Pierwszej porażki w tym sezonie doznali piłkarze Bzury Chodaków. W niedzielne popołudnie ulegli Stoczniowcowi Płock 0:3.
To, że nie będzie to łatwe spotkanie było wiadomo od początku. Stoczniowiec zaczął z zębem, z zaangażowaniem i determinacją. W 12 minucie po rzucie wolnym błąd popełnił Michał Orliński, który „wypluł” piłkę przed siebie, a Igor Tomaszewski z bliska wpakował ją do siatki. Bzura w pierwszej połowie nie miała zbyt wiele do powiedzenia. Grała bez pomysłu i polotu. Druga linia kompletnie nie istniała. Brakowało prostopadłych podań do napastników.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Dobrą zmianę dał Mateusz Struzik, ale sam nie mógł wygrać meczu. Stoczniowiec po dwóch kontratakach zdobył kolejne dwa gole i zasłużenie wygrał to spotkanie.
Kubeł zimnej wody przyda się Bzurze. Teraz trzeba popracować nad mentalnością.. Trener Paweł Rzymowski po meczu powiedział:
- Dlaczego przegraliśmy? Problem był w głowach. Teraz czeka nas mecz w Łukomiu. Mam nadzieję, że szybko dojdziemy do siebie i wrócimy na właściwe tory.
W najbliższy weekend Bzura gra na wyjeździe ze Skrwą Łukomie, a 22 września podejmuje Skrę Drobin
Bzura Chodaków – Stoczniowiec Płock 0:3 (0:1)
Bzura: Orliński, Jeznach, Krasoń ('68 Michał Struzik), Stypuła ('68 Żółtowski), Wierzbicki ('52 Tomczyk), Wojciechowski ('90 Krawczak), Zając, Brdeja ('55 Mateusz Struzik), Kacprzak ('82 Strzelczyk), Kowalski
foto: Krzysztof MUDIN Lewandowski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz