Na DK50 w okolicy ronda w Ruszkach trwa protest rolników, którzy połączyli siły z sadownikami. Około sześćdziesięciu osób blokuje przejazd samochodom, w nadziei, że protest zostanie dostrzeżony przez rząd.
Rolnicy protestują w związku ze spadkiem ceny wieprzowiny i utrudnieniom w jej sprzedaży w skupach mięsa. Są także przeciwni sprowadzaniu mięsa zza granicy i rozszerzaniu strefy ASF:
- Protestujemy przeciw braku opłacalności hodowli i upraw, sprowadzaniu z zagranicy mięsa złej jakości, często mrożonego, po cenach dumpingowych, czyli poniżej kosztów produkcji. Mięso nie jest kontrolowane względem przydatności do spożycia, bo jest z góry przyjęte, że kontrole przeprowadzono już w Danii. Polski rolnik jest kolebką polskości, a jesteśmy zostawieni na pożarcie zachodnim państwom i korporacjom . To nasz akt rozpaczy.
- Protestujemy, bo rozszerzane są strefy ASF, prowadzona jest zła polityka rolna. Ja sobie dam radę, bo mam już 40 lat, ale co będzie z nami za 20-30 lat, co z naszymi dziećmi i gospodarstwami? Jak ja mam przekazać synowi gospodarkę, kiedy nie widać w niej zarobku?
Na pytanie kto jest organizatorem protestu jeden z rolników stwierdził, że rząd:
- Głównym organizatorem jest rząd, który zmusił nas do pokazania, że my tu istniejemy.
Protest może jeszcze potrwać i jest prawdopodobne, że będą następne:
- Będziemy protestować do skutku, kilka godzin na pewno. Chłopaki będą jeszcze do nas dojeżdżać, bo sytuacja rolników i sadowników jest trudna. Jeśli rząd nie podejmie stosownych działań, będziemy protestować co kilka dni.
Na miejscu jest policja. Jak podaje rzecznik prasowa KPP Sochaczew, Agnieszka Dzik:
- Przejazd blokuje około 60-osobowa grupa rolników, która chodzi po przejściu dla pieszych przy rondzie. W ten sposób na DK50 tworzy się korek, jako że na tej drodze zawsze występuje duże natężenie ruchu. Na miejscu są funkcjonariusze policji, którzy kierują ręcznie ruchem. Każdy musi się do tych znaków stosować. Utrudnienia są, ale przejazd nią nie jest niemożliwy.
AKTUALIZACJA Z 14.00: Protest został zakończony
Materiały zebrała Katarzyna Żakowska
4 1
Dlaczego w tych ludziach istnieje taka właśnie mentalność. To że ich produkcją nie jest wydajna ani wysoko produktywna nie powinno się odbijać na pozostałej części społeczeństwa. Takie są prawa rynku. Czy Ci wszyscy rolnicy dokunuja zakupów w lokalnych drogich sklepach czy też kupuja w dyskontach? Napewno wola tańsze zakupy. Oczywiste jest również to że jazeli zakłady produkcyjne będą zmuszone do zakupów u droższych dostawców to zapłaci za to ostatecznie klient. Po czym zachodni dostawcy wędlin wejdą do sklepow że swoimi tańszym produktami. Co za skutkuje strajkami producentow. I koło się zamyka Pozdrawiam
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz