W wielkiej suszy na terenie Kampinoskiego parku Narodowego donosi Regionalne Centrum Ekologiczne REC Polska. - Na wiosnę nie było tak mało wody przynajmniej od 10 lat, a pewnie o wiele dłużej – czytamy w komunikacie. KPN również bije na alarm i apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności. W takich warunkach o pożar bardzo łatwo.
Tak sucho w Kampinoskim Parku Narodowym o tej porze nie było od lat. Badanie Regionalnego Centrum Ekologicznego REC Polska nie pozostawiają złudzeń.
- Mamy wielką suszę w Kampinoskim Parku Narodowym. Jeszcze nie wszyscy ją widzą, jeszcze nie bije zbytnio po oczach, osłonięta wiosenną zielenią. Ale na wiosnę nie było tak mało wody przynajmniej od 10 lat, a pewnie o wiele dłużej. Obecnie płynie w Łasicy 0,35m3 wody na sekundę, a najniższy dotąd odnotowany wiosenny przepływ (najniższy, a nie średni czy najwyższy! ) wynosił 1,1m3 - czyli aż 3x więcej niż obecnie. Rozumiecie co to znaczy? Zobaczymy, co będzie dalej, ale na razie rok zapowiada się bardzo ciężko już nie tylko dla traszek czy kumaków, ale też dla innych, bardziej sucholubnych organizmów. Oby wytrzymały to kampinoskie sosny –
- czytamy w komunikacie.
Sam Kampinoski Park Narodowy także bije na alarm. W takich warunkach o pożar jest bardzo łatwo.
- Najniższe stany wód powierzchniowych i podziemnych zazwyczaj notuje się jesienią, kiedy po ciepłym lecie i początku jesieni woda wyparowała, a jesienne deszcze jeszcze nie zaczęły uzupełniać zasobów wody w zlewni. Zeszłoroczna jesień była długa, ciepła i bardzo sucha, wiec w obecny rok wkroczyliśmy z bardzo szczupłymi zasobami. W zimie notowaliśmy deszcze i trochę śniegu na poziomie zaledwie zbliżonym do przeciętnego. Luty był bardzo suchy (zaledwie 7 litrów na metr kwadratowy, przy średniej z wielolecia około 34 litry na metr kwadratowy). W marcu wystąpiło tylko kilka deszczowych dni i w sumie spadło ok. 30 litrów na metr kwadratowy, co jest wielkością zbliżoną do średniej. Ogółem od listopada do marca zanotowaliśmy opad w wysokości 146 litrów na metr kwadratowy. Średnia dla tego okresu wynosi 176 litrów na metr kwadratowy, ale dla porównania rok wcześniej wystąpiło 265 litrów na metr kwadratowy i nawet taka wielkość jesienno-zimowego opadu nie spowodowała znacznych podtopień i nie zapobiegła późniejszej letnio jesiennej suszy. Na wystąpienie suszy wpływa nie tylko niedobór opadów, ale także coraz wyższa temperatura powietrza, która powoduje zwiększone parowanie. Ten proces obserwowaliśmy w zeszłym roku, a i w tym roku temperatury są wyższe niż przeciętnie –
- donosi KPN i apeluje o zachowanie rozwagi i właściwe zachowanie w lesie.
W związku z sytuacją w KPN rozpoczęto też dyżury przeciwpożarowe.
1 1
A Duda nasz najwspanialszy 🥴 prezydent mówił, że ocieplenie klimatu to ściema!
1 0
a co ma brak opadow do ocieplenia klimatu. deszcz pada jak jest cieplo. zima pada snieg. pamietam wielkie susze 40 lat temu i byly wielkie zimy.
0 0
Sosny nie wytrzymają...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz