To miejsce zna wielu z nas. Na zwieńczeniu tzw. pasażu przy Żeromskiego w Sochaczewie, tuż u furtki na teren Szkoły Podstawowej nr 6, od lat straszy przechodniów kawał porośniętej chaszczami działki, stanowiącej znaczącej wielkości dół z wodą, ciemnej, przysypanej różnego typu odpadami, o ciepłych porach roku tętniącej zaprawianej alkoholem i pokrzykiwaniami życiem. Sprawa uporządkowania tego terenu stanęła na ostatniej sesji rady miasta. Jak wyjaśnił wiceburmistrz Dariusz Dobrowolski, ratusz trzyma rękę na pulsie, ale niewiele może. Nieruchomość bowiem w połowie jest spółdzielcza, a w połowie prywatna.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz