Młoda mama, która rodzi późną jesienią lub zimą, wraca z noworodkiem do domu dokładnie wtedy, gdy dni są najkrótsze, słońce rzadko zagląda do pomieszczeń, a dłuższe spacery czekają do wiosny. To sprzyja nie tylko fizycznemu zmęczeniu, ale także spadkowi nastroju, baby bluesowi, a czasem depresji poporodowej – chorobie, której nie wolno bagatelizować.