Sensacyjne znalezisko jednak własnością muzeum, potrzebne wsparcie

Słynny, znaleziony w kance po mleku koło Iłowa sztandar trafił jednak do Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą i stał się jego własnością formalnie. Teraz najtrudniejszy etap: konserwacja znaleziska. Muzeum informuje wprost – potrzebne jest wsparcie finansowe.

Przez jakiś czas nie było wiadomo, co stanie się ze sztandarem 68. Pułku Piechoty, znalezionym w przerdzewiałej kance po mleku koło Iłowa przez Sochaczewską Grupę Odkrywców Historii. Znalezisko od początku było sensacją i w pierwszym  etapie – w celu wyjęcia z kanki i wstępnej konserwacji – sztandar trafił do specjalistycznej pracowni w Muzeum Wojska Polskiego.

Problemem od początku był zły stan historycznego płótna, nie wiadomo było, czy konserwacja w ogóle się uda, natomiast nie ulegało wątpliwości, że będzie bardzo droga.

Od początku też zadawano pytanie, czyją własnością stanie się sztandar?

Dyrektor Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą Radosław Jarosiński nie ukrywał, że mimo spodziewanych kosztów, będzie walczył, by skarb był nasz, czyli Sochaczewa. To tym bardziej wskazane, że w muzeum już znajdują się gwoździe i grot od tegoż właśnie sztandaru, znalezione w latach 70-tych ubiegłego wieku.

I stało się. W czwartek 28 czerwca Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą poinformowało, że sztandar jest już formalnie jego własnością.

- Czeka nas teraz konserwacja obiektu i przystosowanie go do ekspozycji –

- informuje muzeum, dodając jednak, że potrzebne mu wsparcie finansowe do przeprowadzenia potrzebnych prac.

- Każdy z was może przyczynić do jego uratowania. Jeżeli ktoś z Państwa zdecyduje się nas wesprzeć, może to zrobić poprzez wpłatę na wskazane konto.

Podajemy właściwy numer:

Pozyskiwanie środków na renowację Sztandaru 68 Pułku Piechoty: 35 9011 0005 0013 1977 2000 0040.

[ZT]82242[/ZT]