Radziecka drażliwość przy Traugutta. Kwiatkowski: usunąć [SONDA]

Obłazi ze skóry od lat. Wygląda naprawdę źle. Ale nikt go nie rusza, bo temat drażliwy. Jedni domagają się renowacji, inni zniszczenia. Na cmentarzu parafialnym przy Traugutta stoi pomnik poświęcony żołnierzom armii radzieckiej poległym w walce o wyzwolenie Sochaczewa w 1945 r. Lokalny historyk Bogusław Kwiatkowski uważa, że obelisk należy jednak usunąć, zachowując przy tym świadomość, że w walkach ginęli zazwyczaj zwykli ludzie, wykonujący jedynie rozkazy swych dowódców.

Burzyć czy naprawiać? Jednoznacznej odpowiedzi nie ma, a jedynie podzielone zdania. W efekcie pomnik na cmentarzu parafialnym przy ul. Traugutta, poświęcony żołnierzom armii radzieckiej poległym w walce o wyzwolenie Sochaczewa w 1945 r., od lat niszczeje, strasząc swoim wyglądem przechodniów.

W kontekście planowanych renowacji cmentarnych zabytków, zapytaliśmy lokalnego historyka Bogusława Kwiatkowskiego, co jego zdaniem należy zrobić z drażliwym monumentem.

- Temat rzeczywiście drażliwy, chociaż wiele miast nie boi się go jednak dotknąć i powiem wprost, takie pomniki są likwidowane. I uważam, że również ten w Sochaczewie należy usunąć. Tym bardziej, że on nie upamiętnia konkretnych żołnierzy czy osób pochowanych na tym cmentarzu, a jedynie walki, które tu miały miejsce. I czy jest to w ogóle właściwe miejsce na tego typu pomnik? No nie wiem –

- mówi historyk, zwraca jednak przy tym uwagę na pewną kwestię:

- Pomnik pomnikiem, ale należy przy tym zdawać sobie sprawę, że żołnierze, którzy szli na Berlin, którzy tu ginęli, to byli zazwyczaj zwykli ludzie, wykonujący rozkazy swoich dowódców.

A jakie jest Wasze zdanie? Zachęcamy do udziału w naszej sondzie.

[ANKIETA]140[/ANKIETA]