Jesteśmy w przededniu rozpoczęcia roku szkolnego. W tym roku uczniowie ruszają do szkół 4 września. Stresują się dzieci, ale i rodzice. Psycholog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Sochaczewie ma kilka porad.
Rodzice pierwszaków, jak i ich dzieci, stają przed czymś nowym, jednak, jak mówi Katarzyna Wiśniewska, to dorosły jest elementem relacji, który musi dawać wsparcie.
- To oznacza, że nasze zachowania, emocje są ukierunkowane na pomoc naszemu dziecku, tej osobie, która rozpoczyna przygodę ze szkołą i super, gdyby było to traktowane jako coś nowego, a nie smutny obowiązek -
- mówi psycholog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Sochaczewie.
Zależnie od wieku dziecka: czy to przedszkolak, który po raz pierwszy przekroczy progi tego typu placówki, czy uczeń pierwszej klasy szkoły podstawowej, czy wreszcie nastolatek wybierający się do szkoły średniej, rodzice, jak i nauczyciele, mogą zaoferować swoim pociechom różne formy wsparcia.
- Dla maluchów dobrą praktyką są zajęcia integracyjne, które pozwalają dzieciom zapoznać się z dziećmi i nauczycielami, z salą. Tu największe emocje drzemią w mamach, które są przekonane, że nikt nie może lepiej zająć się dzieckiem, niż one same. I tu uwaga: nasze dziecko, 3-latek, jest w większości przypadków gotowe na to, by zdobywać świat, zobaczyć coś nowego, poznać inne dzieci i funkcjonować inaczej. Są dzieci, dla których to fajna przygoda, ale też takie, dla których to rozstanie przebiega bardzo trudno -
- mówi Katarzyna Wiśniewska. Jak dodaje, zwykle mówi się o miesiącu, półtora, kiedy dajemy dziecku czas na przystosowanie. Jeśli po tym czasie, mimo współpracy rodzica i wychowawcy, przytulania, udzielania porad, cały czas dziecko płacze, dochodzą objawy psychosomatyczne tj. budzenie się w nocy, moczenie, utrata apetytu, warto udać się do specjalisty i rozważyć odroczenie przedszkola, ponieważ jest mały odsetek dzieci, które w wieku trzech lat nie są gotowe podjąć nowej drogi.
A co z pierwszoklasistami? Tu psycholog ma specjalny apel do rodziców.
- Trwają zakupy, które są ważne, ale nie najważniejsze. Najważniejsze, by nasze dziecko czuło, że to co się przed nim otwiera, jest to coś przyjemnego, co da nowe szanse. Dzieci są ciekawe świata, mają o szkole już różne wyobrażenia, i tu rola rodzica: nie demonizujmy szkoły, nie skupiajmy się na tym, że to będzie dopiero obowiązek, że pani wychowawczyni to na to nie pozwoli. Apeluję: - To dzieciom nie pomaga. A co pomoże? Słowa tj: - Zobaczysz, to coś nowego, - Tak, tam są obowiązki, ale też są zajęcia wychowania fizycznego, w szkole wyjeżdża się na wycieczki, poznaje się nowych kolegów. Obawy są i będą, trzeba dziecko przygotować na różne ewentualności, np. - Jeśli zgubisz się w szkole, tu masz pokój nauczycielski, tu są toalety. Pani ma numer do mnie, w razie czego zadzwoni -
- mówi psycholog, a w kwestii zakupów, zwraca uwagę, by pozwolić dziecku na wybór wymarzonego plecaka czy ubrań, nawet, jeśli nam się one nie podobają.
Inaczej sprawa ma się ze starszakami.
- Relacje, które zbudowaliśmy wcześniej, teraz powinny procentować. Ja, jako rodzic, wyrażam gotowość – ja jestem, czekam, słucham. Tylko nie pytajcie dzieci – Co tam w szkole?, bo dzieci słyszą za tym – Jaką ocenę dostałeś? Zapytajcie: – Co fajnego u ciebie? Jak ma na imię twój kolega? Nawet, jeśli dzieci się marszczą, dostają komunikat, że rodzic tu jest, interesuje się nim -
- mówi Wiśniewska.
Jak dodaje, pomocne może być to, że dziś uczniowie starszych klas spotykają się często za pośrednictwem komunikatorów internetowych, dzięki czemu poznają się, zanim spotkają się w szkole, co zmniejsza stres związany z wejściem do nowego otoczenia.
Katarzyna Wiśniewska zwraca uwagę na jeszcze kilka istotnych rzeczy. Przede wszystkim warto jeszcze wykorzystać czas, jaki pozostał do rozpoczęcia roku szkolnego.
- Wykorzystajmy ten czas na zbieranie dobrych wspomnień. Może zróbmy wieczór wspomnień – może w czasie wakacji byli u nas goście, może my gdzieś byliśmy? Powspominajmy, zapytajmy: - A co pamiętasz z tego wyjazdu? A mnie podobało się coś takiego... Dziecko ma wspomnienia, a co się dzieje, jak dziecko pójdzie do szkoły? Tworzą się kolejne, a te są zaczątkiem rozmowy z rówieśnikami.
Mówiąc o dobrym wykorzystaniu czasu przed rozpoczęciem roku szkolnego, warto też wdrażać dziecko wcześniej w nowy rytm, codziennie budząc je odrobinę wcześniej.
2 2
Pani Katarzyno, jest Pani bardzo fajną, pozytywna kobietą. W radiu świetni się słucha audycji z Pani udziałem. Pozdrawiam.
1 0
A w życiu swoim zawsze pani wie jak postępować.? Nie należny pouczać innych my sami wiemy co mamy robić.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz