Zamknij

Dożynki gminy Iłów: za plony podziękowano w Giżycach

JL 18:04, 07.09.2025 Aktualizacja: 20:23, 07.09.2025

7 września w gminie Iłów świętowano dożynki. Obchody odbyły się w Giżycach. W tutejszym kościele odprawiono uroczystą mszę św., a następnie przeniesiono się na pobliski plac.

[FOTORELACJA]16095[/FOTORELACJA]

W niedzielę 7 września serce gminy Iłów biło w Giżycach. To tutaj odbyło się święto plonów. Po mszy św. odprawionej przez proboszcza parafii ks. Bogumiła Bartlewskiego, obchody przeniosły się na pobliski plac. Z ukwieconej sceny popłynęły przemówienia. Wydarzenie poprowadziła sekretarz gminy Iłów Katarzyna Michalska.

Kilka słów do mieszkańców skierował wójt Jan Kraśniewski, który podkreślił, że rolnictwo było i jest istotnym sektorem polskiej gospodarki i fundamentem bezpieczeństwa naszego kraju. Z włodarzem gminy Iłów rozmawialiśmy też w trakcie dożynek.

- Rolnicy „żywią i bronią” - to hasło rzeczywiście sprzed wieków, ale jest cały czas aktualne. Jeżeli chodzi o rolnictwo, to widać, że ubywa zwierząt hodowlanych, a to one zawsze były gwarantem bezpieczeństwa mieszkańców miast. Szczególnie na wypadek zagrożenia wojną, o którym się przecież mówi obecnie. Własna żywność jest dla nas, myślę, najważniejsza –

- mówił w rozmowie z tusochaczew.pl wójt Jan Kraśniewski.

Jak dodał, ten rok nie był dla rolników najłatwiejszy z uwagi na warunki pogodowe.

- To był czas stosunkowo trudny dla rolników ze względu na powszechną suszę, niemniej jednak nasi rolnicy są operatywni. Wiele upraw jest odpowiednio nawodnionych i plony są wysokie, natomiast brak wody znacznie wpływa w ogóle na rolnictwo w Polsce.

W gminie Iłów, jak wspominał wójt, kurczy się liczba osób trudniących się rolnictwem. Przeważają tu sadownicy.

Na miejscu pojawił się poseł Maciej Małecki, który zwracał uwagę na gościnność ziemi iłowskiej.

- Dzisiaj z przyjemnością spędzam czas w Iłowie, chociaż pozdrawiam też rolników gminy Sochaczew. Nie udało się być w dwóch miejscach jednocześnie. Z rolnikami gminy Iłów mam zaszczyt osobiście rozmawiać, dziękować za pracę, za chleb, za plony, za to, że mamy żywność dzięki ich ciężkiej pracy, a jednocześnie jest dobra zabawa. Są fantastyczne stoiska Kół Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich. Na polskiej wsi w sposób szczególny bije serce Polski –

- mówił nam poseł Maciej Małecki.

Na dożynkach nie zabrakło też reprezentantów starostwa powiatowego w Sochaczewie w osobach: Anety Roskosz – radnej powiatowej, która złożyła rolnikom najlepsze życzenia, dziękując za ich trud, oraz Krzysztofa Zielińskiego – członka rady powiatu.

Poza tym na wydarzeniu obecni byli samorządowcy z gminy Iłów, duchowni, przedstawiciele tutejszych placówek oświatowych, sołtysi i zwykli mieszkańcy, którzy przybyli na dożynki, by podziękować za tegoroczne plony. Ich część można było podziwiać w dwóch okazałych wieńcach dożynkowych – jednym przygotowanym przez dwie pracownice urzędu gminy Iłów, a drugim – przez mieszkańców Giżyc.

Rolę starostów dożynkowych pełniło w tym roku małżeństwo z dużym stażem: państwo Anna i Paweł Wujcikowie z Henrykowa.

- Gospodarujemy na obszarze około 25 hektarów. Zajmujemy się głównie uprawą zbóż i hodowlą bydła opasowego. Realizujemy tę pracę, można powiedzieć, z tradycji, z pokolenia na pokolenie, chociaż zdaję sobie sprawę, że w obecnych czasach jest to raczej działalność niszowa, no ale póki mamy siłę, dajemy radę –

- mówił nam Paweł Wójcik, który jest jednocześnie radnym gminy Iłów. Jak dodawał, w ich gospodarstwie susza nie przyniosła dużych strat, ale też nie może być mowy o wielkich zyskach.

- Zboża w tym roku wcale nie są takie złe, ale nie znajduje to odzwierciedlenia w cenie. My akurat tego zboża nie sprzedajemy dużo, ale ci, którzy trudnią się tym, no to naprawdę można powiedzieć, że jest koszmar, bo cena jest naprawdę, można powiedzieć sprzed 20 lat, a warunki do produkcji ceny wzrosły diametralnie. Odnośnie wołowiny, no nie ma co narzekać, bo ta cena akurat od wiosny tego roku utrzymuje się na takim poziomie, który gwarantuje opłacalność.

Podczas dożynek nie mogło zabraknąć obrzędu dzielenia chlebem.

Nie zabrakło też stoisk Kół Gospodyń Wiejskich, zaprzyjaźnionych instytucji czy pachnącego z daleka wyrobami z dziczyzny stoiska Koła Łowickiego Żbik.

Sporo działo się też na scenie – występami bawili zebranych Chłopaki do wzięcia, soliści i zespoły z Gminnego Ośrodka Kultury oraz Aleksandra Paczkowska i Kwiaty Retro. Na koniec przygotowano potańcówkę na dechach.

Także dzieci nie mogły narzekać na nudę. Samorząd zadbał o dmuchańce, zabawy i animacje oraz kulki, z których najmłodsi mieszkańcy chętnie korzystali.

(JL)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%