To już pewna iłowska tradycja. W gminie Iłów 14 par 10 maja świętowało jubileusz Złotych Godów. Była to doskonała okazja do złożenia gratulacji i przekazania medali za Długoletnie Pożycie Małżeńskie nadanych przez prezydenta. Podniosłe wydarzeniu uświetnił występ zespołu Nasz Czas z Gminnego Ośrodka Kultury w Iłowie, który swoim repertuarem mógł przypominać jubilatom ich weselne szlagiery. Uroczystość uczczono także lampką szampana oraz specjalnie na tę okazję przygotowanym tortem. Poczęstunek dla przybyłych gości przygotowali uczestnicy iłowskiego Klubu Seniora. Spotkanie było również doskonałą okazją do wspólnej rozmowy o życiu, pięknych i gorszych chwilach w małżeństwie oraz o bogatym doświadczeniu Jubilatów.
[FOTORELACJA]13981[/FOTORELACJA]
[WIDEO]963[/WIDEO]
W piątek 10 maja w siedzibie Klubu Seniora w Iłowie zorganizowano uroczystość Złotych Godów. Pięknym jubileuszem mogło pochwalić się 14 par. Z przyczyn zdrowotnych kilka par nie dotarło. W uroczystości udział wzięli: wójt Jan Paweł Kraśniewski, sekretarz Katarzyna Michalska, przewodnicząca Rady Renata Bartosiak, księża Krzysztof Tempczyk i Bogumił Bartlewski, Skarbnik Agnieszka Brzeska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Marianna Robak, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Monika Dragan, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Iłowie Małgorzata Kunz, a także jubilaci i ich rodziny.
Marianna Robak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Iłowie, w swoim wystąpieniu podkreśliła rangę tego wyjątkowego jubileuszu.
- W tym roku do uroczystego odznaczenia mamy 14 par, to troszeczkę więcej niż w latach ubiegłych. Mamy rejestr PESEL i ewidencję mieszkańców, dzięki temu zgłaszamy się do każdej z par, jeśli się zgodzą, to uruchamiamy procedurę, o przyznanie medalu od prezydenta, a potem zapraszamy na taką uroczystość. W tym roku mieliśmy więcej jubilatów, ale nie wszyscy wyrazili wolę, aby uczestniczyć w takim wydarzeniu. Zachęcamy również pary z długoletnim stażem małżeńskim, aby również same się do nas zgłaszały. W tym roku mieliśmy taką sytuację, że jedna para się do nas zgłosiła, a nie była w naszym rejestrze, bo małżonkowie przeprowadzili się na teren naszej gminy i też uzyskaliśmy dla nich odznaczenie prezydenckie. Każdego roku staramy się, aby oprawa tego wydarzenia była uroczysta. Dla naszych gości tym razem wystąpił Zespół Nasz Czas z GOK. Nie zapomnieliśmy również o skromnym poczęstunku z lampką szampana i tortem -
- wyjaśniła Marianna Robak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego.
Życzenia jubilatom złożył także wójt Jan Kraśniewski.
- 50 lat razem świadczy nie tylko o głębokiej, trwałej miłości, ale i o wzajemnym zaufaniu, że człowiek zawsze najpewniej czuje się wśród najbliższych - najlepiej u boku partnera. Gminna uroczystość Złotych Godów to zawsze dla mnie bardzo wzruszający i refleksyjny moment, bo przetrwać razem 50 lat, to ogromne szczęście. Takie pary z reguły znają się dłużej niż pół wieku i wspólnie obserwują ten upływ czasu. Ja również przyglądając się małżeństwom z długoletnim stażem również wyciągam wnioski dla siebie. Według mnie sekretem udanych związków jest głęboka miłość. Myślę, że dziś tu zgromadzone pary wzajemnie się wspierają, mają do siebie zaufanie i to jest ich sukces. Dziś towarzyszą im dzieci, wnukowie, dlatego warto takie jubileusze święcić, chociażby dlatego, że to zobowiązuje do jakieś refleksji i zastanowienia nad własnym życiem. Warto przeglądać rodzinne albumy, by nie tylko potwierdzić historię, upływ czasu, ale by ciągle budować więzi. By uświadomić młodym, że według fotografii, swój dobrobyt - blask- niepowtarzalną urodę, zawdzięczają przodkom, że upływ czasu młodych też dotyczy. Wszystkim parom życzył tej bezcennej wdzięczności najbliższych, poczucia bezpieczeństwa, codziennej radości z dorastających wnuków i długiego życia cały czas razem -
- mówił wójt Jan Kraśniewski.
Życzenia Jubilatom złożyła również przewodnicząca Rady Gminy Renata Bartosiak, która przekazała gratulację od całej Rady Gminy i słowa uznania za tak długie, wspólne życie w małżeństwie. Do życzeń dołączyła się również dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Małgorzata Kunz.
Wszystkich zgromadzonych pobłogosławili księża Krzysztof Tempczyk i Bogumił Bartlewski. Jubilatom medale wręczyli wójt Jan Kraśniewski i sekretarz Katarzyna Michalska i przewodnicząca Rady Gminy Renata Bartosiak. Małżonkowie otrzymali także listy gratulacyjne od władz gminy oraz kosze podarunkowe i róże. Podniosłe wydarzenie uświetnił występ zespołu Nasz Czas z Gminnego Ośrodka Kultury w Iłowie. Wydarzenie uczczono symboliczną lampką szampana oraz tortem. Zorganizowano również skromny poczęstunek.
U źródła sprawdziliśmy, jaka jest recepta na długie i szczęśliwe życie razem. Nasi Jubilaci wrócili również wspomnieniami do dnia swojego ślubu i opowiedzieli nam, jak to się odbywała, te 50 lat temu.
- Muszę powiedzieć, że był wyśmienity i uroczy. Byliśmy młodzi, eleganccy, coś wspaniałego. Ślubowaliśmy dokładnie 20 października. Pogoda była piękna i słoneczna. Samochody wtedy stawały się coraz popularniejsze, przyjemnie było jechać do ślubu. Teraz, to aby Bóg dał nam zdrowie i pozwolił, aby, po tej wspólnej 50. życie płynęło nam dalej, jak do tej pory. Myślimy, że nie ma sekretu na udany związek. Trzeba mieć jednak wyrozumiałość do drugiego człowieka i świadomość, że się żyje we dwoje. Czasem trzeba iść na pewne kompromisy, może pewne kwestie umieć wybaczyć, a na pewno wtedy jest dobrze -
- wyjaśniają Wiesława i Stanisław Przanowscy.
Niektóre związki zostały mocno scementowane już w dniu ślubu przez pogodę.
- I choć wydaje się to dawno, to bardzo szybko te 50 lat nam minęło. To była bardzo piękna i wzniosłą uroczystość. Ślubowaliśmy 15 stycznia przy minus 28 stopniach. Gdy pokonywaliśmy pieszo drogę z remizy w Brzozowie do kościoła, to gdy dotarliśmy do świątyni, to kwiaty były sztywne i bardzo zmrożone. Czas płynie, a my od tylu tal tworzymy dobre małżeństwo. I chcemy wspólnie przeżyć kolejne piękne jubileusze. Myślimy, że receptą na to jest dyskusja, cierpliwość i wspólny kompromis -
- wyjaśniają Elżbieta i Adam Kantorscy.
I choć wiele par podkreśla, że moda ślubna nie odbiegała zbyt bardzo od współczesnej, to wśród naszych jubilatów zdarzyły się pewne wyjątki.
- Bardzo szybko mija nam ten wspólny czas. Fajnie, bo myślę, że jesteśmy zgraną parą. Bardzo dobrze, przeżyliśmy wspólnie te 50 lat. Wychowaliśmy wspólnie dwoje dzieci. Mamy wnuki i prawnuki. Jesteśmy wspólnie szczęśliwi i chcemy wspólnie jeszcze wiele lat przeżyć. Muszę powiedzieć, że jak ślubowaliśmy, to pojawiła się moda na suknie w innym kolorze niż biały. Ja ślubowałam w błękitnej sukni w kościele w Giżycach. Ślub był fajny, była orkiestra, było przyjęcie, choć wtedy nie było domów weselnych i przyjęcie odbywało się w domu. Z remizy strażackiej wypożyczyliśmy deski i obok domu zrobione zostało zadeszenie z plandeki na parkiet do tańca, a budynku był poczęstunek dla 100 osób. Bawiliśmy się do białego rana, ludzie szli rano do kościoła, a my wesele kończyliśmy. A co do sekretów udanego związku, to może tak jak my, czasem trzeba być przeciwieństwem siebie, ja jestem bardziej wybuchowa, a mąż jest spokojny i cierpliwy i razem się uzupełniamy. I zawsze dzięki sztuce kompromisu dogadujemy się -
- wyjaśniła Barbara Piotrowska.
Jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego świętowali:
Wszystkim odznaczonym Jubilatom gratulujemy i życzymy, kolejnych pięknych wspólnych lat spędzonych razem.