Paweł Wasilewski, założyciel i trener Mata Leao Jiu Jitsu Sochaczew podsumowuje sportowy rok i sukcesy swoich podopiecznych, którzy do Sochaczewa przywożą medale Mistrzostw Polski. Dziś sekcja brazylijskiej sztuki walki ma miejsce dla każdego. Na macie trenują ci najmłodsi, w wieku kilku lat, jak i zawodnicy regularnie startujący. Wśród niech jest utalentowany Konrad Grabowski, który opowiedział o swojej sportowej przygodzie i sukcesach na macie.
W wypadku Mata Leao Jiu Jitsu Sochaczew śmiało można odnieść się do tekstu Autobiografii zespołu Perfect. "Było nas trzech, w każdym z nas inna krew, ale jeden przyświecał nam cel", choć w tym wypadku było czterech. Wszystko zaczęło się od trudnych początków związanych z powstaniem sekcji i tak jak w piosence, cel był jasny.
- Nasze pierwsze treningi to sala gimnastyczna Gimnazjum numer 1 i to nieszczęsne tatami, które trzeba było ciągle zbierać i rozkładać, zbierać i rozkładać. W pewnym momencie to każdy chyba miał już dość. Rozpoczęły się prace i poszukiwania naszego miejsca, sali do treningów. Dziś, po 6 latach mamy jeden klub i kilka sekcji, w tym dziecięca, wiek 4-5, 6-9 i 10-12 lat, czyli juniorskie już, później sekcje dla początkujących, jest też sekcja zawodnicza dla startujących w zawodach. Mamy także treningi bez kimon, czyli No Gi. W tym roku dołożyliśmy treningi MMA, widać zaangażowanie trenujących pod okiem Konrada Kossakowskiego i zalążki przyszłych sukcesów. Zaczynały 4 osoby, a dziś łącznie trenuje nas ponad setka. Widać ogromny progres -
- mówi z uśmiechem i dumą Paweł Wasilewski, trener i założyciel Mata Leao Jiu Jitsu Sochaczew.
Za kilka lat mieć u stóp cały świat, czyli jasny, sportowy cel
Dziś Mata Leao Jiu Jitsu Sochaczew to mocna sportowa marka. Zawodnicy, ci starsi i młodsi, regularnie stają na podium największych imprez bjj w kraju, zawodach cyklu Pucharu Polski, czy w Mistrzostwach Polski.
- Ten koniec roku był niesamowity, bardzo udany. Wygrywałem zawody, zdobyłem świetne doświadczenie. Trenuję 3 lata. Trenowałem judo i bjj w innym miejscu, próbowałem też kick-boxingu. Najbardziej jestem dumny z drugiego miejsca na Mistrzostwach Polski SOLT, czyli Submission Only League Tournament i zdobytego Mistrzostwa Mazowsza. Trzeba mieć w sobie zapał i wytrwałość i w Mata Leao świetnym przykładem dla nas są trenerzy -
- tłumaczy z uśmiechem Konrad Grabowski.
- To widać, kiedy zawodnik chce wystartować i jest gotowy. Nigdy nie naciskamy. Nie można zrażać podopiecznych. Jeśli widzimy, że zawodnik ma chęć i trafiamy na odpowiedni moment to działamy. Warto dodać, że jesteśmy bardzo młodym klubem na arenie krajowej z takimi osiągnięciami. Niemal z każdej imprezy rangi krajowej, pucharów i mistrzostw, przywozimy medale, jesteśmy widoczni -
- dodaje trener Paweł Wasilewski.
Rozwijanie swoich umiejętności w przypadku Mata Leao Jiu Jitsu Sochaczew dotyczy nie tylko zawodników, ale i samego trenera Pawła Wasilewskiego, który regularnie kilka razy w roku wyjeżdża na obozy treningowe i przygotowawcze z krajową czołówką zawodniczą. jak sam mówi, dobry trener powinien mobilizować i zachęcać zawodników do pracy.
- My mieliśmy od początku takie założenie, że z trenerami, z chłopakami jesteśmy nie tylko od trenowania i pokazywania technik. My też naszą wiedzę skądś musimy czerpać, rozwijać się. Spotykamy się z zawodnikami innych klubów, jeździmy na obozy i seminaria. To nasz obowiązek. Bierzemy też czynny udział w zawodach -
- mówi Paweł Wasilewski, który zdradził także, z czego jest najbardziej dumny.
- Mamy mistrzów i wicemistrzów Polski, wielu medalistów, ale chyba tak najbardziej jestem dumny z dzieci. Wcześniej 18 medali, a teraz z Turnieju Mikołajkowego przywieźliśmy ich 14. A czemu z nich? Nie chodzi tylko o wyniki na zawodach. Chodzi o to, żeby dziecko w ogóle wyszło na matę i przełamało swoje bariery. Czasami jest stres i płacz, walka z samym sobą i przełamanie się. Ta walka ze sobą jest wcześniejsza i trudniejsza niż walka z przeciwnikiem.
- Te porażki nie są proste, jeśli wie się, że człowiek ciężko trenował. Czasami taka porażka, gdy człowiek dał z siebie wszystko, boli najbardziej. Taki jest sport -
- dodaje zawodnik Konrad Grabowski.
Niech zatem przyszły rok będzie równie obfitujący w sukcesy sportowe, jak ten mijający 2024. W sporcie nie chodzi bowiem wyłącznie o zwycięstwa i medale, ale także o regularność, dyscyplinę i pokonywanie własnych słabości. Mata Leao Jiu Jitsu rozpala sportowy ogień w sercach najmłodszych, tych kilkuletnich mieszkańców Sochaczewa i buduje w nich dobre nawyki. Niech ten ogień towarzyszy im jak najdłużej także w życiu pozasportowym.
Rozmowa w Magazynie Sportowym Radia Sochaczew dostępna jest TUTAJ.
Marta Km16:40, 11.12.2024
💪💪💪
julia17:16, 11.12.2024
głupota i miernota intelektualna
okładanie i obijanie się wzajemne to żaden sport a jedynie rozładowywanie swoich flustracji
za rok pojawi się silniejszy i poturbuje takiego miszcza
w Socho był dobrze zapowiadający się zawodnik Dragański i nagle wszystko ucichło
Magdalena18:40, 11.12.2024
Konrad jest świetnym przykładem, że jeśli się chce to można. Osiąga ogromne sukcesy na turniejach dzięki swojej ciężkiej pracy. Potrzeba więcej takich pracowitych i zdeterminowanych osób jaką jest Konrad. Serdecznie Cię pozdrawiam Konrad, życzę dużo sukcesów:)
Zuzanna18:50, 11.12.2024
Konrad, wielki szacunek za to co robisz! Twoje zaangażowanie i pasja naprawdę robią wrażenie. Tak trzymaj!!!🔥🔥
Maria18:53, 11.12.2024
Gratulacje Konrad, jestem z ciebie dumna❤️
Kasia20:02, 11.12.2024
Mój syn trenuje w Mataleao. Jest bardzo zadowolony. Z przyjemnością idzie na trening. Dziękuję trenerom za podejście i wiarę w nasze dzieciaki
9 0
Rozumiem ze sporty walki mogą budzić kontrowersje, warto jednak spojrzeć na nie z szerszej perspektywy. Dla wielu ludzi sporty walki to nie tylko rywalizacja czy kontakt fizyczny, ale przede wszystkim dyscyplina, ciężka praca i rozwój osobisty.
Uczą opanowania, szacunku do przeciwnika oraz rozwijają ciało i umysł. W większości przypadków zasady bezpieczeństwa i fair play są priorytetem, a uczestnicy trenują w kontrolowanych warunkach.
Uważam że warto spojrzeć na sporty walki jako na sposób na pokonywanie własnych słabości a nie tylko ryzyko czy agresje?
10 0
A Pani to wie o jakim sporcie mowa? Bo tak się składa, że w brazylijskim jiu jitsu nikt nikogo nie okłada. No ale to takie Polskie nie wiem o co chodzi, ale się wypowiem.
Fajnie, że jest miejsce dla młodych gdzie rozwijają swoje pasje, a nie siedzą przed ekranami. Życzę dalszych sukcesów dla wszystkich