Rozsądek i bezpieczeństwo są najważniejsze w kwestii poruszania się poza domem w czasach epidemii koronawirusa. O tych wartościach muszą pamiętać także ci, którzy w swoich codziennych aktywnościach uwzględniają sport. Ireneusz Fornalski to biegacz terenowy i przełajowy, który bardzo zwraca uwagę między innymi na odosobnienie podczas swoich aktywności. O bieganiu i... pizzy opowiadał na antenie Radia Sochaczew.
Ireneusz Fornalski pokochał z wzajemnością biegi z cyklu Runmageddon i uwzględnia je w swoim sportowym kalendarzu. Jego początkową motywacją była walka z kilogramami. Efektem ciężkiej pracy i odpowiednich przygotowań było pokonanie 100 km na Kaukazie. Dziś z zupełnie inną wiedzą i świadomością wyznacza sobie nowe cele, o które nie łatwo w sytuacji, gdy wiele wydarzeń jest odwołanych lub przełożonych.
- Niestety sporo wydarzeń zostało odwołanych. Obecnie przygotowuję się do lipcowych zawodów w Czachach na dystansie 42 km i 140 przeszkód z serii Runmageddon Ultra. Mam nadzieję, że te zawody się odbędą. Mój plan przygotowawczy, który rozpocząłem jest właśnie ukierunkowany pod tę imprezę - tłumaczy Irek Fornalski, biegacz terenowy.
Ireneusz Fornalski pamięta także o obostrzeniach związanych z poruszaniem się poza domem, choć od dróg i chodników woli zdecydowanie bardziej wymagające trasy.
- Bardzo zwracam uwagę na bezpieczeństwo podczas biegania i pamiętam o wszystkich zaleceniach, także dotyczących zachowania 2 metrów odległości - mówi o bieganiu Ireneusz Fornalski. - Generalnie to ja biegam z dala od ludzi, w miejscach odosobnionych. Wyjeżdżam dość daleko, w dzikie i polne tereny gdzie nie widzę nikogo oprócz kilku saren i dzika. Nie można także popadać w skrajność. Jeśli pamiętam o wszystkich zaleceniach i dbam o odosobnienie to nikomu nic złego nie robię - dodaje Ireneusz Fornalski.
O tym, jak ważna jest dieta w życiu sportowca wiadomo nie od dziś. Choć Irek zwraca uwagę na to, co ląduje na jego talerzu to pamięta o przyjemnościach, a duża ilość spalanych kalorii pozwala na więcej.
- Najpyszniejsza pizza to oczywiście ta domowej roboty - mówi z uśmiechem Ireneusz Fornalski. - Pizza to mi bardziej daje moc niż przeszkadza, ale oczywiście podchodzę do jedzenia z głową i dbam o bilans kaloryczny - dodaje.
Wywiad dostępny jest w drugiej części Magazynu Sportowego Radia Sochaczew.
Zdjęcia: Facebook, Ireneusz Fornalski.
16 0
Jestem pozytywnie zaskoczony tym człowiekiem. Kiedyś , tak z 10 lat temu pamiętam Cie jako pączka z lekką nadwagą a tu taka zmiana! Gratuluję , życzę dalszych sukcesów.
14 0
widuje Ciebie jak biegasz, czasami mijamy się na ulicy i patrzę na Ciebie jak się zmieniłeś a teraz patrzę z podziwem na zdjęcie i wierzyć mi się nie chce, że stoisz gdzieś tam w górach Kaukazu ponad 3 tys.metrów n.p.m. i masz 100 km w nogach. Ogromny szacunek dla Ciebie.