Zamknij

Artur Kamiński: COVID-19 atakuje nie tylko ludzi. Jeśli ktoś nam nie pomoże, padniemy

20:47, 01.04.2020 K.Ż Aktualizacja: 08:39, 03.04.2020
Skomentuj

W ostatnim czasie przekonujemy się, że koronawirus atakuje nie tylko ludzi, ale również i biznes. Przewoźnicy jako pierwsi odczuli skutki epidemii. Ogromne straty liczą firmy transportowe szczególnie te międzynarodowe. Według Artura Kamińskiego prezesa Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych Mazowsza, który z transportem związany jest od trzydziestu lat, skala strat jest ogromna i bez zdecydowanej i doraźnej pomocy rządu, wielu firmom nie uda się wyjść z kryzysu.

Polskie firmy liczą ogromne straty. Eksperci z Krajowego Rejestru Długów oszacowali zadłużenie branży transportowej, które na początku lutego tego roku wynosiło 843 mln zł, a obecnie sięga 927,9 mln zł. Aktualnie blisko 25 tys. firm przewozowych ma ponad 142 tys. zobowiązań finansowych. Średnie zadłużenie w transporcie wynosi 37 mln 123 zł.

- Straty są kolosalne i są liczone w tysiącach euro, bo transport międzynarodowy odbywa się na obcej walucie. Bardzo często są one ustosunkowane od tego jakim taborem dysponuje dana firma. Każdego dnia kryzys się pogłębia. Uważam, że jest to coś okropnego. My jako transportowcy jesteśmy pierwsi na polu bitwy, bo nasze ciężarówki jeżdżą po całym świecie. A nasi kierowcy są narażeni na choroby tworzone przez obecną cywilizacje. I musimy sobie z tym radzić. Jak wszyscy wiemy zamykane są granice, a przez to nasza praca jest utrudniona. Największym problemem firm przewozowych jest utrata płynności finansowej i zatory finansowe. Niewiele, bo zaledwie 100 mln zł stanowią wierzytelności. Przewoźnicy mają więc dziesięciokrotnie wyższe długi niż sami muszą odzyskać od swoich dłużników – dodaje Artur Kamiński prezesa Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych Mazowsza.

Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych organizacja założona w 1957, ale także i inne zrzeszenia uważają, że bez radykalnej pomocy rządu, burmistrzów, wójtów branża transportowa upadnie.

- Straty są spowodowane całym szeregiem wielu czynników m.in. tym, że pomimo auta nie pracują i nie przynoszą zysków, to firmy i tak muszą płacić podatki, ZUS-y oraz wszelkiego rodzaju inne należności, którymi branża transportowa jest bardzo obłożona. My nie jesteśmy w stanie płacić podatków w jakiejkolwiek formie. Nam brakuje pieniędzy na wypłaty dla naszych pracowników. Potrzebujemy doraźnej pomocy – podkreśla Artur Kamiński.

Według danych spadek liczby przewożonych pasażerów szacuje się na dziewięćdziesiąt procent. Z kolei w transporcie międzynarodowym, według Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, co czwarta firma transportowa odczuła spadek obrotów o czterdzieści procent.

- Trudno określić skalę o ile procent spadła liczba zamówień, bo to zależy od kierunku specjalizacji firmy. Najbardziej, bo aż o dziewięćdziesiąt procent, a w niektórych rejonach nawet sto spadła liczba zamówień składanych z Włoch i Hiszpanii. A wszystko przez to, że te państwa są mocno zarażone przez koronawirusa. A nawet jeśli można realizować zlecenia, to nasi kierowcy nie chcą jeździć w te rejony, bo obawiają się o swoje życie i zdrowie. Musimy się również liczyć z ubytkiem pracowników, którzy w obecnej sytuacji rezygnują z wykonywania zawodu. Nie możemy również wykonywać swojej pracy, bo masowo zamykane są przedsiębiorstwa i fabryki od których odbieramy i przywozimy zlecenia. Obecnie na rynku mamy dużo mniej ładunków – dodaje prezes SPDM.

Firmy z branży liczą na pomoc od państwa. Pewnym ratunkiem dla transportu jest pakiet pomocowy przygotowany przez rząd. Zgodnie z nim firma transportowa, która ma problemy finansowe, będzie miała możliwość refinansowania obecnych umów leasingowych wraz z wakacjami kredytowymi, polegającymi na odsunięciu czasowym płatności rat leasingowych.

- Potrzebujemy pomocy doraźnej, której mogą udzielić nam nasi samorządowcy. Jesteśmy zmuszeni prosić o umorzenie podatków od środków transportu oraz nieruchomości, bo każda z firm posiada parkingi czy warsztaty, a to generuje koszty – wylicza Artur Kamiński.

W obecnym czasie firmy transportowe muszą dbać, aby ich flota była jeszcze dokładniej dezynfekowana niż wcześniej.

