Zamknij

ZMPD promuje w Teresinie zawód kierowcy

15:54, 12.12.2019 ZMPD/DWSK/PG Aktualizacja: 12:21, 13.12.2019
Skomentuj

Zespół Szkół w Teresinie idzie za ciosem i nie ustaje w promocji zawodu kierowca-mechanik. Dyrektor placówki Ewa Odolczyk zorganizowała 10 grudnia spotkanie, na które zaprosiła przedstawicieli przewoźników, w tym reprezentantów ZMPD, oraz władz oświatowych na spotkanie z młodzieżą – uczniami pierwszej klasy, by przedstawić blaski – ale też i cienie – zawodu, który wybrali sobie młodzi ludzie.

 

Lokalna władza – dyrekcja szkoły – rodzice – uczniowie, a na każdym etapie tego łańcucha pracodawca. Tak powinna wyglądać idealna współpraca w rozwoju szkolnictwa zawodowego. W Teresinie robią wszystko, by tak było.

– Wszystko zaczęło się przed trzema laty od spotkania z prezesem ZMPD Janem Buczkiem, który przyszedł do mnie i powiedział: Słuchaj, mamy tylu przewoźników i aż wstyd, by na terenie powiatu nie było szkoły, która kształciłaby w zawodzie kierowca-mechanik. Jak Ty to widzisz? – powiedział wicestarosta powiatowy w Sochaczewie Tadeusz Głuchowski.  – Tak się składa, że odpowiadam za oświatę w powiecie, więc porozmawiałem z panią dyrektor Odolczyk. Podejrzeliśmy, jak to się robi gdzie indziej i podjęliśmy decyzję o otworzeniu klasy o profilu kierowca-mechanik. To wbrew pozorom wcale nie jest taka prosta sprawa, musiało upłynąć trochę czasu, zanim mogliśmy przyjąć pierwszych uczniów. Wcześniej wielokrotnie rozmawialiśmy na ten temat m.in. z rodzicami i nauczycielami – dodał wicestarosta. Podzielił się spostrzeżeniem, że rodzice i nauczyciele przysposobienia do zawodu w szkołach podstawowych za mało angażują się w wybór dalszej ścieżki edukacyjnej przez młodego człowieka. – Ciągle powtarzam, że nie możemy kształcić bezrobotnych, tylko dobierać kierunki kształcenia do potrzeb rynku krajowego i lokalnego. W naszym powiecie staramy się to robić jak najlepiej – powiedział Tadeusz Głuchowski.

Podczas spotkania wiceprzewodniczący Komisji Rewizyjnej ZMPD Bogusław Zimny pokrótce przedstawił całą branżę, przybliżył uczniom specyfikę zawodu i poinformował o tym, czym będą się zajmować praktykanci i czego będą oczekiwać od nich przyszli pracodawcy. – Żeby dobrze wykonywać zawód kierowcy-mechanika, trzeba go najpierw poznać od podszewki. Dlatego poznacie podstawy mechaniki, żeby odpowiednio reagować i przy prostych awariach wiedzieć, co należy zrobić w samochodzie. Oczywiście przy poważniejszych problemach pomogą Wam odpowiednie, wyspecjalizowane służby – powiedział Bogusław Zimny. – Ważne jest nie tylko załadowanie samochodu i przewiezienie towaru z miejsca A do miejsca B, ale też to, jakimi dokumentami należy się przy tym posługiwać. A jest ich bardzo dużo. I tego też będziemy Was uczyć – dodał wiceprzewodniczący Komisji Rewizyjnej ZMPD. Wyczulił na te elementy, nad którymi uczniowie powinni pracować od pierwszych dni w szkole. Zaliczył do nich przede wszystkim naukę języków obcych – nie tylko języka angielskiego, lecz także przynajmniej podstawowych zwrotów używanych w transporcie po włosku czy francusku, oraz odpowiednie przygotowanie do egzaminów końcowych. – Każdy rozpoczynający naukę w zawodzie kierowca-mechanik powinien wiedzieć, że to bardzo odpowiedzialna praca. Na drodze prowadzący ciężarówkę musi myśleć za wszystkich. Pamiętajcie, że pojazd o masie 40 ton ma zupełnie inną drogę hamowania, a nawet najnowocześniejsze systemy zwiększające poziom bezpieczeństwa nie zastąpią zdrowego rozsądku – podkreślił przedstawiciel ZMPD.

Duże wrażenie zrobiły zarobki, jakie mogą oczekiwać zawodowi kierowcy – 8-10 tys. zł netto. – Oczywiście coś za coś. By tyle zarobić, trzeba sporo jeździć; to nie jest praca biurowa – podkreślił Bogusław Zimny, raz jeszcze zachęcając do wytężonej nauki. Po spotkaniu z młodzieżą podzielił się swoimi spostrzeżeniami: – Jestem bardzo zadowolony z tego wydarzenia; widać było, że uczniowie chłonęli to, o czym mówiliśmy. Dla nich to była nowość. Dziś była swego rodzaju teoria, kiedy przyjdą do nas na praktyki zobaczą, jak wygląda codzienna, ciężka praca. Namawiam ZMPD i naszych kolegów przewoźników, żeby w całej Polsce organizowali podobne spotkania, które są uczniom bardzo potrzebne. Teraz pracujemy u podstaw po to, by za kilka lat mieć fajnych, młodych ludzi – kierowców naszych ciężarówek, z których będziemy zadowoleni – powiedział przedstawiciel ZMPD.

Dyrektor Powiatowego Zespołu Edukacji Urszula Opasiak zwróciła uwagę na dużą rolę, jaką do odegrania ma promocja kształcenia zawodowego. – Już samo otwarcie takiej klasy powinno w kolejnych latach skutkować większym zainteresowaniem tym kierunkiem, a w efekcie przyciągnąć do szkoły kolejnych uczniów. Teraz możemy liczyć na to, że będą oni przekazywać informacje o klasie swoim młodszym kolegom. To wszystko zaprocentuje w przyszłości – powiedziała dyr. Opasiak.

– Szkolnictwo zawodowe zostało niemal doszczętnie zniszczone i teraz staramy się go odbudowywać – powiedział wicestarosta Tadeusz Głuchowski. – Tu, na terenie powiatu, udaje się nam to m.in. dzięki inicjatywom dyrektorów szkół. Gdybyśmy jednak nie widzieli woli współpracy z naszymi przewoźnikami to nie wiem, czy w ogóle odważylibyśmy się otworzyć ten kierunek. Na szkolnych warsztatach można pracować rok, może półtora. Ale potem młodzież musi iść do prawdziwego zakładu pracy, tam, gdzie będzie miała dostęp do specjalistycznego sprzętu – powiedział wicestarosta.

– Bardzo się cieszę, że mogliśmy gościć u nas grupę przewoźników, którzy poświęcili swój cenny czas. To pracodawcy są najważniejszym elementem procesu kształcenia. Bez ich zaangażowania i pomocy trudno byłoby nam realizować cele, które przed sobą postawiliśmy. Najważniejsze, że mamy świetną, zainteresowaną zawodem kierowcy i widzącą się w nim za kilka lat młodzież – powiedziała dyrektor Ewa Odolczyk.

 

 

(ZMPD/DWSK/PG)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

AnnaAnna

3 0

Zaproście kierowców,ich rodziny i wtedy piszcie o tym cudownym zawodzie.Nigdy nikomu nie życzę takiej pracy. Poza domem,bez rodziny,umyka radość wychowania i dorastania dzieci. Spanie i jedzenie w budzie.A zarobki 8000-10000 złotych to dobry zawyżony żart 20:37, 15.12.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%