Wójt Teresina o kortach: gdybyśmy nie skorzystali, bylibyśmy głupcami

- Jakbyśmy nie skorzystali, bylibyśmy głupcami – mówi wójt gminy Teresin Marek Olechowski w kontekście kontrowersyjnej budowy kortów tenisowych.

Podczas ostatniej sesji rady gminy Teresin sprawozdanie z działalności Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji przedstawił jego dyrektor Krzysztof Walencik. W swojej wypowiedzi zwrócił uwagę m.in. na kontrowersje wokół budowy kortów tenisowych. Zdaniem części mieszkańców to zbyt kosztowny projekt, jeśli weźmie się pod uwagę liczbę osób, grających w tenisa. Dyrektor GOSiR-u broni jednak inwestycji. Jak twierdzi, to dziedzina sportu, którą może uprawiać praktycznie każdy, niezależnie od wieku.

- Gra w tenisa możliwa jest w gminie, nie licząc ograniczonych możliwości hali sportowej, na kortach GOSiR-u, czyli stadionu oraz dzięki uprzejmości sióstr Niepokalanek na prywatnym korcie w Szymanowie, ale tylko pod warunkiem, że jest sprzyjająca pogoda, a tych dni w sezonie tenisowym jest niewiele. Korty GOSiR-u służą mieszkańcom już od ponad 20 lat i są w złym stanie technicznym. Źle by się stało, gdybyśmy nie skorzystali z możliwości dofinansowania modernizacji kortów. Nie wyobrażamy sobie dzisiaj Teresina bez hali sportowej, ale w tamtym czasie nie wszyscy entuzjastycznie byli nastawieni na budowę takiej hali. Po latach przekonaliśmy się jak ważną pełni dzisiaj rolę –

- mówił Krzysztof Walencik.

Do tematu odniósł się też wójt Marek Olechowski.

- Jest rozpisany konkurs i on będzie rozstrzygnięty do końca czerwca. Tam jest mniej więcej 30% udziału Ministerstwa Sportu w rozbudowie takich obiektów, 30% urzędu marszałkowskiego i 30% wkładu własnego gminy. Jakbyśmy nie skorzystali, bylibyśmy głupcami –

- skwitował wójt.

Inwestycja obejmie m.in. wymianę nawierzchni kortów i budowę zadaszonego obiektu z zapleczem sanitarnym.