Dwa światy, dwie rzeczywistości. Dwa diametralnie różne postrzegania kondycji naszego miasta, jak i kierunków jego rozwoju. Z jednej strony Sochaczew w bardzo dobrej sytuacji, z dynamicznie przybywającymi inwestycjami, milionami pozyskanych dotacji i mimo zewnętrznych trudności stabilny finansowo, z drugiej strony Sochaczew w kiepskiej formie, przede wszystkim z uwagi na emitowane obligacje, z inwestycjami na kredyt, bez inwestorów dających mieszkańcom pracę. Na tej odmienności spojrzeń zasadza się podział w radzie miasta Sochaczew, który znalazł ujście w głosowaniu absolutorium dla burmistrza Piotra Osieckiego. Włodarz to absolutorium otrzymał, ale stosunkiem głosów 12 „za” przy 8 „przeciw”.
[FOTORELACJA]12602[/FOTORELACJA]
To była ostatnia sesja absolutoryjna w tej kadencji samorządowej. W piątek 16 czerwca radni miasta Sochaczew spotkali się, by ocenić wykonanie budżetu przez burmistrza Piotra Osieckiego w minionym roku. Głosowanie uchwały absolutoryjnej poprzedziła debata nad raportem o stanie miasta oraz głosowanie votum zaufania. Sesja przebiegała pod znakiem ostrego podziału między radnymi, przy czym obie strony odnosiły się nie tylko do minionego roku, ale też całej kadencji samorządowej.
- Warto podkreślić, że jeśli chodzi o stronę dochodową naszego miasta, między dokumentem z grudnia 2021 roku, kiedy to przyjmowaliście państwo budżet na 2022 rok, a ostateczną realizacją jest różnica 44,5 miliona złotych. O tyle wzrosły dochody miasta w trakcie minionego roku budżetowego, a tym samym o tyle wzrosły nasze możliwości inwestycyjne i rozwojowe. […] W tych przychodach, i to również warto podkreślić, jest kwota ponad 10 milionów złotych, która została nam w kasie po zamknięciu 2021 roku i zasiliła możliwości finansowe samorządu sochaczewskiego w kolejnym roku –
- mówił burmistrz Piotr Osiecki, przedstawiając raport o stanie miasta. Zwracał przy tym uwagę na wysokość pozyskanych dotacji zewnętrznych, a w dalszej części wypowiedzi podsumował inne obszary działalności miejskiego samorządu, podkreślając, że rok 2022 był szczególnie trudny z uwagi na skutki pandemii, kryzys uchodźczy i wojnę w Ukrainie, a także niestabilną sytuację gospodarczą w Polsce, przede wszystkim inflację. Na zakończenie włodarz podziękował za współpracę wszystkim, którzy przyczynili się do dobrej sytuacji i finansowej, i inwestycyjnej miasta Sochaczew.
- Dziękuję wszystkim, a szczególnie pani skarbnik, za to, że przeszliśmy ten trudny czas „suchą stopą”, nie zrezygnowaliśmy z żadnych planów inwestycyjnych, byliśmy aktywni, jeśli chodzi o pozyskiwanie środków zewnętrznych i co najważniejsze, zrealizowaliśmy wszystkie zamierzenia, które państwo nałożyliście na nas podstawowymi dokumentami i zrobiliśmy to taniej niż przewidywały dokumenty, a to tylko dzięki temu, że oprócz tego, że odważnie podejmujemy decyzje, podejmujemy je też rozważnie –
- podsumował swoją wypowiedź burmistrz.
Debata nad raportem zmieniła się w ostrą wymianę zdań między opozycją a koalicją „rządzącą” w radzie. Opozycja podkreślała swoje stanowisko, prezentowane od początku kadencji samorządowej, sprzeciwu wobec jej zdaniem nadmiernego zadłużania miasta. Padały argumenty o „inwestycjach na kredyt”, rolowaniu długów.
- W 2018 roku miasto wyemitowało obligacje za 8 milionów 450 tysięcy złotych, w 2020 roku za 9 milionów 700 tysięcy złotych, w 2021 roku 7 milionów 700 tysięcy, w kolejnym roku 5 milionów 300 tysięcy. Biorąc pod uwagę tegoroczne obligacje, w sumie, przez ostatnie 5 lat daje to kwotę około 38 milionów złotych –
- wyliczał radny Andrzej Kuśmirek.
Radny Robert Błaszczyk pytał burmistrza, ilu z obiecanych inwestorów przyciągnął do miasta, takich, którzy by dawali pracę ludziom, ile powstało tanich mieszkań komunalnych dla młodych. Dyskusja była na tyle emocjonalna, że po słowach o „kreatywnej księgowości burmistrza” z ust radnego Marka Gołkowskiego skarbnik Jolanta Brzóska wyraziła wprost swoje oburzenie.
- Swoją wypowiedzią obraził pan i poniżył wiele osób pracujących ciężko w księgowości. […] Proszę ważyć na swoje słowa i nie obrażać ludzi. Ja nie mówię o sobie, ja mówię o całej rzeszy księgowych, które ciężko pracują i w urzędzie, i w innych placówkach –
- mówiła skarbnik.
Burmistrz kontrargumentował, że jeśli radni podają wysokość wyemitowanych obligacji należałoby też podać kwoty spłat zaciągniętych zobowiązań, które dokonywane są co roku.
- W tej kadencji wykonaliśmy inwestycje za 147 milionów złotych, z czego 77 milionów pochodzi z dotacji zewnętrznych. Gdzie są zatem te inwestycje na kredyt? […] A teraz najważniejsze, państwa [opozycji – przyp. red.] dociekliwość, analizy, którym poświęcacie 99 procent swojego czasu antenowego, dotyczy 4 procent rocznych wydatków naszego miasta. Bo zobowiązania, wykupy obligacji i ich obsługa kosztują nas 4 procent –
- mówił Piotr Osiecki.
Dyskusja toczyła się również po zamknięciu debaty, po odczytaniu pozytywnej opinii RIO na temat wykonania budżetu przez miejski samorząd, co zawsze jest podstawą do udzielenia absolutorium, a przed głosowaniem uchwały absolutoryjnej, kiedy już można było przyjąć, że opozycja jej nie poprze, bo wcześniej nie poparła votum zaufania dla Piotra Osieckiego. Tu jako jeden z ostatnich głos zabrał wiceprzewodniczący rady Edward Stasiak.
- Kiedy na początku tej dyskusji został wywołany temat zadłużenia naszego miasta, to zacząłem się obawiać, czy zadłużenie nie dojdzie do 100 milionów, bo co wystąpienie, to zadłużenie wzrastało. A ono jest stałe, takie jakie zostało ujęte w sprawozdaniu finansowym, takie, jakie oceniła Regionalna Izba Obrachunkowa. […] W sesjach absolutoryjnych uczestniczyłem już 25 razy i muszę powiedzieć, że tak krytycznej dyskusji, bezpodstawnej, jaka dzisiaj się wywiązała wobec burmistrza miasta, nie było. Mało w tym prawdy jest, co z niektórych ust padało. To są bardzo przykre oceny. W każdej kadencji coś w mieście zostało wykonane, mam na myśli przede wszystkim inwestycje, ale w ostatnich kadencjach wykonano naprawdę bardzo, bardzo dużo –
- mówił Edward Stasiak.
Ostry podział w radzie znalazł ostatecznie wyraz w głosowaniu absolutorium dla burmistrza Piotra Osieckiego, które włodarz otrzymał, ale stosunkiem głosów 12 „za” przy 8 „przeciw”.
7 0
Tam jest taka zgoda że nie mogło być inaczej ,zawsze na tak ,zgoda buduje .
11 4
Ja,np. bardz prosiłam o wyznaczenie mi terminu spotkania z Panem Burmistrzem.Niestety,nie udało się.Widocznie nie każdy może z Panem Burmistrzem rozmawiać.
8 1
I czym się chwalą,jedna klika z przewagą głosów i cały cyrk,to samo było z kupnem i odbiorem nagrody ,lepiej by już dali na luz i się dziadki nie ośmieszali.
6 0
Jaka ładna …obudowa laptopa na zdjęciu nr 21
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
8 1
To jest taka ściema że aż strach,wiadomo że rada zawsze przyklaśnie,czemu nie ma głosowania wsród mieszkańców ,i to by były realne wyniki zaufania i wizja jak postrzegamy włodarza ,sami to sobie zawsze co bedą chcieli zrobią .
6 0
Fota num 2 dorodne dziewczyny
7 1
Do tego wyzej to są tłuste kocice pisu
0 1
mam wrażenie ze piszący art. to kompletny ignorant albo nie ma bladego pojęcia o lokalnej polityce skoro w tytule pisze ze radni ostro podzieleni, przecież takim stosunkiem głosów kończy sie większość głosowań w RM , chyba ze to typowy clickbait
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz