoty, jaki Sochaczewska Grupa Odkrywców Historii w marcu br. znalazła w kance po mleku w Krzyżyku Iłowskim, kryje się poruszająca historia dwóch braci, którzy z narażeniem życia sztandar ten ukryli w czasie II wojny światowej, a niedługo potem zginęli, walcząc w Powstaniu Warszawskim.
To Marian i Henryk Popielarkowie. Ich ciał nigdy nie odnaleziono, symboliczny nagrobek znajduje się na cmentarzu przy ul. Traugutta w Sochaczewie.
„Jakub Popielarek wziął ślub z Zofią z domu Gąstal, 13/26 listopada 1913 r. w Warszawie. Zamieszkiwali na Woli przy ul. Skierniewickiej 5 i tu urodził w 1915 r. ich pierworodny syn, który niestety po miesiącu umarł. Prawdopodobnie po zakończeniu działań pierwszo wojennych na ziemi sochaczewskiej (w 1915 r.) rodzina przeniosła się najpierw do Radziwiłłki, a następnie w okolice Iłowa. Na posesji w Krzyżyku, którą zamieszkali Popielarkowie, znajdował się przed wojną drewniany budynek szkoły, do której w okresie międzywojennym uczęszczały dzieci z okolicznych miejscowości. Głowa rodziny - Jakub Popielarek był w latach 20-tych policjantem w Iłowie, a jego synowie Marian oraz Henryk w czasie okupacji działali bardzo aktywnie w miejscowej konspiracji i to właśnie oni zakopali (wraz z kolegą o niestety nieznanych personaliach) na swojej posesji (prawdopodobnie w 1940r.) sztandar 68 PP w zasmołowanej bańce na mleko” – opisuje historię rodziny Sochaczewska Grupa Odkrywców Historii.
SGOH udało się dotrzeć do fotografii rodziny Popielarków z około 1930 roku, którą udostępnił bratanek braci Mirosław. Przyjrzyjmy się jej dokładnie:

„Na zdjęciu górny rząd od lewej NN dziewczynka, obok niej Henryk (ur. 1922 r. - zm. w sierpniu 1944r.)
Poniżej od prawej stoi Marian (ur. 1920 r. - zm. w sierpniu 1944r.), obok niego na krześle siedzi ojciec - Jakub Popielarek (prawdopodobnie w mundurze policyjnym), na kolanach trzyma syna Edwarda (ur. 13.10.1928 r.), obok na krześle siedzi matka - Zofia (z domu Gąstal) z synem Jerzykiem (ur. 1930 r.) na kolanach.
Na dole pierwszy od prawej siedzi najstarszy syn Józef (ur. 1916 r.), obok niego stoi siostra Emilia (ur. w marcu 1924 r.), dalej (pomiędzy rodzicami) stoi w białej koszuli Stanisław (ur. w 1926 r.)”.
Fotografia ma też tło, a w nim sad, w którym Marian i Henryk najprawdopodobniej zakopali kankę ze sztandarem.
PS: zdjęcie z retuszem wykonanym przez Barbarę Simińską – Barańską. A poniżej oryginał.

A tak wygląda odnaleziona kanka ze sztandarem.

Wszystkie zdjęcia za zgodą Sochaczewskiej Grupy Odkrywców Historii.
1 0
gdyby dzisiaj wrzyscy tak kochali ojczyzne. ale beda ja kochac jak ja straca. i to stanie sie niedlugo przy takim rzadzie. niech te 30% narodu sie zastanowi bo odwrotu nie bedzie. tak jak bylo przed laty.