Od kilku dni sochaczewskie księgarnie przeżywają oblężenie. Chodzi nie o nic innego, jak podręczniki i przybory szkolne. Zajrzeliśmy do małej, słynnej księgarni na Reymonta. I, co ciekawe, mimo kolejki sięgającej chodnika, nikt nie narzekał.
[FOTORELACJA]11891[/FOTORELACJA]
Sochaczew nie obfituje w księgarnie. W sumie w samym mieście mamy ich cztery, choć dwie z nich raczej specjalizują się w materiałach papierniczych i biurowych. We wszystkich od kilku dni panuje wzmożony ruch, nic dziwnego, zaczął się rok szkolny. Wielu rodziców dopiero teraz kupuje zeszyty i książki, bo dopiero teraz wiadomo, czego wymagają konkretni nauczyciele.
Zajrzeliśmy do małej, acz słynnej księgarni przy Reymonta. Od kilku dni ustawiają się tu takie kolejki, że część kupujących musi odstać swoje na chodniku, zanim dostanie się do środka. A że środek ciasny od książek, wrażenie tłoku jeszcze się potęguje.
Mimo to klienci, z którymi rozmawialiśmy, nie narzekali.
- Tu jest taki sprzedawca, że ludzie są bardzo szybko obsługiwani.
- Kolejki są codziennie, ale większość książek jest dostępnych od ręki.
- Oczywiście można zamówić przez internet, ponieważ jednak ceny są porównywalne, wolę kupować stacjonarnie.
- Sama księgarnia jest dość ciasna, więc nic dziwnego, że ma się wrażenie dużego tłoku. Muszę jednak przyznać, że obsługa działa perfekcyjnie i wszystko idzie błyskawicznie.
Skąd tak dobre opinie? Składa się na to kilka czynników. Świetnie zaopatrzona księgarnia, ewentualnie bardzo szybko realizowane zamówienia (sprzedawca pozostaje z kupującym w kontakcie telefonicznym), wysoka kompetencja sprzedawców, którzy doskonale znają poszukiwane tytuły, wydawnictwa, potrafią doradzić i wiedzą, co gdzie stoi. No i jeszcze obsługiwanie klientów w duecie: jedna pani jest za kasą, druga podchodzi do klientów w kolejce, pyta, czego potrzebują, ściąga wskazane pozycje z półek, podaje klientom, dzięki czemu, gdy ci podchodzą do kasy, pozostaje tylko za towar zapłacić.
Wyszła nam z tej wizyty i relacji mała reklama księgarni przy Reymonta, ale cóż, jak jest za co, trzeba chwalić.
Osobną kwestią pozostają ceny podręczników. Niestety, zaopatrzenie ucznia w szkole średniej, który nie może jak w podstawówce liczyć na darmowe materiały edukacyjne, we wszystkie książki to koszt kilkuset, jeśli nie tysiąca złotych (przy dzisiejszych cenach zeszytów, to już na pewno powyżej tysiąca). Stąd też w wielu szkołach ponadpodstawowych organizowane są kiermasze, na których młodzież ratuje domowe budżety decydując się na dużo tańszy zakup używek. Od podobnych transakcji roi się też internet.
Adam10:47, 09.09.2022
Fajne że redakcja usuwa niewygodne komentarze, strona schodzi na psy
Aga22:04, 09.09.2022
Księgarnia do polecenia a obsługa na medal. Pełen profesjonalizm i fachowość . Pani nawet jak nie może odebrać tek oddzwania i zawsze służy pomocą.
0 0
Przepraszam mój komentarz jest ale napisany był pod zdjęciem a nie pod artykułem, źle osądziłem