- Oczywiście nasze ciężarówki są myte i dezynfekowane, a kierowcy wyposażeni są w rękawiczki, maski, a nawet kaski. Pracownicy są również wyposażeni w środki dezynfekujące. My jesteśmy takimi samymi osobami jak wszyscy inni ludzie, dlatego stosujemy takie same środki jak inni. Nasze auta były dezynfekowane również przed wybuchem epidemii koronawirusa. Szczególnie te, które przewożą żywność. Powiem to jeszcze raz nasze auta były, są i będą dezynfekowane. A w obecnym czasie dbamy o nie jeszcze bardziej. Takie działania są czasochłonne i generują dla nas kolejne koszty – podsumowuje Artur Kamiński.

Problemy przewoźników mogą doprowadzić do zerwania łańcucha dostaw, co może mieć katastrofalne skutki dla gospodarki i całego społeczeństwa.

- Mogę powiedzieć, że wiele firm traciła płynność finansową. Wiele osób posiada jeszcze auta w leasingach czy ma inne zobowiązania kredytowe. Firmy transportowe wytwarzają 10 procent PKB w naszym państwie. Jesteśmy ważną branżą, bez istnienia, której nic się nie dzieje. Bo warto wiedzieć, że wszystko co wyprodukuje Azja czy drugi koniec Europy przejeżdża do nas na naszych pojazdach. U nas nie rosą banany, mandarynki czy inne cytrusy, a w naszych sklepach dzięki nam one są i nasi rodacy mają możliwość ich spożywania – podkreśla prezes SPDM

Polski transport międzynarodowy w siedemdziesięciu procentach oparty jest na kierowcach z obcego kraju. Najczęściej są to Białorusini i Ukraińcy.

- Kierowcy wyjeżdżają do swych domów, do swoich państw i nie pracują dla nas. Nasze ciężarówki są wtedy uziemione na parkingach i nie zarabiają dla nas pieniędzy, a nawet generuje koszty.Obecnie sytuacja wygląda w ten sposób, kończy się wiza naszemu zagranicznemu kierowcy i on nie ma możliwości ponownego uzyskania tej wizy, ponieważ polskie poselstwa są pozamykane. W obecnej sytuacji uważam, że takie dokumenty powinny być przedłużane z automatu do końca epidemii. Bez kierowców nasze auta są bezproduktywne, uziemione na czas uzyskania wizy. Ale jeśli w taki sposób stanie więcej aut, to może dojść do sytuacji, że pójdziemy do sklepu i zobaczymy puste półki, bo nie będzie komu dowieźć tych towarów – podsumowuje Artur Kamiński.

(K.Ż)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(25)

Pracownik Pracownik

7 9

Niestety Rządzący są nadal oderwani od rzeczywistości
21:02, 01.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

GgGg

5 3

Nie wiesz co mówisz ,skąd wziąć pieniądze żeby każdej branży pomóc? Nie da się po prostu każdemu dać na życie, raty itd.... i to przez kilka miesięcy, może lat 01:02, 02.04.2020


reo

GgGg

7 3

A skąd mają wziąć żeby każdemu pomóc? Kraj ma pieniędzy na kilka tygodni a samorządy spłukane..... 01:00, 02.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

LalaLala

5 3

Ze swoich nagrod 05:29, 02.04.2020


LalaLala

7 3

Ktore im sie nalezaly!!! 05:29, 02.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

GgGg

5 1

Chyba jesteś właścicielem firmy transportowej skoro tak mówisz, a co ma zrobić zwykły pracownik jeżeli mu firmę zamknęli? Nie da się każdemu dać bo nie ma pieniędzy w budżecie, nie rozumiesz czy nie chcesz zrozumieć? 08:24, 02.04.2020


ObserwatorObserwator

7 3

Zaraz zaraz. Tiry ciągle jeżdżą przecież po ulicach. Jaki krach? Ktoś tu ściemnia. 05:51, 02.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

QQQQQQQQ

1 1

Komentujemy jeżeli wiemy o czym piszemy.Jeżeli nie to się z kultury nie wypowiadamy.pozdrawiam i wiecej optymizmu 08:23, 02.04.2020


MotorniczyMotorniczy

12 1

Jasne, taka intratna działaność, a teraz jak jest mniej roboty to od razu tragedia? Podatki płaci się od dochodów - więc jak są dochody to jest podatek. Opłaty niektóre można zawiesić. Wsparcie dla przedsiebiorców będzie - więc jak to jest? Chodzi o to, że jest tragedia bo zamiast 35 tysiecy miesięcznie zarobi tylko 15 tysi? I brakujące 20 tysi ma dołożyć reszta podatników??? Niestety będzie gorzej i każdy odczuje pogorszenie warunków, nie da się utrzymać stanu sprzed epidemi 07:08, 02.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

!!!!!!

19 3

To może szefowie firm i ich rodziny niech trochę zaczną skromniej żyć w tych trudnych czasach a nie po pańsku. Co tylko się zrobi koło transportu to płacz że drogo, firmy będą musieli zamykać... a przed "dworami" fury gdzie zwykły śmiertelnik całe życie by musiał harować żeby kupić. Jak Ukraińcy wyjechali to zatrudnijcie Polaków z powrotem za uczciwe pieniądze. Takie jest moje zdanie w tym temacie. 07:23, 02.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CzłowiekCzłowiek

7 7

Co wy wypisujecie w tych komentarzach to jedna wielka ignorancja.
Nie macie pojęcia co dzieje się na rynku transportowym. Stawki za fracht były słabe już przed korona wirusem. A teraz lecą na łeb. Polskich dobrych kierowców chcących pracować można policzyć na palcach.
W magazynach nie ma komu pracować - sami Ukraińcy, a Wy próbujecie pouczać kogo zatrudniać! A stawki nie mogą mieć niższej niż Polak!!!
I jeszcze jedno obrót to nie dochód. 07:56, 02.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

......

2 0

Wzrośnie bezrobocie, to i z pracownikami nie będzie problemu.
22:08, 02.04.2020


JanJan

8 3

Niech nie „płacze”nie musi tyle zarabiać ,to będzie go stać na wypłaty dla pracowników,z czego rząd ma dokładać i za co? 14:00, 02.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OloOlo

13 0

Patrząc na firmy transportowe, na ich właścicielieli, na ich uczciwie zaronione domy, samochody mam pewność, że są ostatnią grupą społeczną, która powinna wyciągać rękę po pomoc od państwa. Pomagać trzeba tym na śmieciówkach, a nie ludziom którzy martwią sie teraz jak zapłacić leasing za swoje bmw czy porsche. 20:56, 02.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KierowcaKierowca

9 1

Tak najbardziej potrzebuje ten pan. Najbiedniejszy 21:17, 02.04.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ffffffff

2 2

Pan reprezentuję tu Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych Mazowsza..Nie zaglądamy nikomu do kieszeni , nie zazdrościmy ..Skoro tak to boli,trzeba wziąć sie do pracy. 11:12, 03.04.2020


kierowcakierowca

9 0

może kierowcy zrobią zrzutów, na zapomogę dla pana 21:21, 02.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kierowcakierowca

3 0

zrzutke miało býć 21:24, 02.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kierokiero

1 8

Brak słów na część komentarzy, ludzie ale jesteście ograniczeni. zobaczymy jak braknie zaopatrzenia w sklepie, co wtedy napiszecie. A jak wam żal tych BMW i Porsche to bierzcie leasingi i kredyty i heja do przodu. Padnie polski transport to wyjeżdżam z tego pislandu i pracę jako kierowca znajdę za granicą a wy sobie furmankami w konika towar dostarczajcie. 22:56, 02.04.2020

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

GgGg

6 1

nie bierze się kredytu żeby kupić sobie samochód,chyba że masz możliwość natychmiastowej spłaty w razie jakiś zawirowań. Tylko d@bile żyją ponad stan. A jak nie pasi to aut,po co tu siedzisz żałosny płaczku...na zachodzie czekają czekoladowe doktory i inżyniery żebyś na ich socjal pracował. 08:35, 03.04.2020


OloOlo

2 0

Nikt nie jest ograniczony tylko trzeźwo myśli. Budżet nie jest z gumy, a firmy stać na podtrzymanie działalności z wcześniejszych zysków. Właściciele mają majątek własny osiągnięty dzięki firmom, więc niech teraz tym majątkiem się wspomogą, a nie wyciągają łapę po publiczne pieniądze. 10:44, 04.04.2020


......

0 0

Nie strasz "kiero", bo nikomu łaski nie robisz. Dowozisz żywność, to masz z tego zyski. Za darmo nie wozisz. O co chodzi, skoro praca jest i zapotrzebowanie na transport?
16:35, 04.04.2020


też przedsiębiorcateż przedsiębiorca

9 0

słabo mi się robi. Rozumiem,że obecna sytuacja dotyka wszystkich, ale nie wierzę w to, że nagle w ciągu kilku dni firma nie ma na nic pieniędzy. Co chceci od kraju, który jest w czarnej d.... odnośnie gospodarki. Firmy, które zgarniały kolejne statuetki dla tak zwanych rekinów biznesu teraz nie maja srodków. Ja też mam firme. Zawsze uważałem, że prowadząc biznes trzeba założyć też ciężki czas. 11:45, 03.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BidonBidon

8 0

Artur , zadzwoń do Łukaszenki i Zełenskiego o pomoc skoro zatrudniasz Białorusinów i Ukraińców. Przez 30 lat kombinowaleś jak nie płacić podatków a teraz wyciągasz rękę po pomoc . 07:37, 04.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ManMan

2 0

Kurs euro w górę, cena diesla w dół. Koszty utrzymania transportu spadły. 06:00, 05.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%