Do tego pożaru doszło 10 grudnia br. Jak tego dnia informowaliśmy, ogień zajął przedsionek jednego z mieszkań na pierwszym piętrze. Żywioł udało się dość szybko opanować, na szczęście nikt nie doznał obrażeń. To najważniejsze, jednak straty materialne są duże. Znajomi właścicieli mieszkania piszą wprost – Monika i Andrzej stracili cały dobytek. I proszą o pomoc: pozwólmy im szczęśliwie przeżyć święta.
[FOTORELACJA]9848[/FOTORELACJA]
Pozornie pożar nie wydawał się duży, tym bardziej, że, jak relacjonowali strażacy, został dość szybko opanowany. Jednak żywioł zdążył dokonać niszczycielskiego dzieła, na szczęście nikogo nie raniąc. Jak informują znajomi poszkodowanych, w pożarze mieszkania kamienicy przy ulicy Licealnej, jaki miał miejsce 10 grudnia, Monika i Andrzej stracili dorobek swojego życia.
Jak widzimy na zdjęciach, straty rzeczywiście są duże i na pewno doprowadzenie mieszkania do ładu będzie wymagało dużych nakładów finansowych.
- Spłonęły nie tylko rzeczy, ale i wspomnienia. W jednej chwili nasi znajomi zostali właściwie bez niczego, jedynie ze zniszczonym mieszkaniem, w którym znaleźli tylko zwęglone i nienadające się do niego resztki swojego dobytku. Podczas całej sytuacji znajomi byli w swojej pracy. Każda pomoc w tej chwili jest na wagę złota. Każda wpłacona przez Was złotówka pomoże im. Monika jest osobą przewlekle chorą, w obecnej chwili wzmaga się z chorobą serca, a taki los pogłębia jej stan zdrowotny. Prosimy, pomóżcie, aby ta Rodzina miała możliwość i choć cień szansy na uratowanie świąt i odbudowę swojego miejsca do ponownego spędzania wspólnego czasu. Monika i Andrzej potrzebują pomocy, prosimy choć o małą cegiełkę.
Dołączamy się do tej prośby.
[ZT]55656[/ZT]
Czytelnik20:56, 14.12.2020
Czy ubezpieczyli mieszkanie?
Czytelnik08:16, 18.12.2020
Sorry ,że się wtrącę. Nie każdego w Polsce stać na ubezpieczenie, stąd zrzutka ?
0 1
I to jest piękne pytanie ... I jak znam życie to po co ubezpieczyć, lepiej potem płakać dajcie.