Konrad Kossakowski ponownie wszedł do oktagonu na gali Strife. W sobotni wieczór 12 kwietnia zawodnik reprezentujący barwy Sochaczewa zremisował z Mateuszem Dominiakiem. Na trybunach hali widowiskowo-sportowej przy ulicy Narutowicza w Radomiu dopisała silna reprezentacja naszego miasta z burmistrzem Danielem Janiakiem na czele.
Remis to oczywiście lepsze rozstrzygnięcie niż przegrana walka. Z drugiej strony oczywiście Konrad Kosa Kossakowski może czuć sportowy niedosyt. W każdym momencie swojej sportowej drogi sochaczewianin daje z siebie maksymalne 100%. Obaj zawodnicy nie potrafili znaleźć na siebie sposobu.
Konrad Kossakowski to reprezentant Szyszka Team i Copacabana Ursynów, a także instruktor w sochaczewskiej sekcji Mata Leao Jiu Jitsu. Na swoim koncie ma obecnie zwycięstwo, 2 porażki i remis. Rywal do porażki dołączył remis. Mateusz Dominiak reprezentuje Octopus Łódź. Trzeba przyznać, że obaj zawodnicy pokazali kawał zdrowia, charakteru i dobre przygotowanie. Sędziowie nie mieli wyjścia i w górę uniesione zostały obie ręce.
Miasto Sochaczew wspiera
Nasi sportowcy mogą czuć podwójną motywację do pracy. Urząd Miasta Sochaczew przeznaczył w tym roku na wsparcie klubów i stowarzyszeń 810 tysięcy złotych. Co więcej, burmistrz Daniel Janiak wraz z zastępcą Kamilą Gołaszewską-Kotlarz i naszymi radnymi z Piotrem Pętlakiem na czele często sam dopinguje naszych sportowców na żywo i ogląda ich wyczyny.
Tak też było i tym razem. Na trybunach w Radomiu na gali Strife 13 zameldowała się duża grupa kibiców z Sochaczewa. Wśród nich pojawili się burmistrz Daniel Janiak i radni Selena Majcher i Piotr Pętlak.
- Po pełnym emocji i wyrównanym starciu z Mateuszem Dominiakiem, sędziowie ogłosili remis. Zawodnik z Sochaczewa, reprezentujący Szyszka Team i Copacabana Ursynów, po raz kolejny udowodnił, że serce do walki i charakter to coś, czego nie da się nauczyć - z tym trzeba się urodzić! Brawo, Kosa -
- poinformował Urząd Miasta Sochaczew.
Z niecierpliwością czekamy na kolejne sportowe wyzwania Konrada Kossakowskiego. Niech ten sportowy ogień płonie w nim jak najdłużej.
Foto: Strife
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz