W ostatnim czasie ludzie wyrzucają do lasu różne rzeczy, począwszy od małych śmieci, po gruz budowlany i meble. Dziś natomiast, ktoś postanowił porzucić auto. I tak rozbite Mitsubishi Carisma, bez tablic rejestracyjnych wylądowało w kurdwanowskim lesie.
Jak relacjonują mieszkańcy, auto już dzień wcześniej stało rozbite w okolicy. Dopiero dziś po południu - mówią świadkowie - przy pomocy traktora samochód został zaciągnięty do lasu i tam pozostawiony. Auto ma urwane przednie koło, a także wyrwaną całą półoś z silnika. Pozbawione zostało również tablic rejestracyjnych, ale ktoś zapomniał o naklejce z numerem na przedniej szybie.
Sytuacja wprawiła mieszkańców w dość spore konsternacje.
- Nikt normalny nie zostawia samochodu w środku lasu. Jeśli się miało wypadek, to z reguły auto odholowuje się na własne podwórko. A tu ktoś zostawia wrak, nie wiadomo, jakie ma intencje. Tym bardziej że teraz w lesie jest strasznie sucho, łatwo o pożar. Oby tylko nikt nie próbował podpalić auta – relacjonują mieszkańcy.
Sprawę z porzuconego w kurdwanowskim lesie auta zgłosiliśmy policji, czekamy na efekt podjętych działań.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz