[FOTORELACJA]9520[/FOTORELACJA]
Za nami piąta edycja Festiwalu Powideł Olenderskich Olenderfest 2020. Ta wyjątkowej impreza od pięciu lat dzięki członkom Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Ziemi Iłowskiej, organizowana jest w miejscowości Przejma w gminie Iłów w gospodarstwie "Pod Jastrzębcem". Festiwal stanowi atrakcyjne, żywe wskrzeszenie tradycji i kultury żyjących niegdyś na naszych ziemiach Olendrów. W programie imprezy oprócz gotowania powideł odbywały się także pokazy innych zapomnianych już rzemiosł, w tym wyplatania płotów łozinowych, garncarstwa, kowalstwa. Atrakcją dla uczestników była prezentacja potraw regionalnych, szczególnie tych związanych z kulturą Olendrów – siakie fuszer, szwobe klycke, siulte uore. Na festiwalowej scenie pojawiły się zespoły i kapele grające muzykę ludową i tradycyjną i szybko porwały przybyłych gości do tańca.
5 września odbyła się 5 edycja Festiwalu Powideł Olenderskich Olenderfest. W sobotnim wydarzeniu udział wzięło wielu uczestników,
- Ta impreza polega na tym, aby pokazywać naszym mieszkańcom to co było i przeminęło, ale jednocześnie żyje jeszcze w duszy niektórych osób, które z pasją wykonują swoje zawody. Cieszymy się, że dzięki nam nasi gości pobawili się przy dobrej muzyce, ale też zapomnieli o troskach dnia codziennego. W tym roku wystąpiły u nas jedne z najlepszych w kraju kapel folkowych, między innymi: Janusz Prusinowski Kompania i Bonanza Kuby Zimończuka. I bardzo szybko porwali ludzi do tańca – podsumowuje Andrzej Ciołkowski.
To druga edycja festiwalu, na której gotowanie powideł odbywa się w tzw. kotlinie. Gotowanie słodkiego przysmaku zgromadziło wiele osób, ciekawych jak powstaje ta wyjątkowa konfitura. Dzieci miały nawet niepowtarzalną okazję mieszać, gotującą się miksturę tzw. bocianem. O tym jak powstaje ten smakowity przysmak opowiada Tomasz Ciołkowski ze Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Ziemi Iłowskiej.
- Kotlina, to specjalnie przygotowane miejsce do gotowania powideł. W związku z tym, że jest to proces długotrwały, zatem pomyślano, aby miejsce to było również wygodne. Dlatego w ziemi zostały wycięte odpowiednie otworu do gotowania, jak i również do siedzenia. My już po raz drugi, właśnie w ten sposób na festiwalu gotujemy nasze buraczane powidła. Głównym surowcem do produkcji powideł olenderskich są buraki cukrowe. W zeszłym roku przerobiliśmy 10 ton surowca. Sam proces wyrobu powideł jest procesem bardzo mozolnym i mało wydajnym, gdyż z około 100 kg buraków otrzymuje się tylko około 50 litrów soku, a z tego zaledwie około 8-10 litrów powideł. Z zalanej porcji musi wygotować się ponad 80% wody, by pozostał w kotle produkt o gęstości marmolady. Należy przy tym uważać, by nie gotować zbyt długo, aby nie powstał twardy karmel. Z samych buraków powidła są bardzo słodkie, dlatego by tę słodycz złagodzić, Olendrzy dodawali do gotujących się powideł rozdrobnionej dyni lub jabłek. Powideł takich używa się najczęściej do smarowania chleba – podsumowuje organizator Tomasz Ciołkowski.
Sobotnie po południe w Gospodarstwie pod Jastrzębcem w Przejmie można uznać jak najbardziej za udane. Na gotowanie powideł w rytmie folkowych utworów przybyło wielu mieszkańców naszego powiatu, ale pojawili się również goście z Płocka czy Warszawy. Impreza był doskonałą okazją, do integracji młodszych ze starszymi, a dzięki temu móc poznać dawne ginące zawody. Ze względy na epidemie koronawirusa impreza miała nieco inny wymiar niż zwykle. Organizatorzy zadbali jednak o bezpieczeństwo na imprezie.
[WIDEO]492[/WIDEO]
daro17:36, 06.09.2020
a wójta chociarz zaprosili czy go w 4 literach mieli?
Janusz17:55, 06.09.2020
Pani Kasiu apeluje o ograniczenie zdjęć usnąłem przy 74-tym spokojnie można to było zmiescic w 50-70 -ciu fotkach ,potem przejrzałem wszystkie po drzemce i potwierdzam -nauczy sie Pani wykonywac fotki tresciwe i niezbedne by nikogo nie nudziły.pozdrawiam Janusz S.
Mok18:51, 06.09.2020
Jedno zdjecie grupowe wszystkich razem na schodach....Januszowi...?
guru17:57, 06.09.2020
nie no impra bez wójta jego prawej ręki bez przewodniczącego i wiceprzewodniczącej od prucia suwaków,
daro do organizatora20:24, 06.09.2020
a to znaczy sie że teraz nie są?, bo słowo ,,BYLI'' cos tu tłumaczy?
TC Organizator21:32, 06.09.2020
Chyba nie rozumie Pan co zostało zawarte w mej poprzedniej odpowiedzi "zawsze na każdej naszej imprezie/uroczystości wszyscy mieszkańcy niezależnie od poglądów politycznych i pełnionych funkcji będą mile widziani" . A co do przynależności do Stowarzyszenia obecny Wójt wystąpił z naszej organizacji ,a o motywy musiałby Pan zapytać u źródła osoby podejmującej taką decyzję. Poprzedni wójt został głosami większości członków usunięty z listy członków stowarzyszenia, za jawne działanie przeciw statutowi organizacji do której przynależał. Ostatnim byłym wójtem który wciąż należy do Stowarzyszenia jest Bogdan Rybicki i od wielu lat jest to jeden z filarów naszego stowarzyszenia. Czy ma Pan jeszcze jakieś niejasności związane z naszą organizacją, ewentualnym zapraszaniem gości itd. itp?
daro do organizatora18:36, 07.09.2020
tak dziękuje za wyjaśnienie to było potrzebne wszystkim w pewnym sensie myślałem że słowo,,byli'' zostało przez pomyłkę wtrącone a teraz jest bardzo jasno powiedziane jaka była i jest sytuacja bo wielu coś sie domyśla i przekręca a nie ma to jak sie u żródła dowiedzieć.ps potwierdzam z tymi zdjęciami co ktoś opisał że troszke przy dużo ,no ale raz do roku to przejdzie.pozdrawiam.
Kamion 22:29, 07.09.2020
Przy kolejnej edycji imprezy powinno się przypomnieć również o historii udziału osadników niemieckich (błędnie nazywanych,, Oledrami "), w działaniach zbrojnych i dywersyjnych przeciw żołnierzom Wojska Polskiego w 1939 r.
TC Organizator06:49, 08.09.2020
Czy naprawdę tak trudno zrozumieć że Olendrzy(Olędrzy) to nie nazwa konkretnej narodowości, a typu osadnictwa? Jedynie w pierwotnej fazie osadnictwa Olendrami nazywano mennonitów z terenów obecnej Holandii ( Królestwa Niderlandów). Obecnie terminem Olendrzy nazywamy zarówno Polaków, Holendrów, Niemców, Czechów a nawet Szkotów, którzy osiedlania się nad Wisłą zagospodarowując poprzez melioracje nieużytki rolne, tereny bagienne i korzystający z tak zwanej wolnizny. Może warto zapoznać się nieco z tematyką i historią zanim zacznie Pan/Pani oskarżać również Polaków z Obór czy też Arciechówka o kolaborację z Niemcami podczas II WŚ.
