W niedzielę (5 października) teren wokół schronów leżących przy ulicy Kątowej oraz Lubiejewskiej zamienił się w tętniące życiem centrum historyczno-edukacyjne. Nie zabrakło również elementów rozrywkowych dla najmłodszych i tych trochę starszych. Od godziny 12:00 do 18:00 pasjonaci historii i nie tylko wzięli udział w VI Rodzinnym Pikniku Historycznym zorganizowanym przez Projekt Sochaczewskie Fortyfikacje działający pod auspicjami Fundacji Ochrony Zabytków Mazowsza
[FOTORELACJA]16211[/FOTORELACJA]
Wydarzenie przyciągnęło tłumy miłośników militariów, historii oraz rodziny z dziećmi. Główną atrakcją była możliwość zobaczenia z bliska schronów oraz replik karabinów maszynowych MG-34 i MG-42, które – dzięki specjalnemu symulatorowi hukowemu – pozwalały na realistyczne doświadczenie dźwięków pola walki. Nie zabrakło również prezentacji współczesnego uzbrojenia oraz wystawy historycznych pojazdów i motocykli.
W pikniku uczestniczyły liczne grupy rekonstrukcji historycznych, m.in. Muzealna Grupa Historyczna im. II batalionu 18 pułku piechoty, GRH 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich, Nadpilickie Stowarzyszenie Ochrony Fortyfikacji czy Towarzystwa Miłośników Historii Wojskowości – Kalina Krasnaja. Uczestnicy mogli także wziąć udział w musztrze z użyciem muszkietów z czasów powstania styczniowego prowadzonej przez Łódzki Oddział Powstańczy im. dr. Józefa Dworzaczka.
Na miejscu można było również podziwiać eksponaty Muzeum Ziemi Sochaczewskiej oraz Pola Bitwy nad Bzurą, a także wziąć udział w pokazach pierwszej pomocy, nauce resuscytacji i obsługi AED. Najmłodsi uczestnicy mieli do dyspozycji strefę zabaw, konkursy, lody, gofry oraz popularne klockowe modele historycznych pojazdów, samolotów i statków.
Kulminacją dnia był tradycyjny wojskowy poczęstunek – od godz. 16:00 serwowano grochówkę, a od 17:00 rozpoczęło się wspólne pieczenie kiełbasek przy ognisku.
Rozmawialiśmy z przybyłymi na piknik -
- Dzisiaj jesteśmy na pikniku rodzinnym, bo jesteśmy zainteresowani tą wojskową tematyką. Ciekawi nas wystawa broni, liczmy, że uda się trochę postrzelać.
Najwięcej atrakcji zlokalizowanych zostało przy ulicy Lubiejewskiej, jednak również przy ulicy Kątowej można było poznać historię sochaczewskich fortyfikacji. Przybyłych chętnie oprowadzał Dariusz Grochowski z Projektu Sochaczewskie Fortyfikacje -
- Schrony w Sochaczewie, w tym miejscu powstały na przestrzeni okresu 1944 roku. Od lipca do grudnia były budowane wszystkie fortyfikacje zarówno ziemne, jak i betonowe. Niemcy na linii A2, tym odcinku linii A2, na którym się znajdujemy, pobudowali trzy rodzaje schronów betonowych. Stoimy na ulicy Kątowej przy największym schronie, schronie aktywnym, który miał schronić przede wszystkim sprzęt niemiecki, czyli działa aktywne, które Niemcy zabezpieczali przed nalotami już samolotów radzieckich, które w 1944 roku coraz częściej, coraz więcej się pojawiały i oszczędziły pozycje niemieckie, jak i wycofujących się Niemców ze wschodu trasą warszawską na Poznań. Schron na ulicy Kątowej wedle całej nomenklatury niemieckiej nazywa się Regelbau 701. On miał takie garażowe przeznaczenie na te działa.
Duże zainteresowanie wzbudziła wspomniana już polowa strzelnica. O replikach ASG rozmawialiśmy przy ulicy Lubiejewskiej z Krystianem Popowskim -
Na trzech tutejszych stanowiskach mamy sprzęt od czasów PRL-u do czasów współczesnych. Na kolejnym stanowisku mamy punkt minerski. Można posłuchać o różnego rodzaju minach- czy to przeciwpancernych, czy to przeciwpiechotnych. Także o A&D. I dalej mamy jeszcze strzelnicę. Na strzelnicy ASG można wiadomo postrzelać.
Oprócz militariów na miejscu nie zabrakło rozrywki dla całych rodzin, w tym dmuchańców, strefy gier i zabaw, lodów czy gofrów. Nad animacjami dla najmłodszych czuwali m.in wolontariusze z Klubu Wolontariuszy działającego przy CUS w Sochaczewie.
Wydarzenie wsparli włodarze Powiatu Sochaczewskiego, Miasta Sochaczew oraz Gminy Sochaczew. Patronem medialnym wydarzenia było Radio Sochaczew i portal tusochaczew.pl
Organizatorzy wydarzenia podkreślają jego cykliczność i już zapraszają za rok.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz