Zamknij

95-lecie Ochotniczej Straży Pożarnej w Giżycach

11:57, 12.06.2022 Aktualizacja: 14:29, 13.06.2022
Skomentuj

W sobotę 11 czerwca Ochotnicza Straż Pożarna w Giżycach świętowała 95-lecie istnienia jednostki. Wydarzenie rozpoczęło się uroczystą mszą świętą w kościele pw. św. Apostołów Piotra I Pawła w Giżycach. Dalsza część uroczystości odbyła się na terenie OSP Giżyce. Była uroczysta parada z udziałem Orkiestry Dętej ze Słubic, która wiodła od kościoła ulicami Giżyc do miejsca docelowego uroczystości. W tak ważnym dniu dla strażaków nie zabrakło uroczystego podniesienia flagi na maszt, a także odznaczeń i medali okolicznościowych. Dopisała pogoda i licznie zgromadzeni goście, którzy nie szczędzili gorących życzeń i podarków.

[FOTORELACJA]11657[/FOTORELACJA]

[WIDEO]746[/WIDEO]

Sobota była dniem szczególnym dla społeczności giżyckiej, a w szczególności dla strażackiej braci. Bowiem tego dnia uroczyście świętowano 95-lecie Ochotniczej Straży Pożarnej w Giżycach. Podniosłe wydarzenie rozpoczęło się mszą świętą w kościele pw. św. Apostołów Piotra I Pawła w Giżycach, którą odprawił ksiądz proboszcz Bogumił Barlewski. Nabożeństwo miało również wyjątkową strażacką oprawę. W kościele przygrywała również Orkiestra Dęta ze Słubic. Po części duchowej odbyła się parada, która wiodła od kościoła ulicami Giżyc do miejsca docelowego uroczystości. Druhowie zatrzymali się też na cmentarzu by złożyć kwiaty i zapalić znicz przy obelisku upamiętniających poległych strażaków.

Parada strażaków otworzyła część oficjalną imprezy. Wtedy przyszedł czas na oficjalne przywitanie gości wśród, których warto wymienić samorządowców z gminy Iłów z wójtem Janem Kraśniewskim, sekretarz Katarzyną Michalską i przewodniczącym Sławomirem Tomaszewskim na czele. Podczas strażackiego święta nie mogło zabraknąć st. bryg. Piotra Piątkowskiego, komendanta PSP w Sochaczewie, a także jego zastępcy bryg. Macieja Bińczyka, a także Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP nadbryg. Jarosława Nowosielskiego. Na uroczystość przybyli również wiceprzewodniczący Sejmiku Mazowieckiego Adam Orliński, a także Michał Orliński, który reprezentował ministra Macieja Małeckiego. W Giżycach obecni byli radni gminni, radne powiatowe Wanda Dragan i Aneta Roskosz, a także mieszkańcy oraz inni zaproszeni goście.

Dowódcą uroczystości był druh Tadeusz Wróblewski, który jest dowódcą Mazowieckiej Kompanii Reprezentacyjnej Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP oraz prezesem honorowym OSP Brzezia. Następnie wciągnięto flagę na maszt. W skład pocztu flagowego wchodzili druhowie Łukasz Szymański, Andrzej Nowacki i Radosław Piątkowski. Jako pierwszy głos zabrał prezes OSP w Giżycach Paweł Zych, który przywitał wszystkich zgromadzonych. Druhna Katarzyna Pisarek przedstawiła rys historyczny jednostki.

- Ochotnicza Straż Pożarna w Giżycach świętuje w tym roku piękny jubileusz 95-lecia. Historia giżyckiej jednostki jest bardzo barwna. Według niektórych źródeł pierwsze wzmianki o działalności strażaków w majątku dziedzica Suskiego pojawiają się już w 1918 r. Oficjalnie jednak za datę utworzenia jednostki datuję się 1927 rok. Właśnie wtedy z inicjatywy Piotra Sztandura utworzono Ochotniczą Straż Pożarną. W tym samym roku dziedzic Lucjan Suski przeznaczył swoje grunty na potrzeby straży, a także mocno zaangażował się w działalność. Do roku 1928 założyciel OSP pełnił funkcję naczelnika, potem funkcję tę przekazał Józefowi Warszawskiemu. Po przeszło rocznej działalności funkcję naczelnika objął Lucjan Suski, prezesem został Feliks Jażdżyk, a gospodarzem Tadeusz Kuźniarski. W pierwszych latach działalności Ochotnicza Straż Pożarna w Giżycach liczyła 22 członków. Sprzęt jednostki składał się z wozu konnego, pompy ręcznej, drabiny ciężkiej i lekkiej, bosaka konnego oraz kilku ręcznych bosaków. Sprzęt przechowywany był w murowanej szopie. Czas drugiej wojny światowej nie był łatwy dla OSP Giżyce. Strażacy swoją działalność wznowili w 1946 roku. Jednostka liczyła wtedy 25 członków, a sprzęt strażacki uległ prawie całkowitemu zniszczeniu, pozostał tylko wóz konny i pompa ręczna. Na jego naprawę druhowie zbierali pieniądze podczas organizowanych biesiad. W 1959 roku przystąpiono do budowy remizy, której fundatorami byli mieszkańcy Giżyc oraz Gromadzka Rada Narodowa Wężyki. W następnych latach sukcesywnie wymieniano sprzęt na bardziej nowoczesny. W 1980 roku nasza jednostka pozyskała swój pierwszy wóz strażacki. Był to co prawda samochód marki Żuk, ale można nim było nim przewozić motopompę wraz z niezbędnym sprzętem do gaszenia pożarów. Na początku lat 90-tych jednostka znów zaczęła się rozwijać. Od 2019 w zarządzie OSP Giżyce następują kolejne zmiany. Prezesem zostaje Paweł Zych, a zarząd jednostki zostaje mocno odmłodzony. Druhowie zaczynają prężnie działać, by pozyskać dla jednostki nowy wóz strażacki. Rok 2020 i pierwsza połowa 2021 były bardzo udane dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Giżycach. Zmiany dokonane w zarządzie i odmłodzenie kadry, sprawiło że giżycka jednostka zaczęła się rozwijać i pozyskiwać dofinansowania na remont strażnicy, umundurowanie, czy wreszcie upragniony wóz strażacki.

W roku 2020 Jednostka pozyskała również środki na modernizację budynku strażnicy, która do niedawna była w słabym stanie technicznym doczekała się remontu i zaskakuje swoim nowoczesnym wystrojem. Niewątpliwie przyczyniły się do tego Fundusze Sołeckie miejscowości Giżyce, Piotrów i Henryków przekazane w łącznej kwocie 55 000 zł. Jednostka uzyskała dofinansowanie 20 000 złotych na remont strażnicy z Urzędu Marszałkowskiego. Pod koniec lipca 2020 z Samorządu Województwa Mazowieckiego udało się nieodpłatnie pozyskać karetkę, do której remontu dołożył Urząd Gminy w Iłowie. Przekazane środki zostały wykorzystane m.in. na gaśnice i radiostację. Otrzymane auto to Mercedes Sprinter z 2004 roku w bardzo dobrym stanie technicznym.

Po dwóch latach starań walka o nowy wóz zakończyła się sukcesem. 13 maja 2021 z rąk Ministra Macieja Wąsika odebraliśmy promesę na zakup samochodu ratowniczo - gaśniczego w wysokości 550 tys. zł.

Druhowie z OSP Giżyce zawsze są gotowi nieść pomoc, udowodniliśmy to wielokrotnie, niezależnie czy pomocy potrzebują zwierzęta czy ludzi. Wspieraliśmy małe bociany, patrolowaliśmy wały wiślane w czasie zagrożenia powodziowego, w czasie pandemii dbaliśmy o bezpieczeństwo mieszkańców dokonując dezynfekcji strategicznych miejsc. A w momencie wybuchu wojny w Ukrainie przystosowaliśmy nasza jednostkę na tymczasowy azyl. Zdecydowaliśmy również o przekazaniu naszego starego wozu strażackiego na Ukrainę. Nasz mały dzielny wóz pokonał całą trasę na kołach i teraz służy na poligonie w obwodzie lwowskim. Cały czas nasza jednostka się rozwija, pozyskujemy nowy sprzęt i nowych członków. Obecnie Ochotnicza Straż Pożarna w Giżycach liczy 44 członków, w tym 12 honorowych, 12 wspierających.

Wspólnymi siłami udało nam się wiele osiągnąć. Nie poprzestajemy jednak tylko na tym. Naszym marzeniem jest wykonanie termomodernizacja budynku i kuchnia z prawdziwego zdarzenia i wypięknienie całego terenu. Być może, jak spotkamy się w tym miejscu za 5 lat, to i te cele uda się zrealizować.

- podsumowała druhna Katarzyna Pisarek.

Podczas uroczystości wręczono odznaczenia. Srebrnym medalem za zasługi pożarnicze zostali odznaczeni Łukasz Szymański, Andrzej Matuszewski i Roman Brzoza. Brązowym medalem za zasługi pożarnicze odznaczeni zostali druhowie Bartłomiej Kobylański i Sebastian Kobierecki. Odznakę wzorowego strażaka otrzymali Radosław Piątkowski i Damian Brzoza. Nie zapomniano również o najstarszych druhach. Wyróżnienia za wieloletnią posługę dla jednostki otrzymali Stanisław Przanowski, Edward Szymański, Wiesław Ambroziak, Stanisław Bogiel. Druhowie z OSP Giżyce wręczyli również zaproszonym gościom statuetki okolicznościowe. Odznaczeni zostali również najmłodsi druhowie Szymon i Adam Kobylańscy.

O jubileuszu giżyckiej jednostki pamiętała również Powiatowa Państwowa Straż Pożarna z Sochaczewa. Strażacy uświetnili swą obecnością uroczystość, wystawiając swój sztandar, a także przekazując tablicę upominkową na ręce prezesa Pawła Zycha. Od Urzędu Marszałkowskiego Ochotnicza Straż Pożarna w Giżycach została obdarowana 5 kompletami umundurowania.

- Bardzo się cieszę, że zostałem zaproszony na tak piękną uroczystość. Dziękuję za spotkanie. Jednostka w Giżycach w ostatnim czasie zrobiła niesamowite postępy w swoim rozwoju i udowodniła, że chcieć to móc. Zawsze pomagamy i wspieramy Ochotnicze Straże Pożarne, a takich jednostek na Mazowszu mamy prawie dwa tysiące. Dzisiaj przekazaliśmy symbolicznie pięć mundurów strażackich, aby służyły w akcji i druhowie wiedzieli, że zawsze jesteśmy z nimi i ich wspieramy. Ochotniczej Straży Pożarnej życzę wszystkiego dobrego, a także spełnienia wszystkich marzeń i planów.

- podsumował Adam Orliński.

Kolejnych pięknych jubileuszy druhom z OSP Giżyce życzył wójt Jan Kraśniewski.

- To piękny jubileusz 95-lat. Cieszę się, że przed tak ważnym świętem, dzięki współpracy z ministrem Maciejem Małeckim, a także wiceprzewodniczącym Sejmiku Mazowieckiego Adamem Orlińskim druhom udało pozyskać się nowy samochód. Chciałem również pogratulować decyzji o przekazaniu starego wozu na Ukrainę, to była ich spontaniczna decyzja. Życzę jednostce rozwoju, bo przecież tuż tuż stulecie.

- dodał wójt Jan Kraśniewski. 

Podczas uroczystości głos zabrał również przewodniczący Sławomir Tomaszewski.

- W imieniu własnym oraz rady gminy chciałbym podziękować druhom OSP Giżyce,  na czele z prezesem Pawłem Zychem i naczelnikiem Bartłomiejem Kobylańskim za bardzo dobrze wykonaną pracę na rzecz lokalnej społeczności. Pamiętam rozmowę z prezesem, po tym jak wybrali nowy zarząd i zaczęły się zmiany w jednostce. Powiedziałem wtedy Pawłowi,  że czeka go ciężka praca i nie będzie łatwo. Uzyskałem wtedy odpowiedź, „Jak nie my, to kto”. Dziś widać efekty tej pracy, sala jest pięknie wyremontowana, jest nowy wóz. I widać, że Ci strażacy są wszędzie, gdzie być powinni. Nie wstydzą się też wyjść do ludzi i rozmawiać np. z sołtysami o funduszu sołeckim, aby wsparli nim jednostka. Taka zmiana pokoleniowa przydałby się również w innych jednostkach w naszej gminie. Druhowie z OSP Giżyce gratuluje wam i życzę dalszych sukcesów.

- dodał przewodniczący Sławomir Tomaszewski.

W imieniu ministra Macieja Małeckiego głos zabrał dyrektor biura Michał Orliński.

- Dziękuje za zaproszenie na uroczystości 95- lecia jednostki OSP Giżyce oraz za bieżącą współpracę na rzecz rozwoju jednostki. Dziękuje także za pomoc i zaangażowanie w zbiórkę sprzętu strażackiego dla Ukrainy. W imieniu ministra Maciej Małecki przekazałem okolicznościowy dyplom gratulacyjny. Życzę jeszcze raz abyście dalej utrzymywali gotowość bojową, aby nieść pomoc potrzebującym. Bogu na chwałę, ludziom na pożytek

- podsumował Michał Orliński.

List gratulacyjny i podarki w imieniu starosty Jolanty Gonty przekazała radna powiatowa Aneta Rozkosz. Pięknych Jubileuszy życzyła również druga radna Wanda Dragan, która z okazji jubileuszu przekazała druhom smaczny tort. W imieniu lokalnych przedsiębiorców, którzy zawsze chętnie wspierają jednostkę podarki przekazał wiceprzewodniczący Przemysław Wasilewski.

Jako ostatni głos zabrał naczelnik OSP Giżyce Bartłomiej Kobylański.

- W imieniu nas wszystkich dziękuję naszemu prezesowi Pawłowi Zychowi, za to że trzyma to wszystko w garści i nie puszcza. Oby tak dalej. Dla nas strażaków kwestia bojowa jest najistotniejsza. Dlatego dziękuję wszystkim, którzy pomagają zdobyć nam dofinansowania na nowy sprzęt, bo bez niego nie moglibyśmy nieść pomocy innym. W dniu tak pięknego jubileuszu musimy pamiętać, także o naszych poprzednikach. Dlatego warto uczcić minutą ciszy naczelnika Bolesława Bluszcza, który wprowadził naszą jednostkę na tory bojowości. Podziękowania należą się również Edwartowi Szymańskiemu, mojemu poprzednikowi, który też zrobił wiele dla jednostki. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za przybycie.

Po części oficjalnej druhowie zadbali o podniebienia przybyłych gości i zaprosili na uroczysty obiad do strażnicy. 

Tak piękny jubileusz był świetną okazją do wspomnień. O to jak wspomina działalność OSP w Giżycach zapytaliśmy już emerytowanego druha Stanisława Przanowskiego.

- Jako druhowie zawsze braliśmy czynny udział przy wypadkach czy pożarach. Bywały sytuację, że to co zastawaliśmy na miejscu po przyjeździe mroziło krew w żyłach, ale przeżyliśmy to wszystko i Bóg i św. Florian nam dopomogli, że mieliśmy tyle samo powrotów, co wyjazdów. Pamiętam jak nasza jednostka miała Żuka, później mieliśmy taką cysternę przerobioną, co mleko woziła, a potem jak dostaliśmy prawdziwego strażackiego stara, to był już bułka z masłem. Ale ten ostatni wóz to robił nam różne psikusy, bo nigdy nie wiadomo było, czy uda nam się tym wozem wrócić. Musze powiedzieć, że teraz jednostka ma się dobrze. Mamy odnowioną strażnicę, nowy wóz, młodych druhów i mam nadzieję, że w dalszym ciągu będą dobrze wykonywać swoje obowiązku. Ja jako emerytowany druh dziękuje za wszystkie lata na służbie.

- podsumował druh Stanisław Przanowski.

 

 

 

 

 

(K.Ż)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%