Zwycięstwo Orlen Orkana zwieńczyło sezon Ekstraligi rugby. Drużyna Macieja Brażuka nie forsowała tempa, choć przycisnęła w drugiej połowie spotkania rozegranego na Maracanie w niedzielne popołudnie 19 maja. Nasza mistrzowska ekipa pokonała Lifestyle Catering RC Arkę Gdynia 57:37 i kończy sezon na szczycie. Do rozegrania w Sochaczewie pozostał już tylko i aż upragniony finał Drużynowych Mistrzostw Polski w rugby 2023/2024.
O pewnym finale w Sochaczewie pisaliśmy TUTAJ.
[FOTORELACJA]14038[/FOTORELACJA]
Do niedzielnego meczu z Arką rugbiści Macieja Brażuka przystępowali pewni utrzymania pierwszego miejsca. Wiadome było, że Orlen Orkan nie będzie forsował tempa i narażał się na niepotrzebne straty i kontuzje. Charakter rywala i okoliczności sprawiły, że kibice zacierali ręce na myśl i wielu ofensywnych akcjach i wysokim wyniku. Obie ekipy nie zawiodły zdobywając łącznie 96 punktów.
Pierwsze punkty padły niemal z połowy po wykorzystanym przez Arkę rzucie karnym w 2 minucie meczu. Chwilę później rajdem prawą stroną i przyłożeniem odpowiedział Bartłomiej Sadowski. Po 20 minutach gry znów rywale z Gdyni wyszli na prowadzenie. Nasi rugbiści nie tracili dystansu do rywali i gdy próby wdarcia się w pole punktowe nie wychodziły, Pieter Steenkamp posyłał piłkę między słupy z dalszej odległości. W 30 minucie meczu znów na 17:10 przyłożyła i podwyższyła Arka. Gdy rywale podwyższyli znów z karnego, do akcji wkroczył świetnie tego dnia dysponowany Patryk Chain. Zawodnik Orkana przechwycił piłkę i pognał w pole punktowe rywali kończąc pierwszą połowę wynikiem 20:17 dla gości.
- Początek był dobry, moje punkty to tylko efekt pracy całej ekipy. Maciek w przerwie nas odblokował, co było widać na tablicy wyników. Dziś wygrywamy i mam nadzieję, że z dobrego wyniku też będziemy się cieszyć za 2 tygodnie. Ogromną pracę wykonaliśmy, żeby zagrać ten finał w Sochaczewie. Pokonaliśmy już Ogniwo i trzeci raz też to zrobimy -
- powiedział Bartłomiej Sadowski z Orlen Orkana, reprezentant kraju.
Wzmagał się Wiatr, ciemniejsze chmury spowiły niebo, to i Orkan zaczął mocniej dmuchać w rywala. Początek drugiej połowy przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy odrobili straty z nawiązką i wyszli na prowadzenie 24:20. Wspomniane podmuchy zaczęły utrudniać kopnięcia i przerzuty. Gdy zegar wskazał 55 minutę rugbiści Macieja Brażuka prowadzili 38:25. Rywale nie stracili ducha i powtarzali w defensywie, że dziś Orkan jest "do puknięcia". Okazało się, że zdecydowanie nie był i dalej w ofensywie robił swoje.
Arka pokazywała sportową klasę i znów udowodniła, że lubi bić się z wyżej notowanymi rywalami. Mecz przebiegał w dobrym tempie, choć obie ekipy nie zarzynały się w obronie. Patryk Chain gnał niczym wicher po swoje trzecie przyłożenie, a w końcowych minutach rewelacyjnym podaniem na 15-20 metrów uruchomił z środkowej strefy boiska skrzydłowego. "Air Michael" Kępa przejął piłkę i poszybował prze prawej linii w pole punktowe Arki. Orkan wykonał zadanie i ostatecznie wygrał 57:37.
- Można było się spodziewać takiego wyniku, bo bardzo chcieliśmy sprawić kibicom ofensywne widowisko. Cieszę się, że już praktycznie przed ostatnią kolejką udało nam się wywalczyć ten finał, tym bardziej w Sochaczewie. Chcemy udowodnić kibicom w tym sezonie, że Orlen Orkan Sochaczew jest drużyną zdobywającą upragnione Mistrzostwo Polski -
- podsumował trener Maciej Brażuk.
The Final Countdown
Do rozegrania pozostał ostatni, najważniejszy mecz tego sezonu Ekstraligi, jak nie w historii sochaczewskiego klubu. Meczu o złoto na Maracanie jeszcze nie było. Historia pisze się na naszych oczach, dlatego warto być jej świadkiem i dopingować drużynę przy ul. Warszawskiej 80 w sobotę 1 czerwca. Przed drużyną 2 tygodnie wieńczące okres ciężkich przygotowań i zaciętej rywalizacji w tym sezonie. Drużyna Macieja Brażuka zmierzy się w finale z Ogniwem Sopot.
- Mamy finał w Sochaczewie. Trzeba się cieszyć! To będzie piękny weekend w mieście, bo oprócz Dni Sochaczewa, pierwszy raz w historii zagramy o złoty medal na Maracanie. To coś niebywałego. I tak się śmieję, powiedziałem o tym panu prezesowi, że odkąd jestem burmistrzem to Orkan nie przegrywa i najlepiej niech już tak zostanie. Oczywiście pokorą podchodzimy do przeciwnika, ale wierzę po wynikach, że za 2 tygodnie będziemy walczyć o najważniejszy, najcenniejszy medal -
- dodał z uśmiechem burmistrz Sochaczewa Daniel Janiak.
- Sochaczew na to czekał 53 lata, my też na to czekaliśmy. Bardzo ciężko trenowaliśmy, chcieliśmy spełnić nasze marzenia i to się udało. Jesteśmy pełni euforii. Wierzę, że ten nadchodzący finał na Maracanie będzie specjalny, będzie dla nas wyjątkowy. Nasze miasto, nasi kibice, sponsorzy, nasze rodziny i cała społeczność, która wspiera sochaczewskie rugby, zasługuje na to. Walczyliśmy o to przez cały sezon -
- powiedział z pokorą Dawid Plichta, kapitan Orkana Sochaczew.
XVIII kolejka Ekstraligi rugby:
ORLEN Orkan Sochaczew - Life Style Catering Rugby Club Arka Gdynia 57:37 (17:20)
Punkty: P.W. Steenkamp 22, Patryk Chain 15, Bartłomiej Sadowski 5, Andre Meyer 5, Adam Szwarc 5, Michał Kępa 5
Sponsor tytularny RC Orkan: ORLEN SA
Sponsor strategiczny: Miasto Sochaczew
Sponsorzy generalni: Poltrans Sochaczew, Gardenia Sport
Sponsorzy główni: HBRS, Fast Service, VFM Real Estate, G-Shock, Zibi-Casio, InterFresh, Murapol
Sponsorzy: Żywiec Zdrój, Carrefour, Drukarnia Chrzczany, SochBud, Aljeka, Kawecki-Transport, King Cross, Ferma Drobiu Mateusiak, Norma Machinery
Główny partner medialny RC Orkan: Radio Sochaczew i TuSochaczew.pl
0 0
mm zamelduj to kaczorowi na nowogrodzkiej