Wydawało się, że to kolejny „niewybity” nieśmiertelnik, tymczasem po oczyszczeniu odsłoniło się całkiem wyraźnie czyjeś poruszające życie. Sochaczewska Grupa Odkrywców Historii donosi o unikatowym znalezisku.
[FOTORELACJA]16551[/FOTORELACJA]
- Prezentowaliśmy jakiś czas temu znalezione znaki tożsamości wz. 31 - niestety bez widocznych na nich danych. Tymczasem w czasie jednego z niedawnych rekonesansów naszemu koledze Adrianowi udało się natrafić na (wydawałoby się w pierwszej chwili) kolejny „niewybity" nieśmiertelnik, jednak po pobieżnym oczyszczeniu blaszki okazało się, że jest to bardzo unikatowy i wyjątkowy znak tożsamości wz. 31 –
- informuje Sochaczewska Grupa Odkrywców Historii.
Co ważne, danych żołnierza nie wybito standardowym numeratorem, zostały one wydrapane przez prawdopodobnie właściciela blaszki. I są to zaskakująco obfite dane.
- Nie dość, że danych jest dużo, to są one bardziej dla nas istotne niż przy standardowym zapisie –
- podkreśla SGOH.
Grupa dokonała rozszyfrowania zapisu, oto on:
d. u. 17 I 15R. (ur. 17.01.1915r.)
Ozarko Cyryl (to naturalnie dane żołnierza)
3. KM. 59PP (czyli prawdop. jednak 3 kompania karabinów maszynowych, czyli 3 batalion), 59 pułk piechoty z 15 DP w Armii Pomorze)
P. PINSK (powiat Pińsk)
Wies Halewo (wieś położona kilka km. od Pińska - obecna osada Galevo)
gm. PINKOW (miejscowość Pinkowycze - w latach 30-tych siedziba gminy).
- Znalezisko jest potwierdzeniem tego, że pewien procent rezerwistów zasilał garnizony oddalone o setki kilometrów od miejsca swojego zamieszkania - tu żołnierz z dalekiego Polesia otrzymał prawdopodobnie wezwanie mobilizacyjne do Inowrocławia, gdzie 59PP miał swój garnizon. Natomiast samo miejsce odnalezienia nieśmiertelnika (okolice jednej z dróg łączących Iłów i Młodzieszyn), pokrywa się z trasą przemarszu oddziałów 15DP w czasie Bitwy nad Bzurą –
- relacjonuje w dalszej części SGOH podkreślając, że żołnierz zadał sobie sporo trudu by zapisać na nieśmiertelniku aż tak dużo szczegółowych informacji.
- Z tego powodu należy mu się szacunek oraz upamiętnienie - wszak to jego osobista historia zapisana w metalu. Na tę chwilę nie wiemy jeszcze, czy Cyryl Ozarko przeżył bombardowania i walki w czasie Bitwy nad Bzurą albo, co się z nim działo po ustaniu działań wojennych. Prowadzimy wielokierunkową kwerendę i dzięki pomocy kilku mieszkańców Polesia mamy już wstępny kontakt z osobami, które potwierdziły fakt zamieszkiwania rodziny Ozarko w miejscowości Halewo (obecnie Galevo) oraz ustalone kilka ważnych szczegółów, m.in. akt urodzenia, drzewo genealogiczne oraz dane dotyczące zawarcia przez Cyryla związku małżeńskiego z Marią w 1936 r.
Sochaczewska Grupa Odkrywców Historii zapowiada kontynuację badań historii Cyryla Ozarko.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz