Sezon morsowania w Sochaczewie można oficjalnie uznać za otwarty. Co prawda do optymalnych warunków jeszcze trochę brakuje, ale niewątpliwie zimowe kąpiele w Bzurze mają swoich zwolenników. W niedzielę 22 grudnia grupa kilkudziesięciu osób w przedświątecznym, dobrym nastroju weszła do naszej rzeki na Plaży Miejskiej. Inicjatorami wydarzenia były Dragonowe Morsy Sochaczew.
Pierwszy dzień kalendarzowej zimy został uczczony należycie. Grupa miłośników zimowych kąpieli w Bzurze zebrała się tłumnie, by wspólnie zainaugurować sezon. Dragonowe Morsy Sochaczew to entuzjaści sportów ekstremalnych, bo przecież do takich należy wspomniane morsowanie. Humor uczestnikom dopisywał. Kilkuminutowe wejście do wody poprzedziła grupowa rozgrzewka.
Inicjatorem i entuzjastą morsowania jest Sławomir Cypel, prezes UKS Dragon Fight Clubu Sochaczew, dlatego przy okazji niedzielnego spotkania nie zabrakło przedstawicieli sekcji.
Zimne kąpiele i szereg korzyści dla organizmu
Morsowanie przynosi szereg korzyści naszemu organizmowi. Hartuje go, poprawia naszą odporność i wytrzymałość. Zimne kąpiele usprawniają krążenie, przez co dodają nam energii i poprawiają samopoczucie. Co więcej, także poziom stresu ulega obniżeniu. Przyczynia się do tego wzrost adaptacji do zimnej wody, na skutek czego spada napięcie mięśniowe i mniej odczuwalne jest zmęczenie.
Morsowanie to nie tylko wyzwanie fizyczne, ale i mentalne. Praktyki takie jak medytacja czy techniki oddechowe mogą pomóc w zwiększeniu kontroli nad umysłem i ciałem, a także w panowaniu nad oddechem. Dobrą adaptacją do morsowania są zimne kąpiele lub prysznice, czyli stopniowy proces oswajania się z temperaturowym szokiem.
Przed rozpoczęciem przygody z morsowaniem warto także skonsultować się z lekarzem. Jest to szczególnie istotne w przypadku osób z problemami zdrowotnymi.
Ach te endorfiny
Podczas morsowania zostają uwalniane endorfiny, czyli tak zwane hormony szczęścia. Powodują one również obniżenie poziomu stresu. Pytanie zasadnicze brzmi, czy radość i uśmiech na twarzach morsów dopisują w momencie wejścia, czy... upragnionego wyjścia z lodowatej wody? W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie warto wejść do zimnej wody i samemu się przekonać.
Foto: Dragonowe Morsy Sochaczew
Romek17:23, 22.12.2024
A ja myślałem, że to wójt z Rybna znalazł zajęcia dla urzędników ? Brawo wójcie. 17:23, 22.12.2024
Mok18:06, 22.12.2024
Ja nie wchodzę do wody ...po kimś..zarazki..wirusy..brudna woda..brzydzę się..🙄 18:06, 22.12.2024
ho ho ho19:21, 22.12.2024
coś nie widać morsa emeryta najstarszego. Tadeusza J. może zmienił rzekę jak barwy polityczne czy co. 19:21, 22.12.2024
Mok20:35, 22.12.2024
Są ludzie którzy żeby pojawić się na zdjęciu zrobia wszystko...rozbiorą się do naga i wejdą do zimnej rzeki..Bzury.....🤣 20:35, 22.12.2024
Mania 08:17, 23.12.2024
Myślisz , że weszli tam dla fotki…. ?Nie mierz innych swoją miarą. 08:17, 23.12.2024
Do mani. 12:13, 23.12.2024
To było ustawione działanie...tak mysle...tam w tym miejscu nigdy nie było i nie ma fotografa żeby czekał z aparatem....USTAWKA...dla mediów...przyszło tyle osób...co widac ..🙄 12:13, 23.12.2024
Mania12:15, 23.12.2024
Zawsze na rozpoczęciu morsowania był fotograf z lokalnych mediów. 12:15, 23.12.2024
Do ho..ho..ho..20:33, 22.12.2024
3 0
Ten mors...pojawia się i znika..i znika...wiek robi swoje..🙄 20:33, 22.12.2024