Sochaczewianin w codziennej drodze do Warszawy. Gdzie są wszyscy?

Czytelnik podesłał nam zdjęcie z dworca PKP Warszawa Zachodnia, zrobione dziś o 9.00 rano. Jest mieszkańcem Sochaczewa, do  stolicy dojeżdża codziennie do pracy. Dziś był tak poruszony tym, co zobaczył, że aż uwiecznił ów widok na zdjęciu. Bo to widok niespotykany. Normalnie nie można tu palca wściubić, tylu ludzi. Dziś – sami Państwo widzą.

Koronawirus. Od wczoraj funkcjonujemy w nowej rzeczywistości, słusznie przeczuwamy, że to jeszcze nie koniec, że po kolei dojdą do tego, co już, nowe zmiany, wyłomy w tym wszystkim, do czego byliśmy przyzwyczajeni. Spodziewamy się zamknięcia większych galerii handlowych od poniedziałku, i większych sklepów. Wiemy o wstrzymanych dostawach do różnych punktów handlowych w Sochaczewie. Na pewno dostęp do żywności będzie zapewniony, ale na innych zasadach niż dotychczas. Spodziewamy się odcięcia Warszawy (to wszystko nasze nieoficjalne informacje).

To wszystko ma sens, to wszystko może powstrzymać rozwój pandemii w Polsce pod warunkiem, że przeczekamy dwa, trzy tygodnie bez przemieszczania, dzieci zostaną w domach, starsi zostaną odizolowani, ale oczywiście z zachowaniem pełnej dbałości, by niczego im nie brakowało, a wszyscy pomiędzy zachowają wszelkie środki ostrożności i higieny.

Chodzi o to, byśmy nie mieli w Polsce drugich Włoch, nie mówiąc o Chinach. Dziś Włosi mówią – niedostatecznie nas nastraszono. Dajmy się trochę, rozsądnie, ale jednak przestraszyć i dostosujmy się do zasad, które są z pożytkiem dla nas wszystkich. Zostańmy w domach.