[FOTORELACJA]9473[/FOTORELACJA]
Niedziela 23 sierpnia była długo wyczekiwanym przez kibiców rugby dniem. Do Sochaczewa na mecz z Orkanem przyjechała Skra Warszawa, jeden z faworytów do mistrzostwa w rozpoczętym sezonie Ekstraligi. Dodatkowo transmitowany w Polsacie Sport Fight mecz odbywał się na pachnącej nowością Maracanie, czyli stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Warszawskiej. Finalnie lepsi okazali się goście, którzy pokonali drużynę Macieja Brażuka 15:31.
Mecz ze względu na rozpoczęcie obchodów jubileuszu sekcji rugby w Sochaczewie rozpoczął się 10 min przed 13:00. Na trybunach zasiadło ponad 440 osób, zajęli oni więc połowę dostępnych miejsc, zachowując społecznie obowiązujący dystans. W powietrzu czuć było podniosłą atmosferę związaną z powrotem rugbistów Orkana Sochaczew na swój domowy stadion. Wśród kibiców pojawili się zastępca burmistrza Marek Fergiński, przewodniczący rady miejskiej Sylwester Kaczmarek, naczelnik Wydziału Sportu i Organizacji Pozarządowych Urzędu Miasta Agata Kalińska. Mieczysław Głuchowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji pełnił rolę spikera. W pewnym momencie pomagał mu także były trener Orkana Andrzej Kopyt.
Derby Mazowsza, czyli mecz Orkana ze Skrą, odbywały się w dobrym tempie i w akompaniamencie solidnego dopingu sochaczewskich kibiców. Pierwsze 3 punkty z rzutu karnego padły łupem gospodarzy, a dokładnie Tomasza Gasika w 5 minucie. Skra odpowiedziała przyłożeniem w 23 minucie meczu i rozpoczęła budowanie swojej przewagi. 10 minut później zawodnicy Łukasza Nowosza punktowali ponownie, a pierwszą część meczu zakończyli 14-punktową przewagą nad Orkanem.
Dobrą wiadomością jest fakt, że mimo niekorzystnego wyniku zawodnicy Orkana wcale nie chcieli być wyłącznie tłem dla Skry. Choć punkty dalej zdobywali goście, to zawodnicy Macieja Brażuka coraz śmielej atakowali rywala i przenosili ciężar gry z dala od swojej linii końcowej. Ten mecz pokazał, że w rugby - sporcie drużynowym bardzo ważne są także mocne jednostki, które potrafią brać ciężar gry na siebie. To przyczyniło się do wygranej Skry. Orkan po przerwie zaprezentował się lepiej niż w pierwszej połowie, co zaowocowało punktami w końcówce spotkania. Przyłożenia zaliczyli Miguel Julio Leigner i Marino Facundo Ezequiel. Finalnie Orkan przegrał ze Skrą 15:31.
- Od początku byliśmy nastawieni na ciężką walkę, w drugiej części meczu może lepiej udało nam się poustawiać w obronie no i szerzej wychodziliśmy do ataku. Skra postawiła ciężkie warunki, ale mamy ludzi do gry i będziemy cały czas walczyć - mówi Bartłomiej Sadowski, kapitan Orkana. - Zaraz wracamy do treningów i przygotowań, bo w najbliższy weekend czeka nas wyjazd do Gdańska na mecz z Lechią - dodaje kapitan drużyny.
-Cieszę się, że jesteśmy ciągle w grze, Ekstraliga się rozkręca. Chciałbym wskazać nie tyle punkty, które nas zaskoczyły w grze Skry lecz indywidualności w formacji ataku i obrony. To właśnie taki pojedynczy impuls często decyduje o wyniku - powiedział po meczu Maciej Brażuk, trener Orkana. - Mamy młodą drużynę, która chce grać coraz lepiej. Cały czas pracujemy nad taktyką i chcemy walczyć w Ekstralidze bez kompleksów o każdy punkt. Nie załamujemy się. Nieustępliwość naszych zawodników widać w każdym meczu - dodaje trener.
Spotkanie stało na wysokim poziomie nie tylko w kwestii sportowej. Organizatorzy, czyli sochaczewska rodzina rugby, dołożyli wszelkich starań, by kibice na Maracanie mogli czuć się bezpiecznie. Wyremontowany obiekt przy ul. Warszawskiej prezentował się zacnie, co z pewnością mogli docenić kibice oglądający to spotkanie w Polsacie Sport Fight. Organizacja dnia meczowego, jak i sam stadion przypadły także do gustu drużynie gości.
- Piękny stadion. Obiekt robi wrażenie, myślę, że koledzy z Orkana mogą być dumni, że tu rozgrywają swoje mecze, a doping? Jak zawsze w Sochaczewie gorąco na trybunach. Dzisiejsze spotkanie kibicom powinno się podobać - mówi z uznaniem o nowym obiekcie i kibicach Łukasz Nowosz, trener Skry.
RC ORKAN Sochaczew – SKRA Warszawa 15:31 (3:17)
ORKAN: Kamil Zieliński (78 Antoni Gołębiewski), Michał Gadomski (60 Michał Polakowski), Miguel Julio Leigner (79 Marino Facundo Ezequiel), Mateusz Pawłowski, Daniel Niemyjski, Nahuel Aluhe Dovalo Villegas, Tomasz Markiewicz (72 Adam Szwarc), Jan Mroziński, Artur Fursenko, Tomasz Gasik, Krystian Mechecki (41 Radosław Rakowski), Jakub Młyńczak (63 Wojciech Krześniak), Michał Szwarc, Przemysław Dobijański (79 Kamil Miękus), Bartłomiej Sadowski (42 Adrian Pętlak).
Punkty dla Orkana: Tomasz Gasik 5 (1pd 1K), Miguel Julio Leigner 5 (1P), Marino Facundo Ezequiel 5 (1P).
Trener – Maciej Brażuk.
Wyniki II kolejki Ekstraligi:
Master Pharm Rugby Łódź v MKS Ogniwo Sopot 10:20 (10:3)
Edach Budowlani Lublin v RzKS Juvenia Kraków 6:12 (3:0)
RC Arka Gdynia v Awenta Pogoń Siedlce 27:26 (14:16)
RC Orkan Sochaczew v OKS Skra Warszawa 15:31 (3:17)
RK Sparta Jarocin v RC Lechia Gdańsk 19:54
14 1
mecz przegrany ,brak zachowanego dystansu między kibicami,brak masek ,totalna porażka
6 1
Brawo dla Orkana ,nie wypadało by aby goście przegrali,trzeba być gościnnym i robić tak by zaproszeni byli zadowoleni z wizyty,to tak jak by przyszli na urodziny i dostali *%#)!& nie ma co lamentować dobrze jest aby tak dalej ,murawa super boisko ładne i tym się cieszmy
6 0
Fotki z trybun najlepsze. Pani z 25 ta po lewo od pani z dzieckiem. 10/10.
1 0
prawdziwa macaroniarnia.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tusochaczew.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz