Wtorek 29 kwietnia był wyjątkowo intensywnym dniem pod względem zagrożeń w powiecie sochaczewskim. Nasi strażacy interweniowali 15 razy.
[FOTORELACJA]15523[/FOTORELACJA]
Pożary, zdarzenia drogowe i miejscowe zagrożenia – strażacy z powiatu sochaczewskiego mieli wczoraj pełen przekrój zadań do wykonania. Łącznie wyjeżdżali 15 razy. Interwencje dotyczyły m.in. pożarów. Już przed 10.00 doszło do pożaru pozostałości roślinnych w Nowej Suchej. Pożar ugasiła tutejsza jednostka OSP.
Kolejny pożar wybuchł na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego, a konkretnie w Miszorach. Stało się to przed godziną 15.00. Płonęła ściółka i sucha trawa. W akcji brały udział cztery zastępy straży pożarnej – z JRG Sochaczew, OSP Brochów, OSP Kromnów i OSP Śladów.
Tuż po 18.00 strażacy z KP PSP w Sochaczewie wyjechali z komendy do gaszenia pożaru suchej trawy u zbiegu ul. Konstytucji 3 Maja i Kochanowskiego.
Także w nocy miało miejsce kilka pożarów w rejonie Okrzei/Bojowników i Wyzwolenia w Sochaczewie.
Strażacy ratowali też wczoraj z opresji zwierzęta. O 16:25 strażacy dostali zgłoszenie o dziku uwięzionym w okopie przy jednostce wojskowej w Bielicach, który został oswobodzony przez strażaków z Wojskowej Straży Pożarnej. Z kolei ok. 20.30 druhowie z OSP Mikołajew uratowali jelonka, który utknął w siatce ogrodzeniowej jednej z tutejszych posesji.
Groźnie było też wczoraj na drogach powiatu sochaczewskiego. Strażacy zabezpieczali lądowisko dla śmigłowca LPR na ul. Olimpijskiej, prowadzili działania związane ze zdarzeniami drogowymi w Roztropnej i Topołowej.
Były też miejscowe zagrożenia tj. przechylony słup i zwisający nisko nad jezdnią przewód telekomunikacyjny w Ludwikowie, gdzie interweniowała OSP Teresin czy konar drzewa, który spadł na samochód przejeżdżający ul. 15 Sierpnia.
[ZT]83639[/ZT]
[ZT]83634[/ZT]
[ZT]83628[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz