Zamknij

Fundacja Nero: ruszyła zbiórka na leczenie porzuconego kocurka, koszty rosną, potrzebne wsparcie

09:22, 13.12.2023 Aktualizacja: 07:48, 14.12.2023
Skomentuj

Sochaczewska Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt "NERO"  przygarnęła kolejnego czworonożnego podopiecznego. Tym razem to kocurek, który został porzucony i przebywał na działce, a jego z każdym dniem był coraz gorszy. Na początku grudnia futrzaka udało się złapać. Był chudziutki jak wiórek, brudny, z zaropiałymi oczkami i brudnym noskiem. Trafił do klinki weterynaryjnej, gdzie wykryto szereg chorób. Niestety leczenie się przedłuża. - Kochani, koszty rosną, ale zdrowie kota jest ważniejsze - musi stanąć na łapy! Proszę pomóżcie – apeluje Jadwiga Wiśniewska, prezes Fundacji Nero. W tym celu utworzona została specjalna zbiórka. Akcję można wesprzeć, wpłacając środki na specjalną zbiórkę link TUTAJ. Pamiętajcie, liczy się każda złotówka.

[FOTORELACJA]13285[/FOTORELACJA]

Sochaczewska Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt "NERO" przygarnęła kolejnego czworonożnego podopiecznego, który potrzebuje naszego wsparcia. Zadanie nie było łatwe, bo kot był porzucony i przebywał na działce. Jego stan nie był dobry. Jak relacjonuje, prezes fundacji Jadwiga Wiśniewska zwierzak był nieufny i kilka dni trwało jego złapanie. Kocurek był chudziutki jak wiórek, brudny, z zaropiałymi oczkami i brudnym noskiem. Trafił do kliniki weterynaryjnej, gdzie przeszedł serię badań. Wyniki nie są dobre, ma zapalenie płuc, stan zapalny jelit, anemię i pasożyty. Potrzebne są środki na dalsze leczenie. O wsparcie apeluje Fundacja Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt "NERO". 

- Kot jest ofiarą ludzkiej głupoty, bo ktoś zapragnął mieć kotka na działce, gdy przeniósł się tam na lato. Lato się skończyło, ludzie wyjechali, a kot został sam. Widać nie bardzo sobie umiał poradzić. Niestety to los wielu zwierząt - nie tylko kotów. Zwierzak-przyjaciel tylko na lato, a jeśli nie przeżyje na działce zimy, to w nowym sezonie weźmie się nowego. Siódmy dzień w szpitalu - kroplówki, antybiotyki, inhalacje, badania - w takim stanie był ten kot w chwili zabrania z działki. Pewnie dziś by już nie żył, gdyby nie otrzymał pomocy. Zdecydowałam się założyć zbiórkę, bo leczenie przedłuża się. Jeszcze nie znam ostatecznej wartości faktury, ale wolę na razie nie pytać. Nie ukrywam, że budżet fundacji nie jest z gumy a ma raczej tendencję do zanikania. Jeśli możecie, to proszę o wsparcie –

- dodaje Jadwiga Wiśniewska, prezes Fundacji Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt "NERO". 

Akcję można wesprzeć, wpłacając środki na specjalną zrzutkę link TUTAJ. Pamiętajcie, liczy się każda złotówka.

(K.Ż)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

TofikTofik

3 0

Bardzo szkoda mi kotka.Wszystkich biednych zwierząt.Sama mam dwa przygarnięte psy które teraz mają się dobrze.Wysłałam cegiełkę.Może chociaż w pewnym stopniu pomoże w ratowaniu tego życia.Mam nadzieję że niebawem napiszecie Państwo że kotek ma się lepiej .Dziękuję że pomaganie zwierzaków.

08:37, 14.12.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MGMG

0 0

Dziękuję za informację o stanie kotka.Bardzo cieszę się że jest lepiej.Proszę, informujcie o Jego stanie zdrowia.Dziękuję że Mu pomagacie

22:16, 18.12.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%