Chór Towarzystwa Śpiewaczego Ziemi Sochaczewskiej w repertuarze kolędowym. W najbliższym czasie odbędą się trzy takie koncerty, każdy w innej lokalizacji. W każdej wybrzmi kolęda znana z filmu "Miś" i jest to duże wyzwanie tak dla dyrygentki, jak i chóru.
Chór Towarzystwa Śpiewaczego Ziemi Sochaczewskiej co roku chętnie włącza się w kolędowanie. Tym razem usłyszymy w jego wykonaniu aż trzy koncerty pod dyrekcją Ewy Szałapskiej. Chórowi akompaniował będzie Piotr Staniak, organista Parafii św. Wawrzyńca w Sochaczewie.
- Pierwszy koncert odbędzie się w niedzielę 19 stycznia o 11.00 w kościele parafii św. Jana Chrzciciela w Kątach. Dawno tam nie śpiewaliśmy, także cieszymy się, że dostaliśmy takie zaproszenie. Kolejny koncert jest zaplanowany na niedzielę 26 stycznia. Zaśpiewamy na mszy w kościele parafii św. Wawrzyńca o godzinie 18.00, a po mszy damy koncert. W polskiej tradycji kolędy możemy śpiewać do 2 lutego i tego właśnie dnia ostatni występ - w Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Boryszewie –
- mówi dyrygentka chóru Ewa Szałapska.
Podczas koncertów usłyszymy kolędy i pastorałki. Będą też wyzwania dla chórzystów.
- Nie zabraknie polskich tradycyjnych kolęd, w czterogłosowych opracowaniach, ale pojawią się też kolędy mniej znane, nawet w języku łacińskim, a także pastorałki. Największym wyzwaniem będzie kolęda o czteregłosowym opracowaniu, pewnie znana szerzej z filmu Miś, która została wykonana na koniec filmu przez Ewę Bem pt. „Lulejże mi, lulej”. To było takie moje marzenie już od jakiegoś czasu, a tak się złożyło, że niedawno przecież zmarł Stanisław Tym, dlatego stwierdziłam, że to najlepszy czas –
- mówi Ewa Szałapska.
Wiemy, że występy Chóru Towarzystwa Śpiewaczego Ziemi Sochaczewskiej cieszą się dużym uznaniem, tym bardziej zachęcamy do udziału.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz