Prawdziwy koszmar zgotował swoim sąsiadom jeden z lokatorów bloku przy ul. Targowej w Sochaczewie. Trudno powiedzieć, czy powoduje nim tylko syllogomania - patologiczne zbieractwo (nawet nie wiemy, czy cierpi na takie zaburzenie), czy jakieś inne przypadłości. W każdym razie mieszkańcy duszą się od smrodu zniesionych do jego mieszkania śmieci. Mówią, że po ich ścianach zaczynają chodzić robaki. Pełnomocniczka właściciela lokalu, w którym mieszka kłopotliwy mężczyzna, przyznaje, że grzyb sięga tam sufitu. Problem polega na tym, że choć zbieracz śmieci tylko wynajmuje mieszkanie, nie można go z niego wyprosić. Zmienił zamki i nikogo do środka nie wpuszcza, ani właściciela, ani policji.
- W czerwcu ubiegłego roku wynajęłam mieszkanie starszej pani, skarżyła się na kłopoty osobiste, mówiła, że potrzebuje pomocy – opowiada pełnomocniczka właściciela jednego z mieszkań bloku przy ul. Targowej. I od razu na początku dodaje, że właściciel nie może się zajmować tą sprawą, bo nerwy mu nie pozwalają.
Bardzo szybko okazało się jednak, że starsza pani nie mieszka w wynajętym lokum sama. Wprowadziła tam syna. I tu zaczął się koszmar.
- Syn zaczął znosić do mieszkania śmieci, całe toboły, z okolicznych śmietników. Tam jest wszystko, jakieś lodówki, pralki, ale też po prostu śmieci. Nocami, jak opowiadają sąsiedzi, cały czas coś tłucze, prawdopodobnie puszki po piwie. Już po kilku tygodniach na klatce schodowej pojawił się smród. I jest to smród nie do zniesienia. Ja się wcale nie dziwię sąsiadom, że już nie wytrzymują.
A nam jeden z sąsiadów mówi, że po ścianach jego mieszkania zaczęły ostatnio chodzić robaki.
Ostatni raz pełnomocniczka właściciela mogła wejść do mieszkania w lutym br. Zdążyła wtedy wręczyć lokatorowi wypowiedzenie umowy najmu i zobaczyć, co stało się z wnętrzem.
- Coś strasznego, świata nie widać, grzyb na ścianach i sufitach.
Kłopotliwy najemca w ogóle nie przejął się wypowiedzeniem umowy. Mało tego, zmienił zamki w mieszkaniu i przestał kogokolwiek wpuszczać. Szansy na wejście nie miała również dzielnicowa, policjant śledczy czy przedstawiciele spółdzielni.
- Jestem bezsilna. Odczuwam presję ze strony sąsiadów, jak i spółdzielni, ale nic nie mogę zrobić.
Pełnomocniczka założyła sprawę w sądzie. Pierwsza rozprawa ma się odbyć w listopadzie.
- Jakoś nie widzę tu szansy na zmianę sytuacji. W zimie nikt nie eksmituje tej rodziny, to okres ochronny – żali się nasza rozmówczyni i dodaje, że kłopotliwy lokator ma swój prywatny dom w niedalekiej okolicy, tyle że tam odcięto mu media i prawdopodobnie doprowadził nieruchomość do takiego stanu, że nie da się otworzyć drzwi.
Skierowaliśmy szereg pytań o tę sytuację do Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko – Własnościowej, która w odpowiedzi skontaktowała nas właśnie z pełnomocniczką mieszkania, najwyraźniej sugerując w ten sposób, że to właśnie kobieta powinna rozwiązać problem. Skontaktowaliśmy się też z Komendą Powiatową Policji w Sochaczewie, gdzie potwierdzono znajomość sprawy i zapowiedziano ponowne się jej przyjrzenie. Wszystko jednak wskazuje na to, że do czasu wyroku w tej sprawie, faktycznie wszyscy mają związane ręce. Tak działa polskie prawo, jakiekolwiek wejście „na siłę” do mieszkania zajętego przez lokatora może skończyć się źle dla wchodzących. Do rozważenia jest jeszcze powiadomienie sanepidu o całej sytuacji.
Mieszkaniec13:57, 13.10.2020
Polecam na przyszłość pisać umowę najmu z podpisaniem aktu notarialnego w takim przypadku nie ma że zima i inne...
Ten sam problem 14:13, 13.10.2020
Od wielu lat, co noc wycieczki do śmietnika, pełno kotów, smród. Każdy umywa ręce. Sanepid nie może wejść do mieszkania. Policja też, jeśli ich nie wpuści.
Ten sam14:25, 13.10.2020
U nas taka różnica, że pani ma własnościowe.
załamany22:24, 13.10.2020
Koty koty koty, kolejna sąsiadka ma ....... na ich punkcie, chodzą po samochodach rysując lakier pazurami, miski z mlekiem porozstawiane dookoła, a w zimę koty są wpuszczane do piwnicy aby miały ciepło, robiąc sobie toaletę z korytarza, oczywiście jak sobie posprzątasz to przed swoimi drzwiami masz czysto.
Hjk14:43, 13.10.2020
Istnieja firmy ktore szybko i skutecznie rozwiazuja takie problemy. Z tego co pamietam to spoldzielnia moze to zalatwic szybko ucwala i pozbyc sie lokatora chocby powolujacsie na przrpisy przeciw pozarowe. Nie trzeba jjakiejs wyobrazni smieci = pozar
Mamut15:08, 13.10.2020
Do właściciela mieszkania. Zakleić zamki klejem Mamut i nie wejdzie już .Dalej futrynę deskami na wkręty i na Mamut ,a jak ruszy coś tylko to zadzwonić ze się włamuje i tyle.
mixer09:19, 18.10.2020
zakleić żeby NIE WYSZEDŁ,zakręcić wodę,odciąć prąd i czekać,czekać,które to piętro?
Sobieradek15:31, 13.10.2020
Chyba można mamusi i synalkowi skutecznie ,, umilić " życie, wtedy sami opuszczą lukum.
Marta15:52, 13.10.2020
Była kiedyś w telewizji taka głośna sprawa. Najemca nie płacił za nic i odłączyli prąd. Wytoczył właścicielce proces o to że mu warunków nie stwarza czy coś takiego i wygrał. Dostała nakaz płacenia mu za prąd, wodę itd. Takie mamy prawo.
temat dla uwagi19:21, 13.10.2020
To trzeba pokazać w telewizji. Inaczej nikt z tym nic nie zrobi.
Mok09:41, 14.10.2020
W telewizji. TRWA M.....moze to cos pomoze?
Maria19:41, 13.10.2020
Tylko co tu pokazać, jak nie wpuszczają?
do Marii20:31, 13.10.2020
Ujawnić sam fakt, że coś takiego ma miejsce. Mało to razy są takie reportaże, że mieszkania w środku nie pokazują a co najwyżej są ujęcia z zewnątrz od strony balkonu i jeśli coś z klatki to tylko bezskuteczne czekanie na otwarcie w towarzystwie innych lokatorów. Niekiedy słychać też nieartykułowane odgłosy jeśli mowa o tłuczeniu czy niszczeniu czegoś. A jeśli coś pokazać to równie dobrze mogą być nieskuteczne wizyty w różnego rodzaju urzędach, opiekach społecznych itp
Mieszkaniec02:38, 14.10.2020
No k***a krew człowieka zalewa, jak czyta, że nic nie można zrobić. Pandemia, maski na ryjach pod karami administracyjnymi, przemilczając ich legalność, polowanie na ludzi z blankietami mandacików, a tu jawne zagrożenie sanitarne, uciążliwość społeczna, a jakby się uparł to i zagrożenie zdrowia i życia znalazł. W takiej sytuacji aż popieram bezkarność+. W imię walki z covidem, wy*****łbym kolesia z chaty przez balkon i dało by "radę". Ale w polsce mamy i prawo i sprawiedliwość a nawet praworządność. Brawo Elyty. Współczuję mieszkańcom.
Mok11:53, 14.10.2020
Ten blok ma swojego dyktatora....?
Mieszkanie16:55, 15.10.2020
Mok i dyktatora dało by się pod tego plusa podciągnąć ;)
Sceptyk06:52, 14.10.2020
Chory kraj - pełno "instytucji" i Bardzo Ważnych Urzędników , tylko jak trzeba działać to bezsilność...
Mok11:54, 14.10.2020
Tak sie objawia slabosc wladzy...a maja prawo po swojej stronie i sprawiedliwosc?
lololo11:38, 14.10.2020
A kogo to obchodzi.... ???????
sebix20:32, 04.01.2021
Mógłby ktoś napisać numer tego bloku, znajomi chcą na targowej kupić mieszkanie i teraz obawiają się czy to nie w tym bloku
Mati21:00, 09.12.2023
Również proszę o numer bloku.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
4 0
Nic taka umowa nie daje, dopytaj notariusza o skuteczność tych eksmisji.