Kamion17:13, 08.09.2020
Tu nikt nie oskarża, to są stwierdzone i udokumentowane fakty aktów dywersji w rejonie Iłowa, Kamiona, Śladowa żyjących tu w 1939 r. osadników narodowości niemieckiej przeciw WP. Proszę się zapoznać z relacjami weteranów bitwy nad Bzurą. Ciekawy jest też wątek kadr okupacyjnej administracji niemieckiej w GG. Liczni, lokalni osadnicy niemieccy objęli wtedy wiele stanowisk urzędniczych na terenie powiatu Sochaczew oraz terenach przyłączonych do Rzeszy. Dodatkowo licznie zasilili szeregi Selbstschutz a potem Sonderdienst.
TC Organizator19:29, 08.09.2020
Chyba się nie rozumiemy. Olendrzy tak jak wspomniałem to nie tylko niemieccy osadnicy, ale i polscy, holenderscy itd.. Wioski osadników olenderskich były wymordowywane choćby na Wołyniu (przez ukraińskich sąsiadów), nie były traktowane przez Niemców nigdy jaki jednoznacznie niemieckie, stąd nie otrzymywały wsparcia wojsk niemieckiego najeźdźcy, choćby na terenach kontrolowanych przez Ukraińskie SS Galizien. Co ważne część osadników olenderskich mówiła w zupełnie innym dialekcie najczęściej dolnoniemieckim plattdeutsch, a większość niemieckich okupantów i nowych osadników posługiwało się Hochdeutsch, co według relacji Polaków będących olenderskimi osadnikami, przynosiło wiele nieporozumień i niesnasek. Olbrzymia część osadników olenderskich nie była informowana o planach ataku na Polskę przez tzw V kolumnę. Według relacji jedynie na części dachów olenderskich domostw kładziono białe prześcieradła i palono w piecu dymiącymi liśćmi (po to aby uniknąć ostrzału i bombardowania Luftwaffe) Duża część tzw. Olendrów pochodzenia holenderskiego i niemieckiego uległa całkowitej polonizacji, czego doskonałym przykładem był przedstawiciel rodziny pochodzenia niderlandzkiego z Iłowa będący ostatnim przedwojennym proboszczem w Iłowie zamordowanym w Obozie Koncentracyjnym w Działdowie. Oczywiście część kolonistów niemieckich i holenderskich uległa zarówno całkowitemu zniemczeniu i propagandzie III Rzeszy i nikt tego nie neguje. Neguję jedynie fakt wrzucania wszystkich osadników olenderskich do jednego worka. Bo jest to po prostu niezwykle krzywdzące i niezgodne z historyczną prawdą. Jak można mówić polskiej lub spolonizowanej rodzinie której przodkowie byli Olendrami, że ich przodkowie dokonywali dywersji, kiedy realnie ich rodziny i przodkowie oddawali życie za Polskę. To uproszczenie i zwykła niewiedza. Czy godzi się Pan zatem aby wszystkich Polaków nazywać antysemitami i mordercami Żydów, bo jakaś tam grupa tego dokonywała? Czy można wszystkich Polaków nazwać komunistami, bo jakaś tam grupa nimi była? Większość osadników olenderskich nie stanowiło V kolumny i nie sprzyjała III Rzeszy, tak mówiła propaganda PRL-u aby usprawiedliwić morderstwa dokonywane na wszystkich pozostałych osadnikach, nie godzących się na wyjazd z Polski. Jedną z rodzin zamordowanych przez bandy ORMO po wojnie, była rodzina z Januszewa która uratowała 2 Polaków przed wyjazdem na roboty do III Rzeszy. Było to małżeństwo 80 latków, którzy mieszkali od dziecka w Januszewie (ich rodzina mieszkała tu od 3 pokoleń), zamordowano ich w nocy w 1946 roku bo nie zgodzili się wyjechać z Polski. A gdzie mieli jechać jeżeli od ponad kilkuset lat ich rodzina mieszkała w Polsce?
Kamion23:13, 10.09.2020
"Neguję jedynie fakt wrzucania wszystkich osadników olenderskich do jednego worka".
Zauważył Pan w mojej wypowiedzi że WSZYSCY podejmowali takie działania? Proszę się zbytnio nie ekscytować-podniecać. Jest Pan nastawiony na inwestycję i handel marmoladą z buraka, chce Pan to ubrać w historię... A historia jest bezwzględna- porozbiorowi osadnicy niemieccy z XIX w nigdy nie zasymilowali się z RP.
TC Organiator13:45, 11.09.2020
"Przy kolejnej edycji imprezy powinno się przypomnieć również o historii udziału osadników niemieckich (błędnie nazywanych,, Oledrami "), w działaniach zbrojnych i dywersyjnych przeciw żołnierzom Wojska Polskiego w 1939 r. "
Przecież to Pan dokonał wrzucenia wszystkich do "jednego worka" w pierwszej swej wypowiedzi. Olendrami nie nazywamy wszystkich osadników niemieckich zasadzanych na ziemiach polskich. A jedynie wąską grupę która spełnia konkretne kryteria. A co do Pana założenia, że osadnicy niemieccy nie będący Olendrami nie zasymilowali się, to z ciekawości zapytam skąd Pan czerpał dane na ten temat? Podam Panu przykład wsi Bednary nieopodal Nieborowa, asymilacji (polonizacji) uległo tam niemal 70 % niemieckich osadników przybyłych w XIX wieku z Wielkiego Księstwa Badenii, kolejny przykład Skorosze wieś wykupiona przez niemieckich osadników od polskiego dziedzica pod koniec XIX wieku, polonizacji uległo 60% niemieckich osadników. Przedstawiciel jednego z rodów niemieckich był nawet posłem na sejm II RP, a za brak zgody na wpisanie na Volksliste został zamordowany podczas transportu do obozu Koncentracyjnego. Nie mam pojęcia skąd czerpie Pan dane, ale albo Pan jest ignorantem albo kreuje Pan własną wizję świata nie potrafiąc się pogodzić z realną historią.
Dziękuję za docenienie mego "intratnego" biznesu, czy wydaje się Panu, że osobie nastawionej wyłącznie na zysk chciałoby się organizować tego typu imprezy?
guru16:41, 14.09.2020
a po jasną chol....e pytam sie ja organizowac coś takiego i jeszcze wtrącac w to jakiś olendrów oleandrów itp. nie może być zwykły festiwal powideł z buraka albo co gorsze soku z buraka. no pomyślcie po cóż jeszcze historie poprawiać?
Do guru11:07, 18.09.2020
Impreza zorganizowana została po to aby użytkownik o nicku guru, mógł sobie pod relacją z tego wydarzenia pisać dowolne komentarze, nawet te bardzo odklejone od rzeczywistości i prezentujące niskie loty lokalnego netowego trolowania. :D
szatan21:08, 14.09.2020
e ty z Kamiona taki przemądrzały jestes w tej sprawie ale to za to że 2 dusze masz pewnie.
Edededd15:27, 15.09.2020
To było "fascynujące" wydarzenie w skali roku abo nawet dekady. Żenująco nudne wydarzenie (choć to nie zasługuje na miano wydarzenia).
Ić stont11:02, 18.09.2020
Ić stont Trolu https://i.pinimg.com/736x/0e/3c/dd/0e3cdd94bcf367babefcd7f2baa0ead8.jpg
14 1
Na imprezę zaproszeni zostali wszyscy mieszkańcy naszej gminy, powiatu, a także osoby z całej Polski zainteresowane tematyką osadnictwa typu olenderskiego. Przykro nam jedynie, że ktoś kolejny raz naszą imprezę i organizację jaką jest Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Ziemi Iłowskiej chce wtłoczyć w konflikt polityczny. Pragnę jedynie przypomnieć, że obecny Wójt podobnie jak poprzedni byli członkami naszego Stowarzyszenia. Nasza organizacja działa od ponad 20 lat i zawsze na każdej naszej imprezie/uroczystości wszyscy mieszkańcy niezależnie od poglądów politycznych i pełnionych funkcji będą mile widziani.