W poniedziałkowe popołudnie w hali MOSiR przy ulicy Chopina 101 doszło do bardzo ważnego spotkania, dla układu górnej części tabeli, ekstraklasy kobiet w tenisie stołowym. Ostatecznie SKTS Sochaczew pokonał „akademiczki” z Wrocławia 3:1
Pierwszy pojedynek Iriny Ciobanu z Katarzyna Węgrzyn był bardzo dziwny. Pierwsze dwa sety na przewagi wygrała Irina, choć w obu prowadziła od początku, ale w końcówce dała się dogonić. Dopiero w trzecim secie nie było gry na przewagi i sochaczewska drużyna wyszła na prowadzenie.
W drugiej grze Daria Łuczakowska nie dała rady czterokrotnej mistrzyni Polski Natalii Bajor przegrywając 0:3
- Niestety Natalia była dziś lepsza. Na szczęście Irina zrobiła swoje i to my cieszymy się ze zwycięstwa, choć do pierwszej czwórki jeszcze mały kroczek – powiedziała po meczu
I gdy wydawało się, że Wrocław za chwile wyjdzie na prowadzenie, niespodziankę zrobiła Ilona Sztwiertnia, która pokonała mistrzynię Europy Annę Węgrzyn 3:1. W czwartym secie naprzeciw siebie stanęły dwie najlepiej punktujące w tym sezonie zawodniczki. Po pięciosetowy pojedynku ostateczni wygrała Irina Ciobanu, coś w ostatnim secie przysporzyła kibicom mocniejszego bicia serca. Wygrywała już 10:5, aby dać się dogonić na 10:9. Na szczęście decydująca piłka była dla naszej zawodniczki i to SKTS Sochaczew mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
W czwartek mecz z Nadarzynem, gdzie trzeba postawić kropkę nad „i”. A dzień później starcie z Łomżą, która też liczy na grę o medale. Oba spotkania obędą się w Sochaczewie.
SKTS Sochaczew – KU AZS UE Wrocław 3:1
Irina Ciobanu – Katarzyna Węgrzyn 3:0 (14:12, 12:10, 11:9)
Daria Łuczakowska – Natalia Bajor 0:3 (7:11, 7:11, 4:11)
Ilona Sztwiertnia – Anna Węgrzyn 3:1 (11:6, 9:11, 11:9, 11:6)
Irina Ciobanu – Natalia Bajor 3:2 (11:13, 11:5, 13:11, 7:11, 11:9)
Qaz14:34, 16.03.2022
Co za trepy dają łapki w dół?
0 0
Chyba tylko ci, których boli cudzy sukces....